Sun.... a jak leczyliscie się w klinice niepłodności to wyniki dobre mieliście???co lekarze mówili na brak ciąży itd??????ze niby jaka jest tego przyczyna i wogóle.......Twoja historia,napełnia nadzieją,ze wszystkim nam tutajk starającym uda sie!!!aaa tzn,ze tak mozna powiedziec "odpuściłas"sobie starania o dzieciątko..i wtedy zaszłas w ciążę:-):-):-)a jesli mozna wiedziec to jakie leki brałaś?????????????????????????
Kochana po 8 m-c prób moja P. gin zrobiła mi badania i wyszło, że mam problemy z jajeczkowaniem... a mojemu mężowi wyszły źłe badania nasienia.... Przekierowała nas do Kliniki i tam było podejrzenie, ze mam cukrzycę, ale diabetolog to wykluczył tylko miałam nietolerancję glukozy (stan przedcukrzycowy) Dostałam leki na obniżenie cukru.... na jajeczkowanie CLO, później lek na pęknięcie pęcherzyków... a na koniec Duphaston.... Mój mąż dostał leki na lepkość nasienia bo z tym był najgorszy problem (lekarz wyjaśnił nam, że nasienie wygląda jak galaretka i plemniki nie mogą się wydostać) dostał androvit 2x1 tab i mucosolvan w tab. 2 x 1 tab. i po 3 m-c kuracji wyszło już super... :-)
Ale niestety każdy cykl tak wyglądał i niestety nic nie wychodziło... dlatego w październiku miałam mieć sprawdzoną droźność jajowodów, a w listopadzie IUI... i tak na prawdę tym miałam zajętą głowe.... :-)
W sierpniu od 1 dn. cyklu miałam poważne problemy zdrowotne... ponieważ mam wrzody na jelicie grubym to dostałam wtedy krwotoku - dlatego 2 tyg miałam wycięte z życia.... I zaraz po przebytej chorobie miałam owulacje... gdzie kochaliśmy się z mężem 2 razy... ale nie z myślą o dziecku tylko dla przyjemności :-) To był jedyny cykl w którym nie brałam leków, nie miałam monitoringów więc byłam przekonana, że nic z tego nie będzie...
Aż przyszedł wrzesień.... dokładnie 11 :-) gdzie pojechaliśmy na wakacje do Zakopanego i okres spóźniał się wtedy 11 dni... więc od razu jak zajechaliśmy do pensjonatu zrobiłam test i nie uwierzyłam....

II piękne grybaśne kreseczki.... :-)Płakaliśmy razem z mężem... uśmiech nie znikał z twarzy... Piękne uczucie... :-)
To jest taki nasz WIELKI MAŁY CUD :-)
p.s. życzę każdej aby była tak zaskoczona szczęśliwie jak ja... :-)
A teraz fluidki dla każdej:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ale się rozpisałam
