reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
Aleksis to bardzo dobrze, ze znalazlas dobrego lekarza, to juz polowa sukcesu!!! Ciesze sie, ze jestes zdeterminowana i jestem pewna, ze zostaniesz za to wynagrodzona!!

Zuzanka ja chyba tez przegapilam info o twoim tacie, ale ciesze sie, ze wrocil do formy!

Katiuszka wiesz, ja cie podziwiam, ze ty jeszcze dajesz rade pracowac...tak jak Kok.o zreszta!

Wiecie co dziewczyny dzis sie wkurzylam. Mam tu taka kolezanke, co juz od ponad 2ch lat sie staraja o dziecko. Jest w moim wieku i generalnie to ja jej polecilam ginka, to ja jej powiedzialam, zeby skontrolowala tarczyce i taki wynik jaki miala to szok!! Nic, nie o to chodzi...pyta sie mnie rozne rzeczy, ja odpowiadam i informuje mnie rowniez o wynikach badan i takie tam. Jako, ze ja mam jeszcze zaprogramowane to spotkanie na IUI (z wloskiej sluzby zdrowia) zapytalam jej czy chcialaby, zebym na nia tak jakby zcedowala (jak ona sie postara u ginka o skierowanie, ktore na pewno jej da)Poszlybysmy razem do okienka, ja bym zrezygnowala, ona wziela (u nas na IUI ze sluzby zdrowia to sie czeka dluuuuuuuugo, a tak by miala za 3 miesiace, bo ja ten termin mam od 6mcy) A ta mi mowi, ze nie chce, bo po tym sie tyje:szok::szok: nosz to chce dziecka czy nie????:wściekła/y:Ja rozumiem, ze ktos nie chce z wlasnych przekonan, ale nie z powodu ewentualnego przytycia??:no:

Co do mojej dzisiejszej wizyty u ginki to wszystko ok, mala rosnie ladnie i nie ma powodow do zmartwien, no moze oprocz tego, ze mam nisko polozone lozysko i jesli w najblizszym miesiacu czy 2ch sie nie podniesie to mnie czeka cesarka. Kurcze, chcialabym tego uniknac, bo to by bylo 3cie znieczulenie w ciagu 15 miesiecy, no ale co mam to lozysko prosic??
 
Gatto dać radę pracować...to jakoś daję;-) trochę mi się nie chce, ale z drugiej strony jak siedzę w domu, to kręćka dostaję, więc wymyśliłam, że najlepiej będzie jako dalej będę pracować, ale już nie tyle godzin. No zobaczymy jak to będzie w praktyce:baffled:
A co do Twojej znajomej...no widzisz, na czym ludziom zależy...moim zdaniem albo sama dobrze nie wie czy chce tego dziecka czy nie albo szuka wymówki, żeby nie podchodzić do IUI...Powiem Ci, że mam dośc podobny "przypadek" z moją znajomą. Oni tez się długo starają o dziecko, wcześniej mało mówiła na ten temat, ale jak ja zaczęłam się starać i nie wychodziło, to mówiłam jej, ze chodzę do polskiego ginka, dawałam jej namiary, potem jakie leki, jakie badania...nawet Muma kupowała dla niej ziółka przy okazji moich...ale od jakiegoś czasu zauwżyłam, że co ja jej mówię, że mogliby jeszcze zrobić to czy tamto...a propos kasicy męża posiewu nasienia, bo mojej znajomej mąż ma problem z żołnierzykami, więc myślałam, że od razu podłapią temat...a ona coś się zaczęła migać, że nie teraz...a że nie ma sensu...a to...a tamto...w końcu powiedziała, że chyba już nie chce tego dziecka:szok: Ja rozumię, że po 5 latach można miec dość, ale w ich przypadku, to oni wiele nie zrobili w tym kierunku, żeby poznac przyczynę słabych plemników męża. Po prostu takie są i już...no ja mam inne podejście, ale ich życie...ich sprawa...Aha..nawet ziółek już nie piją...a odkąd ja jestem w ciąży, to już w ogóle stosunki się rozluźniły...no tak to wygląda..chcesz dobrze, a ktoś łaskę robi...
Super, że Gattinka ma sie dobrze!!! biedna już swoje przeszła...miejmy nadzieję, że to łożysko Ci się "podniesie":tak: W ten weekend podobno ma być popijawa na BB...to jak po ostatniej i po naszych toastach Mumy łożysko się "odmłodziło", to jak teraz wypijemy za Twoje podniesienie się, to nie ma bata!!! musi się podnieść:tak::-)
Gdzie ta kok.o???
 
czesc wieczornie
zuzka super, ze Tato w lepszej formie:tak:
a ja mialam juz kiedys pytac...ten szczeniaczek przesłodki to jeszcze u Was mieszka czy juz ma nowy dom?:happy2:
Gatto kurcze, no to pod koniec ciazy znowu czesty monitoring Cie czeka:sorry2: no ale jakbys miala miec lozysko przodujace to cesarka nieunikniona (i bezpieczniejsza od SN).eeech jak nie urok to sraczka:no:

Aleksis w sumie nie dziwie sie, ze ktoras z lekarek zapytala czy masz cos wspolnego z medycyną;-):-) Walczaku;-)
katiuszka
u gina bylam i zaskoczyl mnie bardzo...zdziwil sie ze jeszcze mi nie wypisal zwolnienia:baffled: i mam juz do konca grudnia L4;-):-) Ale do pracy bede chodziła...moze nie codziennie i nie z rana;-):-p, ale troszke na luziku jeszcze popracuje:-)

a te Wasze znajome, wydaje mi sie, ze moze tak na 100% nie byly do dzieci przekonane, albo po tylu latach staran postanowili sobie przerwe zrobic. No jeszcze moze byc tak,ze sytuacja sie u nich pozmieniała, np.finansowo gorzej sie dzieje (wiec na pozniej odkladaja starania), albo miedzy nimi sie troche psuje i dziecko w tej chwili to tez nie najlepszy pomysł (najpierw trza ponaprawiac co sie zepsuło).
 
Ostatnia edycja:
Kok.o no wlasnie jak na razie moje lozysko jest w odleglosci 7 mm od szyjki macicy!!!:szok::szok:Ja nie wiem.......juz i tak mnie przeniesli pod ciaze zagrozona przez ta operacje tarczycy. Kurcze:baffled:
 
kok.o czyli poszłaś w moje ślady;-) niby nie pracujemy...ale tak trochę pracujemy:-) A z Małą wszystko dobrze???
Gatto póki co się niczym nie martw...a nóż się podniesie:baffled:
 
Gatto no nie martw sie. Nawet jak nie podniesie sie nawet po toastach "coby łozysko Gatto wyżyny osiągnęło;-):-D " to cc nie jest złe. Muma sobie chwali. Tylko tez zawalcz z Włochami o znieczulenie miejscowe, zeby Cie nie uśpili całkiem;-)

katiuszka noooo hehe, taka praca na pol gwizdka bedzie, albo na ćwierć...sie zobaczy;-):-) A Młoda ma sie dobrze, rozpycha sie Klucha jedna, no i wisi juz głową w dół od jakiegoś czasu;-):-) czyli w blokach startowych jest;-)
 
Juz na szczescie mi powiedziala ginka, ze w znieczuleniu miejscowym, uffff.....najwazniejsze, zeby sie urodzila zdrowa, a juz w jaki sposob to niewazne. Kurcze wy tu w weekend planujecie impre, a ja mam rodzicow w domu, to pewnie bede mniej na BB:-( Ale wypijcie za moje lozysko:-D:-D

A tak w ogole to jestem ciekawa czy te dzieciaki wiszace glowa w dol nie dostaja zawrotu glowy??:-p;-)
 
reklama
dzień doberek Kochane!!!
a co tu nie ma nikogo??? nawet caterina się nie odmeldowała jeszcze???:szok:;-)
Ja już jestem zwarta i gotowa do pracy:tak: wcinam sobie śniadanko i popijam oszukaną kawkę czyli bezkofeinową. Dziś mam tylko pół dnia, ale pewnie wrócę wieczorkiem, muszę skoczyć na sklepy po buty jesienne. Moje ulubione oficerki juz się ledwo zasuwają na łydkach:baffled: i to na cienkie rajstopy, o legginsach czy dżinsach schowanych w środek butów mogę już zapomnieć...trza kupić większe:baffled: eee to znaczy szersze...
Gatto tak sobie jeszcze o Tobie myślałam, że chyba nie ma co się martwić tym łożyskiem, najwyżej będzie cc...jak kok.o pisze, Muma sobie chwali, tutaj laski tez kombinują, ściemniają, żeby tylko mieć cc...W poniedziałek moja znajoma urodziła drugiego synka, oba porody przez cc i bardzo zadowolona. Ja wiem, że Tobie chodzi o to znieczulenie, ale jak tylko miejscowe, to powinno być dobrze, nie? Tak czy inaczej wypić za Twoje łożysko możemy, a co!!!!
Tak więc Dziewczyny, pamiętajcie, że w weekend imprezka:tak::-) wszystkie na razie możecie pić, jestście na początku cyklu, my- ciężarówki, stukniemy się jakimś soczkiem, ewentualnie mlekiem i będzie fajnie!!!
kok.o a Ty czujesz jakoś inaczej, że Młoda wisi głową do dołu? bo ja chyba czuję, że Julek jest w poprzek brzucha...czasem kopie i macha na raz, to czuję po obu bokach brzucha...zastanawiam się jak to się czuje, jak wisi głową do dołu:baffled: a swoją drogą...ale te dzieciaki akrobacje tam wyprawiają:szok::-) że tez im tak wygodnie...:tak:
Ok, koniec tego dobrego...komu w drogę....
Miłego dnia Kochane!!!
melduję jeszcze, że u mnie mgły brak...ale przysięgam, że nigdzie jej nie wysłałam:sorry:
Hallo pobudka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-D

ps. aparat już kupiony:tak: wybraliśmy ten Mumy i Gatto, obiektyw 18-15mm...już nie mogę się doczekać!!!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry