reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
no ja praktycznie też nie chorowałam:tak: co prawda w morsa się nie bawiłam.. :-) ale zabawy śniezno-lodziarskie lubiłam zawsze! nie nadążyły mi rekawiczki schnąć:happy2: (heh a łyzwy sobie robiliśmy z patyków - przywiązywaliśmy je do butów, wiecie jaki ślizg był!:-) )
 
Hej hej,

W weekend trochę było fajnie bo to Julci urodziny, byli dziadkowie i siostra eMa ale trochę też nerwowo bo moja mama się uaktywniła i to nie w temacie urodzin jakby się można spodziewać.. Tego się spodziewałam, idą Święta i ona chce rodziców na święta... Ech, nieważne,

kok.o - - pocieszę Cię, że dziewczynki grudniowe też są cool , właśnie jak aniołeczki, nie rozrabiają wcale - nie to co chłopaczki z końca października;-)

Aleksis - brzuch mnie w obydwu ciążach bolał jak na @ przez dobre kilka tygodni, ciągle sprawdzałam czy nic nie leci ale to tak musi być !!!:tak::tak: Czekamy więc na piękny suwaczek, masz sporo czasu możesz wybrać coś ekstra;-)
A maila czasem odbierasz ??:happy2:

aaronka - nie martw się, dobrze że robisz ktg, zawsze trzeba sprawdzać jak są jakiekolwiek obawy. Ja w 32 tc miałam małe skurcze byłam nawet parę dni w szpitalu ale wszystko się dobrze skończyło. Dbaj o Was i będzie dobrze :tak:

Aaaa no i news miesiąca, od piątku Oluś nas zaszczyca pięknym bezzębnym uśmiechem :-):-):-) Narazie tylko rano i wieczorem ;-) Postaram się może jutro wrzucić fotkę.

Zaraz wracam;-)
 
Muma heh..widok bezzebnego banana pewnie cudny!:tak::-)
A powiedz, sa jakiekolwiek szanse, zebyscie w Świeta byli razem (znaczy Wy, dziadkowie i mama?) czy to raczej niewykonalne i grozi wybuchem wojny?:sorry2:.... eeech pewnie atmosfera byłaby do kitu...
 
Muma heh..widok bezzebnego banana pewnie cudny!:tak::-)
A powiedz, sa jakiekolwiek szanse, zebyscie w Świeta byli razem (znaczy Wy, dziadkowie i mama?) czy to raczej niewykonalne i grozi wybuchem wojny?:sorry2:.... eeech pewnie atmosfera byłaby do kitu...

kok.o -czekałam na ten uśmiech bo do tej pory był taki poważny , że się czasem czułam jak pajac gadając do niego i uśmiechając promiennie :-D

Święta z moją mamą to nie w tym roku , może jeszcze kiedyś... Ona jest narazie w takim stanie, właściwie nie da się z nią normalnie rozmawiać. Cały czas to ja jestem najgorsza bo mówię prawdę, a ona przecież wciąż nie ma problemu żadnego i jest całkiem trzeźwa !! Dziadkowie odzyskali spokój i nie chcę go im zabierać. Mama musi zacząć się leczyć, wtedy będziemy od nowa budować cokolwiek.
W Wigilię planujemy jechać od rana do Dziadków, tam przygotuję im świąteczną kolację (oni jedzą kolację wcześnie więc luzik;-)) a potem na jakąś 18tą do teściów i sobie odpocznę ;-) Na jeden dzień Świąt weźmiemy dziadków do nas a w drugi wujek się zapowiedział więc spoko. Ja to najchętniej nie wychodziła w tym roku spod kołdry , oczywiście z całą rodzinką, duże łóżko mamy więc jest to możliwe:tak:

Ani@k - dzisiaj , chyba w sklepie tchibo , widziałam przyrząd do ekspresowego suszenia rękawic :-D Kiedyś to się na kaloryfer rzucało i heja, nie ? ;-)

A nam wczoraj wieczorem piec c.o. zatrzymał się :szok: ale na szczęscie M go uruchomił jakoś, trzeba teraz do niego zaglądać co 2 godziny , jakby teraz nie było ogrzewania to bym sie z Olkiem musiala do Dziadków wynieść, oj, wesoło by było ;-)
 
Muma no to nie fajnie masz z mamą :sorry2: a uśmiech bezzębnego Olusia pewnie bezcenne :-)

kok.o ja już po suwaczku widzę ,że i u Ciebie nie długo będzie wesoło :tak:


ja tymczasem od południa się przymierzam do prasowania i nie mam weny :dry:
 
reklama
hejka Dziewuszki:-) ale nadajecie od samego rana:szok::tak: a tu człowiek w pracy i jak ma popisać???;-)
aleksis tak jak ani@k pisała, u mnie długo były bóle jak na @, sprawdzanie za każdym razem czy aby to jednak nie @:baffled: stresior jak cholera!!! jak te bóle minęły, to znowu zaczęły się pobolewania z boku brzucha, takie ciągnięcie, kłucie...raz z lewej, raz z prawej...podobno to wiązadła się rozciagają. Wcześniej coś mnie bolało po prawej stronie, to ja od razu do lekarza, stwierdził, że chyba macica uciska na cos tam...eee zapomniałam co jest po prawej stronie :confused: czyli dalej wszystko normalne. Powiem Ci, ze od początku ciąży do teraz i pewnie pociągnie się to aż do porodu, cały czas mnie coś boli, kłuje, ciągnie...ehhh takie uroki ciąży. Ale nie powiem, jak coś bardziej zaboli, to ja dalej w panice czy aby nic złego się nie dzieje...
Tak więc czekamy do 21 na piękne zdjęcie Fasolki:tak: aha...Ty nic nie mów na głos, ze nie masz mdłości:tak: Ja też tak mówiłam, aż sobie wykrakałam...zaczęły się w 6tc, trwały tylko 2 tygodnie, ale i tak nie za fajne były:baffled:
Muma mnie się wydaje, ze chłopaczki to własnie takie poważne są:tak: Mój chrześniak z Polski to do teraz, a ma 3 lata, ledwo się uśmiecha, tak półgębkiem:baffled: jego rozśmieszyć na pełny uśmiech to trzeba chyba na rzęsach stanąć:tak: szkoda, że mama popsuła Ci imprezowy nastrój:baffled: i do tego święta idą...przykre to...ale co możesz z tym zrobić? ano nic...przeczekać i tyle. No i starać się nie denerwować.
kok.o dawaj fotę!!! a niech Cię tak szybciej zbierze, to nie zdążysz;-) ale Ewunia, Ty nic nie słuchaj, siedz do stycznia, tam masz ciepło, miło, a tu...zimno, śnieg pada i ogólnie koniec świata się zapowiada;-):-)
ani@k za małe nagięcie postanowienia ja Cię usprawiedliwiam:tak: za Mamy zdrowie, to nie wypada...to trzeba się napić:-) hahaha ja tez pamiętam jak za gówniarza wracało się zimą do domu ze szkoły:-D nawet na czubku czapki miałam śnieg, a rękawice, skarpetki i tyłek przemoczone na wylot:-) i się nie chorowało!!!! a teraz, ledwo zmarznę i już przeziębienie:szok:

A u mnie...dzisiejsza nocka przespana. Czyli śpię w kratkę, jedna noc spędzona na fotelu, druga przespana...więc wychodzi, że dziś nie pośpię:no: Julek na dodatek jakoś tak nisko się usadowił, mam wrażenie, że pazurkami drapie mnie po pęcherzu:baffled: no nie powiem, żeby to było miłe uczucie...:no: no i oczywiście zgaga męczy...ehhh oby do lutego!!!!;-)
kasica czekamy na relację z wizyty!!!!!
zuzanka miłej wizyty w OA!!!
Gatto i co lekarz powiedział na tą wysypkę? skąd się to wzięło???
 
Ostatnia edycja:
Do góry