Coyote
Mama Gracjana i Mateusza!
U nas jakos odwrotnie, bo wieczorem Gracuś bierze sam swoją paste i szczoteczke idzie do łązienki, woła mnie i daje mi swoja sztoczeke i paste i daje sobie bez problemu umyc ząbki, narazie odpukać nie żadnych negatywnych rewelacji...
Nikus zaczyna rzucac sie przez sen tak jakby mial focha, wygina sie i uderza nogami
a pozniej placze - czyli ogolnie ciekawie


No i koniec porządnego mycia zębolków 

