16 tydzień, i jak na razie nic - albo stoi w miejscu, albo waha się od pół kilo do 1 kilo w dól. Ważę 81 kg (BMI 27, jestem wysoka i mam mocną budowę ciała)
Zaczyna mnie to dziwić, bo z powodu złego samopoczucia (mdłości, zmęczenie itp) o wiele mniej sie ruszałam, jem więcej, no i na pewno podniosło mi się spożycie słodyczy (dość często mam na nie apetyt, a wcześniej wcale nie przepadałam). Więc nie wiem co się dzieje. CO wcale nie znaczy, że chciałabym przybierać na wadze. Partner uważa, że widocznie to TO zjada i spala te litry lodów Grycan (mmm), dlatego mi się nic odkłada. To naprawdę chyba jedyne wytłumaczenie.
Lekarka ("państwowa", bo u tej niedawno byłam; do "prywatnej" w tym tygodniu) jest zadowolona, twierdzi, że to jest bardzo indywidualne, czasami mozna wcale nie przytyć, a nawet schudnąc, szczególnie w 1 i 2 trymestrze. (zwlaszcza jeżeli tak jak ja, ma się już wystarczająco "zapasów" w ciałku).