Natuś,ja bym na Twoim miejscu ten gluten olała,jeśli sie okaże,że to od niego.No,bo zobacz,teraz odstawisz,poczekasz,aż zejdzie,znów spróbujesz...a czas na tę ekspozycje jest ściśle określony,więc nie wiem,czy warto.W końcu,jak pisała
Loliszka,ten gluten nie jest dzieciom do niczego potrzebny i spokojnie mozna z ta ekspozycją czekać.A jak będziesz "walczyć"z glutenem,to kiedy zaczniesz ze słoiczkami?Mi sie wydaje,że lepiej skupić sie teraz na warzywkach i owocach,miesku- gluten spokojnie może poczekać,więcej pozytku Piotrus będzie miał ze słoiczków ,niz z kaszki manny

.
A z alergią ogólnie to faktycznie przekichane,bo u każdego dziecka to inaczej wygląda i nie ma jednego,sprawdzonego sposobu....

Moja bratowa jeszcze przed zajściem w ciążę bardzo dbała o siebie,żeby zrobic jak najlepiej dla dziecka i co?Kalinka skończyła 2 latka i dalej są w ciemnej d...,nie ma żadnej poprawy

((.Ja sie nie przejmowałam,jadłam wszystko,na co miałam ochotę i mamy to samo- więc nie ma reguły...ale u nas to podejrzewam podłoże genetyczne po prostu.Alergie w rodzinie występują i to po obu stronach...tylko mam żal,że jak zgłaszałam to przed porodem,to i tak nic z tego nie wynikło i nikt sie nie zainteresował...(lekarzy neonatologów mam na myśli).