reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Czy któraś z Was orientuje się może jaka jest baza danych wg której obliczana jest ta statystyka? Czy są to dane wyłącznie z Polski czy Europy? I czy wysokość ciała jak i masa też jest brana pod uwagę czy tylko wiek?
Z tego co mi wiadomo pod uwagę brany jest tylko wiek. Co do statystyk nie mam pojęcia, ale ten test wykonywany jest na całym świecie.
Tak naprawdę nie wiem gdzie nawet dzwonić, taka sierota ze mnie 😁😁😁
Chyba do szpitala do poradni ginekologiczno-polozniczej.
Tyle wytrzymałam to do środy wytrzymam 😀
Hej, i jak tam wyniki?
 
reklama
Cześć Dziewczyny, to mój pierwszy wpis tutaj. Przeczytałam setki stron wątku. Mam 32 lata, 2 zdrowych dzieci, wcześniej nikt mnie nie kierował i poza usg w ciąży nie robiłam badań prenatalnych, teraz trzecia ciąża, zrobiłam test Panorama, wszystkie ryzyka niskie, usg genetyczne, wszystko w normie, NT 1,8, lekarz zalecił jednak PAPPa. Zrobiłam i niespodzianka, ryzyko T21 1:170 i nie wiem co robić. 3 genetyków mówi, że nie ma sensu robić amnio, bo Panorama jest bardzo czuła i ryzyko przy amnio większe. Napisali mi to w opisie wizyty, że nie widzą wskazań do badania inwazyjnego, chyba, że mój lęk. z ginekologów.. 2 zachęca, żeby zrobić, żeby mieć spokój, 2, że to tylko moja decyzja i tyle. I nie wiem co robić. Ginekolog z IMiD, który wykonuje tam amniopunkcje, powiedział, że wstrzymałby się do 18 tc, wtedy zrobić echo serca i jeśli coś wyjdzie to spokojnie jeszcze zdąży z amnio. Bo jednak powikłania się zdarzają i poronienia też i że jak mi inny gin powiedział, że to tylko ukłucie i spokój do końca ciąży najważniejszy to ten odparł, że tak mówi tylko ten kto nie robi amniopunkcji.. I jestem w kropce, nerwy mnie zżerają, nie wiem co robić, czy iść teraz na amnio, czy czekać do tego 18 tc... na grupie na fb badania prenatalne trafił się i gość, któremu zafałszowało Nifty i dziewczyny, które poroniły zdrowe kariotypy po amnio..Ratuunku.. chyba zwariuję
 
Cześć Dziewczyny, to mój pierwszy wpis tutaj. Przeczytałam setki stron wątku. Mam 32 lata, 2 zdrowych dzieci, wcześniej nikt mnie nie kierował i poza usg w ciąży nie robiłam badań prenatalnych, teraz trzecia ciąża, zrobiłam test Panorama, wszystkie ryzyka niskie, usg genetyczne, wszystko w normie, NT 1,8, lekarz zalecił jednak PAPPa. Zrobiłam i niespodzianka, ryzyko T21 1:170 i nie wiem co robić. 3 genetyków mówi, że nie ma sensu robić amnio, bo Panorama jest bardzo czuła i ryzyko przy amnio większe. Napisali mi to w opisie wizyty, że nie widzą wskazań do badania inwazyjnego, chyba, że mój lęk. z ginekologów.. 2 zachęca, żeby zrobić, żeby mieć spokój, 2, że to tylko moja decyzja i tyle. I nie wiem co robić. Ginekolog z IMiD, który wykonuje tam amniopunkcje, powiedział, że wstrzymałby się do 18 tc, wtedy zrobić echo serca i jeśli coś wyjdzie to spokojnie jeszcze zdąży z amnio. Bo jednak powikłania się zdarzają i poronienia też i że jak mi inny gin powiedział, że to tylko ukłucie i spokój do końca ciąży najważniejszy to ten odparł, że tak mówi tylko ten kto nie robi amniopunkcji.. I jestem w kropce, nerwy mnie zżerają, nie wiem co robić, czy iść teraz na amnio, czy czekać do tego 18 tc... na grupie na fb badania prenatalne trafił się i gość, któremu zafałszowało Nifty i dziewczyny, które poroniły zdrowe kariotypy po amnio..Ratuunku.. chyba zwariuję
Hej, miałam "podobną" sytuację. Finalnie po dobrych wynikach NIFTY nie zdecydowałam się na amnio, ale całą ciążę miałam okropny stres. Obecnie, gdybym mogła cofnąć czas, prawdopodobnie zdecydowałabym się na amnio - dla świętego spokoju. Choć tak jak już było mówione tutaj wielokrotnie - niestety żadne badanie nie daje 100% pewności. Pocieszę Cię tym, że po przeczytaniu wszystkich wątków tutaj - jeśli tylko biochemia wyszła nieprawidłowo - dzieci rodzą się zdrowe :)

Zdrówka!
 
Hej, miałam "podobną" sytuację. Finalnie po dobrych wynikach NIFTY nie zdecydowałam się na amnio, ale całą ciążę miałam okropny stres. Obecnie, gdybym mogła cofnąć czas, prawdopodobnie zdecydowałabym się na amnio - dla świętego spokoju. Choć tak jak już było mówione tutaj wielokrotnie - niestety żadne badanie nie daje 100% pewności. Pocieszę Cię tym, że po przeczytaniu wszystkich wątków tutaj - jeśli tylko biochemia wyszła nieprawidłowo - dzieci rodzą się zdrowe :)

Zdrówka!
No właśnie, mąż mówi, żeby nie robić, ale jak patrzy jak ja świruję, to już sam nie wie.. jak tu wytrzymać jeszcze 6 miesięcy i nie zwariować. A jak czytałaś tutaj dużo wpisów, to dużo było powikłań/poronień po amnio? zszokował mnie ten gin, sądziłam, że skoro on to robi taśmowo w IMiD to nie będzie mnie zniechęcał.. a jednak, rzucił, a co jeśli trafiłoby na panią, to jest pani ciąża. i że te powikłania się zdarzają :( więc może jednak stres 6 miesięcy bezpieczniejszy przy takich ryzykach pappy ech
 
No właśnie, mąż mówi, żeby nie robić, ale jak patrzy jak ja świruję, to już sam nie wie.. jak tu wytrzymać jeszcze 6 miesięcy i nie zwariować. A jak czytałaś tutaj dużo wpisów, to dużo było powikłań/poronień po amnio? zszokował mnie ten gin, sądziłam, że skoro on to robi taśmowo w IMiD to nie będzie mnie zniechęcał.. a jednak, rzucił, a co jeśli trafiłoby na panią, to jest pani ciąża. i że te powikłania się zdarzają :( więc może jednak stres 6 miesięcy bezpieczniejszy przy takich ryzykach pappy ech
Powiem tak - ja miałam niższe ryzyko, bo "tylko" 1:279, i był to nasz wyczekany potomek. Mąż po wynikach NIFTY wręcz mnie przekonywał do odwołania amiopunkcji. Moja ginekolog powiedziała, że ryzyko jest niskie i żeby nie robić, a genetyk na to, że nie przypomina sobie, żeby kobieta z takimi wynikami urodziła chore dziecko, ale dla mojego spokoju mam zrobić. Potem (może ze względu na moją paranoiczną rekację) wręcz namawiała na amnio.
Powikłania się zdarzyły niestety, ale to są naprawdę sporadyczne przypadki. Decyzja należy do Ciebie. Ja nie namawiam, bo sama nie robiłam. Ale to było trudne 9 miesięcy.
 
No właśnie, mąż mówi, żeby nie robić, ale jak patrzy jak ja świruję, to już sam nie wie.. jak tu wytrzymać jeszcze 6 miesięcy i nie zwariować. A jak czytałaś tutaj dużo wpisów, to dużo było powikłań/poronień po amnio? zszokował mnie ten gin, sądziłam, że skoro on to robi taśmowo w IMiD to nie będzie mnie zniechęcał.. a jednak, rzucił, a co jeśli trafiłoby na panią, to jest pani ciąża. i że te powikłania się zdarzają :( więc może jednak stres 6 miesięcy bezpieczniejszy przy takich ryzykach pappy ech
Ja mialam ryzyko 1:67 i zrobiłam nifty. W ogóle nie myślę o tym, że coś jest nie tak skoro nifty potwierdziło że dziecko jest zdrowe.
Ja bym wyluzowała dla dobra malucha.
 
No właśnie, mąż mówi, żeby nie robić, ale jak patrzy jak ja świruję, to już sam nie wie.. jak tu wytrzymać jeszcze 6 miesięcy i nie zwariować. A jak czytałaś tutaj dużo wpisów, to dużo było powikłań/poronień po amnio? zszokował mnie ten gin, sądziłam, że skoro on to robi taśmowo w IMiD to nie będzie mnie zniechęcał.. a jednak, rzucił, a co jeśli trafiłoby na panią, to jest pani ciąża. i że te powikłania się zdarzają :( więc może jednak stres 6 miesięcy bezpieczniejszy przy takich ryzykach pappy ech

Ryzyko powikłań po amniopunkcji jest poniżej 1%. To więcej niż ryzyko trisomii dla Twojej ciąży. Tylko tyle chciał powiedzieć lekarz. Nie powiedziałabym, że „zniechęcał” ...
 
Amniopunkcja wykonana u dobrego lekarza z certyfikatem nie tylko daje 100% pewności o wadzie u dziecka oraz wykluczenie choroby. Gdy poznajemy wynik i coś jest nie tak, można zacząć „działać” już w okresie prenatalnym, ewentualnie przygotować się na wszystko tuż po porodzie. A co najważniejsze daje pewną informację i spokój do końca ciąży.
jestem po biopsji kosmówki, którą wykonuje się przed 15tc, ale działa na podobnej zasadzie co amniopunkcja, nie taki diable straszny.Podczas wkłucia dziecko jest widoczne na usg, lekarz który się na tym zna robi to poprawnie i sprawnie. To bardzo ważne badanie, którego nie należy się bać, żadna statystyka nie da tyle co amniopunkcja.
sam zabieg nie boli bardziej niż szczepionka-znieczulenie jest naprawdę zbędne, później trzeba chwile poleżeć, a następnie oszczędzać się przez kilka dni (nie dźwigać).
wiedza którą uzyskasz jest warta chwili kłucia.
pozdrawiam i trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :)
 
Chciałam jeszcze coś dodać od siebie a propo Testu Pappa. Mam 31lat i biochemia wyszła źle, przez co ryzyko t21 mam 1:66 (podstawowe 1: 510) pomimo że usg w porządku. W zeszłym roku też byłam w ciąży(30 lat) i po biochemii oraz usg zmalało do 1:1334 z ryz1:657 podstawowego. Więc też uważam, że test pappa nie przekłamuje przez wiek. U mnie był rok różnicy 😬

Dziewczyny jak czujecie się po amniopunkcji? Bo mnie się wydaje, że wyjątkowo dobrze. W nocy pobolewał brzuch (może też przez to że karmię?), rano wzięłam nospe i póki co ok. Ale wiadomo, oszczędzam się, dziecka nie dźwigam, wyręczam się mężem. Dziś spałam sama z dzieckiem na całym łóżku, mąż poszedł na kanapę (mały się rozpycha na pół łóżka, a budzenie męża, żeby mi go podawał i odkładał do łóżeczka nie miało sensu).
 
reklama
Ryzyko powikłań po amniopunkcji jest poniżej 1%. To więcej niż ryzyko trisomii dla Twojej ciąży. Tylko tyle chciał powiedzieć lekarz. Nie powiedziałabym, że „zniechęcał” ...

Ryzyko amnio to 0,11% wg aktualnej wiedzy medycznej.
1 przypadek na 100 a 1 przypadek na 1000 to różnica. To aktualnie rutynowe, generalnie bezpieczne badanie.
 
Do góry