reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

Czyli prócz inwersji trafiły się wady? Nie było ich widać na usg? 3mam kciuki by wszystko się ułożyło
3 anomalie w serduszku, najgrozniejsza przetoka, do tego jedna nerka poszerzona. Wszystko do obserwacji. USG prenatalne poprawne, echo serca także. Jak tłumaczyła kardiolog, pewne rzeczy,ktore są normalne dla płodu, powinny zaskoczyć w trakcie porodu, u synka to nie nastąpilo.
 
reklama
3 anomalie w serduszku, najgrozniejsza przetoka, do tego jedna nerka poszerzona. Wszystko do obserwacji. USG prenatalne poprawne, echo serca także. Jak tłumaczyła kardiolog, pewne rzeczy,ktore są normalne dla płodu, powinny zaskoczyć w trakcie porodu, u synka to nie nastąpilo.
Bądź dobrej myśli grunt myśleć pozytywnie ja z moim synkiem miałam prenatalne Ale płatne żadnej wady nie wykryto urodził że z 4 punktami po dobie okazało się że spać a mu akcja serca na śnie przecieg między komorami szmery na s3rcu i też swoje przeszłam bo straszyli nas operacja Jesl i dziurki się nie zamkną to miał mieć wstawiane parasolki tak zwane załamana byłam wujek od mojego męża powiedział mi że mam traktować i myśleć że synek jest zdrowy on z tego wyjdzie musimy dobre przyciągać myśli A nie zle no i zmieniłam swój tok myślenia i myślałam mówiłam głośno jesteś zdrowym synkiem moim masz zdrowe serduszko . I wszystkie problemy się cofly jak pojechaliśmy na iść serduszka to usłyszałam od pani kardiolog słowa synkowi się zamklo super trakcja nic nie widać żeby miał wadę jest zdrowy odstawiamy leki ale do obserwacji B serduszko rośnie. Proszę przyjechać za 2 miesiące i po 2 miesiącach bez zmian zdrowy . Byłam szczęśliwa . Tera się bałam że znów będę miała tak z moją mała kruszynka ale ma szczęście zdrowa serduszko ok .
 
Ostatnia edycja:
3 anomalie w serduszku, najgrozniejsza przetoka, do tego jedna nerka poszerzona. Wszystko do obserwacji. USG prenatalne poprawne, echo serca także. Jak tłumaczyła kardiolog, pewne rzeczy,ktore są normalne dla płodu, powinny zaskoczyć w trakcie porodu, u synka to nie nastąpilo.

Trzymam kciuki, żeby wszystko miało dobre zakończenie. Mój syn też miał poszerzone obie nerki i organizm jakoś sobie z tym poradził, wszystko się wyprostowało. Wada serca to już poważna sprawa i bardzo współczuje, wierzę jednak, że medycyna czyni cuda ! Dla WAS SIŁY !!! choroba to wojna i trzeba wygrywać po kolei wszystkie bitwy. Kroczkami do celu !!!!!

Ta genetyka to skomplikowana sprawa tu nie ma prostych odpowiedzi ... co do USG to, nigdy nie ma 100% mi lekarz dość oschle powiedział na 2 USG prenatalnym, które było prawidłowe, amniopunkcja też oK. Ja jakoś uważałam, że już mogę odetchnąć na co on stwierdził "że okaże się po porodzie, nigdy nie ma 100%, na chwilę obecną wszystko wygląda dobrze ale był problem z znalezieniem kości nosowej co nie jest normą przy zdrowych dzieciach. Około 3-4% dzieci kość wykształca się nawet po 20 tc. i nic im nie dolega, takie są statystyki" ja taką informację otrzymałam. Pierwsze USG PRENATALNE wykonuje się na płodzie, który ma 7 cm. także szansa na pomyłkę jest spora. Na następnym może danych wad jeszcze nie być, pojawią się chwilkę później. Czasem lekarz uważa, że dziecko urodzi się chore a potem, rodzi się zdrowe. Pomyłki w każdą stronę się zdarzają. Nie ma co się denerwować i za bardzo porównywać bo każdy przypadek jest inny. Sama się nauczyłam, że czasem lepiej iść do przodu i nie oglądać się za siebie bo to tylko zmarnowany czas.
 
Trzymam kciuki, żeby wszystko miało dobre zakończenie. Mój syn też miał poszerzone obie nerki i organizm jakoś sobie z tym poradził, wszystko się wyprostowało. Wada serca to już poważna sprawa i bardzo współczuje, wierzę jednak, że medycyna czyni cuda ! Dla WAS SIŁY !!! choroba to wojna i trzeba wygrywać po kolei wszystkie bitwy. Kroczkami do celu !!!!!

Ta genetyka to skomplikowana sprawa tu nie ma prostych odpowiedzi ... co do USG to, nigdy nie ma 100% mi lekarz dość oschle powiedział na 2 USG prenatalnym, które było prawidłowe, amniopunkcja też oK. Ja jakoś uważałam, że już mogę odetchnąć na co on stwierdził "że okaże się po porodzie, nigdy nie ma 100%, na chwilę obecną wszystko wygląda dobrze ale był problem z znalezieniem kości nosowej co nie jest normą przy zdrowych dzieciach. Około 3-4% dzieci kość wykształca się nawet po 20 tc. i nic im nie dolega, takie są statystyki" ja taką informację otrzymałam. Pierwsze USG PRENATALNE wykonuje się na płodzie, który ma 7 cm. także szansa na pomyłkę jest spora. Na następnym może danych wad jeszcze nie być, pojawią się chwilkę później. Czasem lekarz uważa, że dziecko urodzi się chore a potem, rodzi się zdrowe. Pomyłki w każdą stronę się zdarzają. Nie ma co się denerwować i za bardzo porównywać bo każdy przypadek jest inny. Sama się nauczyłam, że czasem lepiej iść do przodu i nie oglądać się za siebie bo to tylko zmarnowany czas.

Podeszłam zadaniowo do sytuacji. Co miałam wypłakać to to zrobiłam jeszcze w szpitalu. Traktujemy go jako zdrowego, małego człowieka, tak też kazali w szpitalu. Przeraża tylko ilość poradni jaka mamy do odwiedzenia i nigdy tak nie żałowałam,se nie mam prawka jak teraz... Mąż do czerwca to już chyba po urlopie będzie. Najważniejsze,ze na razie wszystko udaje się na NFZ, do tego jeszcze zajęcia starszego WWR i prywatne...ale wszystko zorganizujemy :) nie będę już tu więcej pisać o nas, bo tez temat jest o amniopunkcji. Ale chciałam tu pokazać, że badania badaniami,a życie życiem...
 
Dacie radę jesteście silni . Ja też dałam radę mimo to że zemna były problemy tu z małym ale wyszliśmy z wszystkiego bo ja mało tego jak mój mały miał serduszko to ja walczyłam z atakami na kamienie szpital był moim drugim domem dobrze że mąż ma szefa wyrozumiałego bo były dni co musiał się wracać do domu spowrotem bo ja nie dawałam rady się zajmować synkiem jak miałam ataki na kamienie 2 miesiącach boleści wycieli mi woreczek i już byłam bez ataków i cieszyłam się dopiero macierzyństwem. Więc życzę Ci wytrwałości i będzie dobrze . grunt to się nie poddawać
 
Podeszłam zadaniowo do sytuacji. Co miałam wypłakać to to zrobiłam jeszcze w szpitalu. Traktujemy go jako zdrowego, małego człowieka, tak też kazali w szpitalu. Przeraża tylko ilość poradni jaka mamy do odwiedzenia i nigdy tak nie żałowałam,se nie mam prawka jak teraz... Mąż do czerwca to już chyba po urlopie będzie. Najważniejsze,ze na razie wszystko udaje się na NFZ, do tego jeszcze zajęcia starszego WWR i prywatne...ale wszystko zorganizujemy :) nie będę już tu więcej pisać o nas, bo tez temat jest o amniopunkcji. Ale chciałam tu pokazać, że badania badaniami,a życie życiem...
Tak jak mówisz ale to dlatego, że jak każdy powinien wiedzieć nie ma jeszcze badań które wszystko na raz wykrywają. Jeżeli weźmiesz amnio zwykłą masz 3 podst plus kariotyp, rozszerzone aCGH które znów nie wykrywają wszystkiego. Badania robimy pod kątem ryzyka a nie pod kątem wszystkich istniejących chorób czy wad. Pozdrawiam i 3mam za Was kciuki by było już z górki.
 
Witam.Ja odebrałam wynik amniopunkcji wczoraj .Kardiotyp nieprawidłowy 47XY, +21.... Jestem załamana ,czy jest tu ktoś kto był w podobnej sytuacji
 
reklama
Nie wiem. Naprawdę. W maju będzie miał dwa lata, kocham go i staram wspierać w jego rozwoju. Jest bardzo pogodny, dość grzeczny. Ale nie jest łatwo. I to nawet nie z powodu zd, tylko padaczki, która dołączyła później.
 
Do góry