Witam. Napisalam juz tu posta w marcu i moge dalej potwierdzic, ze jestem szczesliwa mama blizniaczek jednoowodniowych, jednokosmowkowych.

Corcie koncza dzis rok i 3 miesiace. Ciaza prowadzona byla w UK. Po pierwszym USG skierowano mnie pod opieke neonatologa. Wizyta ta wypadla w piatek. Uswiadomil mnie na niej, jakie zagrozenia niesie ze soba ten typ ciazy i zalecil aborcje (w UK jest legalna). Od razu odmowilam, ale uparl sie, ze da mi weekend na zastanowienie sie. W poniedzialek potwierdzilam, ze chce dalej kontynuowac ciaze i wyslal mnie na konsultacje do Oxfordu. Tam trafilam pod opieke mlodego specjalisty, ktory pierwszy nie patrzyl na mnie jak na beznadziejny przypadek, tylko troche trudniejszy.;-) Prowadzil juz kilka tego typu ciaz i wszystkie zakonczyly sie szczesliwie.

Zabronil mi pracowac, zagladac na neta, tylko odpoczywac i dobrze odzywiac sie. Bralam 6 tabletek dziennie: prenatal duo (kapsulka+ tabletka), zelazo, 2xmagnez Asmag Forte i aspiryne. Wyniki wychodzily rewelacyjne, dziewczynki rosly rowno i przybieraly na wadze tak jak w ciazy pojedynczej. Po kilku tyg. wrocilam pod opieke neonatologa z mojego miasta, bo wszystko przebiegalo prawidlowo. Od 30 tyg. codziennie jezdzilam na KTG. Nie chcialam lezec w szpitalu, wolalam dojezdzac. Urodzilam w 34 tyg przez cc. Dziewczynki mialy po 2 kg. Po 3 tyg. moglismy zabrac je do domu. Od poczatku karmione sa butelka moim mlekiem. Kupilam laktator Medela Swing Maxi, ktory goraco polecam. Do tej pory tak je karmie.

3mam kciuki za Wasza trojke.:-)