reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bliźniaki niemowlaczki - pierwszy rok życia naszych dzieciaczków.

Nietupska przetrwasz jak zawsze i minie. Popatrz na to w ten sposób, że nie ma dla nich teraz ważniejszej osoby na świecie.
Wiem że to upierdliwe, moje też często zaczynają rytualne wycie jak zniknę z horyzontu, ale też sobie mówię minie ☺.
No właśnie to jest super, że okazują mi na swój sposób miłość :p
W zasadzie przy poprzednich przejściach to mały problem. I tak są dużo pogodniejsze i fajniejsze mimo tego leku separacyjnego.
 
reklama
Gratulacje. Co się stało, że tak wcześnie? Ja w 30 tygodniu. W jakim stanie są dzieci? Oddychają same? Były jakieś wylewy? Ile punktów dostały maluszki?
 
Hej dziewczyny.. urodzilam w sobotę w 32+6 .. są tu takie mamusie wczesniakow? Tak bardzo się martwię jak to będzie dalej:(
Moje 32+4 i dziewczyny dają sobie super radę. Będzie dobrze... Jaka waga? I czy oddychają same?

w5wqgu1rj2j1vu0p.png

 
Co tak wcześnie? Niewiem.. pojechałam do szpitala zielona wydzielina w poniedziałek ale miałam 4 cm długości szyjki wszystko super a nagle zaczęła się skracac .. podpinali magnes pompe do powstrzymania skurczy ale jak mnie w sobotę wzięły skorcze co 4 minuty i bóle krzyżowe tak amen .. całkowite rozwarcie noi cc.. dzieci oddychają same naszczescie, jedzą też z butelki.. A punktów nie wiem .. ważą prawie 2 kg i 47 cm . A o wylewach nic mi nie wiadomo tzn mówią że wszystko dobrze więc mam nadzieję że tak jest ..
 
Z tego co piszesz jest bardzo dobrze :) Trzymam kciuki za dzieci i za was, bo bycie rodzicem wcześniaków to niełatwe i stresujące wydarzenie, nikt kto nie przeżył nie jest w stanie tego zrozumieć. A leżenie z matkami donoszonych dzieci nie pomaga :/ Ale trafiły się wam z tego co widzę silne dzieciaczki, pewnie szybko wypiszą do domu.
Ogólnie wypuszczają dzieci, które ważą co najmniej 2 kg, same jedzą, ssają i oczywiście bez problemów oddechowych. Wcześniaki są konkretnie przebadane, o połowie badań nawet wam nie wspomną także nie bójcie się naciskać na lekarzy jak coś. Badania krwi, moczu, usg przezciemiączkowe, usg brzucha, echo serca, badanie dna oka, badanie słuchu.
Problemy z jakimi borykają się wcześniaki to niedokrwistość, choroby dróg oddechowych - jeśli nie było respiratora to nie ma takiego zagrożenia bo on podrażnia jednak i występuje coś takiego jak dysplazja oskrzelowo-płucna. Rehabilitacja, jeśli jest opóźnienie w rozwoju ruchowym.
Super jakby udało się wam dawać własne mleko. Jak najwięcej przebywajcie z dziećmi, bo tego potrzebują na pewno.
Do roku życia jest dużo lekarzy, na pewno neurolog, poradnia rehabilitacujna jak trzeba, neonatolog, 2x badanie słuchu, 3x badanie wzoku, jak coś wynajdą jeszcze to kardiolog, hematolog, pulmnolog.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny ściągam pokarm,chociaż juz malo co mam i dokarmiam sztucznym mlekiem, dziewczynki robią twardą kupkę,powiedzcie mi czy po żelazie beda mieć jeszcze gorsze zatwierdzenie? Bo widzę czasem jak się pręża,a co to będzie po tym żelazie,a dac im muszę bo dziś robiłam morfologie i im spadła poniżej normy

Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ile spedzililyscie w szpitalu ? I jak to przebiegało?
Równo 2 tyg. Lekarze od razu mówili o 2tyg i tak zostało. Dziewczyny tydzień były w inkubatorach dostawały glukoze i antybiotyki, jakieś leki wspomagające oddychanie. Oddychały same ale płucka były w 1 stadium rozwoju. Często łapały bezdechy głównie przy jedzeniu. Powoli uczyły się ssać najpierw butelkę a po 10 dniach próbowaliśmy cyca. Po tygodniu odłaczyli im pompy z glukoza, odstawili leki, i położyli w normalnych łóżeczkach. Tydzień je obserwowali, jeszcze czasem zdarzało im się zapomnieć oddychać przy jedzeniu, zresztą do dziś się zdarza. Zasugerowali nam zakup monitorów oddechu, raz się przydały póki co. Na dzień dzisiejszy jest wszystko ok... Jakieś drobiazgi tylko się pojawiły Nikola ma jakieś wybroczyny w oczku, które jeszcze mają czas by się wchłonąć. A Emilka dla odmiany ma przepukline pępkową i na to mamy plasterek i też ma pomóc. Mamy już większość tych 1 wizyt za sobą. Czekamy tylko na rehabilitanta dopiero w lipcu, ale neonatolog i pediatra nie widzą potrzeby by przyspieszać ta wizyte.

w5wqgu1rj2j1vu0p.png

 
Do góry