u mnie też czasem ciężko z samokontrolą i KRZYCZĘ a potem wyrzuty sumienia...
idealnym rozwiązaniem byloby zostawienie pod opieką męza naszych dzieciaków a same wieczorkiem na "likierek" z koleżankami
ale cuż
dla poprawy humoru
Kabarety - Najwi
idealnym rozwiązaniem byloby zostawienie pod opieką męza naszych dzieciaków a same wieczorkiem na "likierek" z koleżankami
ale cuż
dla poprawy humoru
Kabarety - Najwi
;-)
Mnie też zdarzają się wybuchy złości, zwłaszcza po takiej nocy, kiedy musiałam wstawac do lalek kilka razy, a już przed 6 pobudka :-( Potem mam wyrzuty sumienia, lalki idą spac, a ja ryczę, że jestem złą matką i jakie będą miały wspomnienia z dzieciństwa.

