reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CC czy SN

CC to poważna operacja. W skrócie opowiem co mi się wydarzyło i jakie są tego konsekwencje. Pierwsze dziecko urodzone w 2015 roku w 42 tc. Poród wywoływany, niestety ale podczas porodu wody seledynowe, tętno dziecka zanikało więc w trybie natychmiastowym CC. Lekarz powiedział że jak odczekaj 2 lata to następne dziecko będę mogła rodzic sn. Miałam traumę po CC dlatego doczekaliśmy 5 lat. Od samego początku naciskałam lekarza że chce sn, powiedział że to moja decyzja ale podczas porodu nie będą mogli mi podać choćby oksytocyny bo będą się bali pęknięcia macicy w miejscu CC. Generalnie całą ciążę źle znosiłam gdyż macica wykazywała nadreaktywnosc. Nie mogłam siedzieć, stać bo mnie ciągnęło, bolało. Pod koniec ciąży zgodziłam się na CC więc dostałam skierowanie i ustalony termin rozwiązania. Rodziłam w małym powiatowym szpitalu, miała to być standardowa operacja. Podczas CC okazało się że mam zrost powierzchniowy całej macicy, w mieści CC rozeszła się blizna, jedna i druga część macicy został się z powłokami brzusznymi. Przecinając powłoki skórne, zamiast macicy ujrzeli od razu worek owodniowy w dzieckiem. mieli problem z uwolnieniem dziecka, bo musili powycinać jakieś zrosty by się do niego dostać. Przez to syn dostał 8/10 i pierwsza dobę musiał spędzić w inkubatorze by go dotlenić, ogrzać o by ustalilizowało się bicie serca bo było za szybkie. Jeśli chodzi o mnie to leżałam z drenami, na obserwacji bo groziło mi usunięcie macicy. Spędziliśmy 9 dni w szpitalu. Obecnie jestem 2 lata od drugiej CC i cały czas dokucza mi ból w miejscu rany, szereg innych dolegliwości. Ostatnio byłam u lekarza ginekologi specjalisty od laparoskopii. Okazuje się że mam dużo zrostów w miejscu CC i jestem na lekach przygotowujących do operacji, czekam na wyznaczenie terminu. Także CC nie jest błachym zabiegiem tylko poważna operacją.

U mnie podczas pierwszego porodu nikt nie zmierzył mi miednicy, w drugiej już tak i okazało się że moje wymiary dyskwalifikują mnie z porodu naturalnego, więc lekarze przy drugie CC dziwili się że ktokolwiek próbował pierwszą ciążę rozwiązać sn.
Bardzo mi przykro.

Oczywiście, powikłania zarówno cc jak i SN się zdarzają. Są porody (SN i CC) bezbolesne, z szybką rekonwalescencją, są (znów zarówno SN i CC) takie gdzie ból i konsekwencje obecne są po miesiącach i latach.

Inne konsekwencje ma też nagle CC z powodu ratowania życia, to często inna technika i cięcie.
 
reklama
Owszem, to poważna operacja.

Operacje plastyczne to również poważne operacje (często jeszcze bardziej obarczone ryzykiem np przy ingerencji w kości) a są decyzją tylko i wyłącznie pacjenta, nie potrzebują wskazań medycznych. Kobieta może zadecydować o swoim nosie, piersiach, kształcie żuchwy ale nie stanie macicy, krocza i brzucha?

Lekarz powinien przedstawić rzeczowo sposób porodu i ryzyka jednego i drugiego ale na Boga, to ciało kobiety, jej konsekwencje i powinna być to jej decyzja.

Opieka okołoporodowa, dostęp do zzo i edukacja to sposoby na zmniejszenie odsetka cc, nakazy i zakazy w niczym kobietom nie pomogą.
Oczywiście że nie pomogą. Ale to my jako kobiety kształtujemy to jak mówi się o porodzie, to czy załatwia się na lewo zwolnienia, skierowania i wszystko wokół.

Ja nie zgadzam się na to, że to ja mam podjąć decyzję. Nie jestem lekarzem! Obejrzyj Cząstki kobiety. Dla mnie to przede wszystkim film o konsekwencjach swojej decyzji. Po operacjach plastycznych raczej nie dostajesz dziecka do opieki ;) tylko masz spokojny czas na odpoczynek. Taka drobna różnica ;)
 
Też nie można tego tak uogólnić. Bo np. ja nie chciałam CC, lekarz nalegał i się zgodziłam, ale lekarz powiedział że gdyby poród zaczął się sam w domu to nie dałoby rady albo mnie albo dziecka uratować. Co by było gdyby lekarz przyjmujący w szpitalu stwierdził że mam próbować sn? Lekarz prowadzący ciążę, jednak zna przypadek danej pacjentki.

Uważam że jak ktoś nie czuje się na siłach na sn, to powinien mieć prawo wyboru, ale znając konsekwencje.
@Mamafasolki Tylko tak naprawdę coś takiego jak skierowanie na cc nie powinno wogóle istnieć. i nie byłoby dyskusji. Powinno być: chcesz -> to masz. Zostajesz zaznajomiona z konsekwencjami zarówno SN i CC - i masz wolny wybór. Chcesz próbować SN - ok, chcesz koniecznie cc -> wyznaczamy datę.
 
Oczywiście że nie pomogą. Ale to my jako kobiety kształtujemy to jak mówi się o porodzie, to czy załatwia się na lewo zwolnienia, skierowania i wszystko wokół.

Ja nie zgadzam się na to, że to ja mam podjąć decyzję. Nie jestem lekarzem! Obejrzyj Cząstki kobiety. Dla mnie to przede wszystkim film o konsekwencjach swojej decyzji. Po operacjach plastycznych raczej nie dostajesz dziecka do opieki ;) tylko masz spokojny czas na odpoczynek. Taka drobna różnica ;)
Oglądałam, co ma ten film do tematu SN/CC? Nic.

I okej, Ty decyzji nie podejmuj. Ale pozwól innym kobietom decydować o ich ciele.
 
Oglądałam, co ma ten film do tematu SN/CC? Nic.

I okej, Ty decyzji nie podejmuj. Ale pozwól innym kobietom decydować o ich ciele.
Ma. Główna bohaterka podejmuje decyzję, żeby zostać w domu. Ona. I ona płaci za tę decyzję straszną cenę.

@witch84 a jak myślisz, jaki procent ciąż kończyłby się sn w takiej sytuacji? Wyobraź siebie, że wszyscy Ci tłumaczą, jakie to dobre, jak idzie wszystko zaplanować etc. Nie rodzisz dwa dni, nie spędzasz w szpitalu na wywoływanie ileś tam.

Myślę, że nie dorosłyśmy jeszcze do tego. Może nasze córki.
 
Ma. Główna bohaterka podejmuje decyzję, żeby zostać w domu. Ona. I ona płaci za tę decyzję straszną cenę.
A co ta sytuacja ma wspólnego z CC?

Porody naturalne, niemedykalizowane sa akurat w Polsce, Europie, promowane. Jako jedno z rozwiązań mających zmniejszyć liczbę CC.
W Polsce także kobieta decyduje o tym czy rodzi w domu, domu narodzin czy szpitalu.
Nie może zdecydować tylko o cc.
 
reklama
A co ta sytuacja ma wspólnego z CC?

Porody naturalne, niemedykalizowane sa akurat w Polsce, Europie, promowane. Jako jedno z rozwiązań mających zmniejszyć liczbę CC.
W Polsce także kobieta decyduje o tym czy rodzi w domu, domu narodzin czy szpitalu.
Nie może zdecydować tylko o cc.
Porod w domu, ehhhh.. Dla mnie powinno być zakazane...
 
Do góry