reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chcę mieć dziecko...

a co do ślubu to nawet mieliśmy ustaloną datę..niby za 3 lata...(czyli zaręczyny niby za 2) ale mój nawet o tym nie wspomina..a kiedy spytałam się go czy zamieszkałby ze mną odpowiedział,że mu z mama jest dobrze, bo ona mu pierze, gotuje, sprząta..:baffled: wyobrażasz sobie to? :dry:
 
Ostatnia edycja:
reklama
cornelka....moja kolezanka byla w podobnej sytuacji....oczywiscie zmiana nastapila ale faceta :D ze swoim byla 5 lat...jakos to tak wygladalo....poznala innego...po roku znajomosci zareczyny w przyszlym roku slub :) zmiany sa potrzebne w zyciu natomaist jak w zwiazku zle sie dzieje to najgorsze co mozna zrobi to brac slub czy decydowac sie na dziecko bo uwaza sie ze wtedy sie "polepszy"....niestety ale niedosc ze sie nie polepszy to jeszcze pogorszy....
 
ja mam nadzieję,że mojemu się odmieni:) ja sama jakiś czas temu nie przepadałam za dziećmi (chyba się ich bałam), a teraz piszę na babyboom:p
 
Witam wszystkie starsze i młodsze koleżanki:-) jestem na forum pierwszy raz, mam taki problem, jestem z chłopakiem ponad 4 lata, nie rozumiem jego zachowania i myślenia. Ja jestem już gotowa na wiekszy krok w przód a on chcialby dalej stać w miejscu :-(. Chciałabym mieć dzidziusia i wiem, że on również go pragnie bo ostatnio mielismy taką sytuację, że spóźniał mi się okres o ponad 20 dni oboje bardzo się ucieszyliśmy, że może bedziemy mieć maluszka, a on szczególnie, zaczął do wszystkich dzwonic, chwalic się a gdy się jednak okazało, że nie jestem w ciąży bardzo się zesmucił. Zaczęłam z nim o tym rozmawiać, że może jednak to coś znaczyło że jesteśmy już gotowi no to powiedział, że mam racje. Ale od tamtej pory tak jakby sie odsunął od tego tematu, unika go na każdy możliwy sposób :-( nie wiem co mam o tym myśleć :-( co mi radzicie?
Pozdrawiam
 
Patrycja:) może on zwyczajnie boi się? boi się odpowiedzialności..z moim tak jest:) gdy spóźnia mi się okres on wpada w panikę i co 5 minut pisze i dzwoni czy już okres dostałam..(myślę,że gdybym powiedziała mu,że jestem w ciąży popłakałby się, ale nie ze szczęścia) więc z Twoim nie jest tak źle jak zasmucił się,że to jednak nie dzidziuś. Jak mój unika jakiejś rozmowy to zwyczajnie pytam się czy ma 5 minut. Jak odpowiada, że tak to przechodzę do rzeczy. Krótko i zwięźle. U nas moje wcześniejsze mówienie "Kochanie musimy porozmawiać" powodowało u Niego BLOKADĘ! I wtedy zero rozmowy:) :-) Mam nadzieję,że ułoży się Tobie:) i może wreszcie mi:cool2:
 
Bardzo bym chciała normalnie z nim porozmawiać o przyszłości o dzidziusiu:-( on mówi, że jeszcze nie czas, że w najbliższym czasie chciałby zmienić pracę na lepiej płatną, odłożyć wiecej pieniędzy by dziecku i nam niczego nie brakowało. Ale według mnie nigdy nie będzie odpowiedniej pory bo zawsze coś będzie stało na drodze i za każdym razem będzie to nieodpowiedni moment. A ja wiem, że mój chłopak jest typem osoby dla którego nigdy nie ma dobrego momentu i zawsze jest tysiąc rzeczy do zrobienia, on odkłada wszystko na później. Ale najbardziej dziwi mnie fakt, że gdy istniała taka ewentualność, że jestem w ciązy to on skakał ze szczęścia a teraz jedno wielkie nic:-(
Życzę Ci Zosiek88 dużo szczęścia i dziękuje za odpowiedź:-)
 
dzięki za życzonka:cool2::) :) generalnie zauważyłam zasadę,że po 4 latach związku dziewczyny chcą coś zmienić:) urodzić dzidziusia, wyjść za facetach ich życia, lub przynajmniej się zaręczyć, a faceci...cóż...oni chyba za zmianami nie przepadają:) :-p
 
reklama
Do góry