reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Chcę mieć dziecko...

reklama
Okres miałam okropny nigdy w zyciu nie mialam takiej krwawicy ... :/ ten 1 okres w ciazy ciagnal mi sie prawie miesiac, tlumaczylam go sobie zmiana klimatu Polska-Anglia. Pozniej mialam taki normalny no i ten ostatni to tylko plamilam i poszlam do lekarza bo schudlam 10 kg, i okazalo sie ze bedzie bobas :)
 
cześć dziewczyny:) temat dawno nie był poruszany..ale w sumie nie wiedziałam gdzie się wyżalić,a mam ogromną potrzebę..
Mam prawie 21 lat, a mój chłopak skończone 20..oboje studiujemy dziennie. Jesteśmy razem ze sobą prawie 4 lata:) Bardzo chciałabym mieć dziecko i wiem,że w naszej sytuacji nie byłoby większego problemu. On jednak nie chce mieć na razie maluszka (nawet go rozumiem, chce się chłopak jeszcze wyszaleć). Ale zaczynam mieć wątpliwości co do naszego związku. Mnie przestały już bawić wieczne imprezowanie i picie alkoholu do upadłego. Dziś zresztą się pokłóciliśmy...Uwierzycie, że on po 4 latach związku ze mną nadal ukrywa przed rodzicami, że przyjeżdża do mnie!! tzn oni wiedzą, że jesteśmy razem i jego mama mnie nawet chyba lubi (tata nie lubi nikogo). Kiedy mówię mu, że o tym, że pewnego dnia chciałabym założyć rodzinę on mówi, że też,ale nie wie czy będzie ze mną..i czy to ze mną będzie miał dziecko. On żyje z dnia na dzień... a ja powoli zastanawiam się czy taki związek mnie satysfakcjonuje...kocham go ponad życie... i oddałabym za niego wszystko! dlatego ciężko mi trzeźwo myśleć i nie wiem co mam myśleć o tej sytuacji..Może wy macie jakieś rozwiązania? Rozmowy z nim niewiele dają... przez chwilę jest lepiej,ale potem wszystko wraca do "normy"..
 
no widac nie dorosl do roli ojca. nie ma co namawiac bo moze to nie jest ten z ktorym bedziesz miec dziecko. 20 lat ma wiec jest mlody pamietaj o tym aby odjac jeszcze 3 na psychiczne dojrzewanie
 
to,że dziecka nie chce to jak pisałam jeszcze jestem w stanie zrozumieć..ale tego,że po 4 latach nie traktuje mnie jak członka rodziny to nie tego niestety zrozumieć nie mogę...
 
w takim razie ja bym powaznie zastanowila sie nad sensem tego zwiazku. bo jaki jest sens oddac serce komus kto ma to za przeproszeniem w dupie.
chcesz zakladac rodzine z nim a on ma nie wiadomo co w glowie.
 
reklama
Do góry