reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża bliźniacza

Ja nadal w szpitalu z dziewczynkami. Przeżyłam ostatnio trudną sytuację tutaj. Dziewczyna urodziła bliźniaki w 32tyg z waga 1650 i 1850. Po tygodniu bliźniak z waga 1850 zmarł. Jestem w szoku. To świadczy tylko o tym że z wcześniakami nigdy nic nie wiadomo co i jak bedzie :(
 
reklama
Marluna gratulacje, duzo zdrowia wam, dochodz do siebie kochana i przykro mi z powodu ponownej opreracji waga super moim zdaniem.

Beatak dramat, nie spotkalam sie z tym zeby dziecko na tym etapie zmarlo :( wiadomo dlaczego? Lezysz z ta dziewczyna na sali? Ona ma jakąś pomoc psychologa?
 
Ostatnia edycja:
Marluna gratulacje, duzo zdrowia wam, dochodz do siebie kochana i przykro mi z powodu ponownej opreracji waga super moim zdaniem.

Beatak dramat, nie spotkalam sie z tym zeby dziecko na tym etapie zmarlo :( wiadomo dlaczego? Lezysz z ta dziewczyna na sali? Ona ma jakąś pomoc psychologa?
Leżałam ale jak stała się ta tragedia to dali jej oddzielną sale żeby mogła rodzina jej towarzyszyć. Tragedia jednym słowem tak mi jej szkoda mijam ją na korytarzu wygląda strasznie i wcale się nie dziwię. Lekarze sami są w szoku ze tak waga i tak się stało.
 
Hej.

Dawno mnie tu nie było...

MarLuna gratulacje! Małe? Moje miały 2660 i 1770 to były dopiero małe [emoji2]

Anitka trzymam kciuki za Was...
Co do szczpanią rany to polecam octenisept na rane kilka razy dziennie. Mnie ten piekło. A był upał wiec masakra.


Milka nie jestem w temacie od początku. Ale tak jak dziewczyny piszą nie czytaj tyle w internecie. Wierzę że lekarze wiedzą co robią. 28 tydzień to malutko niestety ale medycyna teraz idzie tak de przodu ze wszystko się dobrze skończy.


Co u Nas? Dziewczyny maja 3.5 miesiąca pięknie rosną. Nie odstają od innych "pojedynczych" w terminie dzieci.

Wyszlismy z kolek i problemów z brzuszkiem... wiec teraz mamy tylko z górki.



Hanna i Laura ur.27.06.2016
36+1 tc
 
Kurczę no, jak się skurcze wcześnie zaczynają, to chyba powinni się starać je wyciszać? Dziewczynie z łóżka obok zaczęły się skurcze, a ma teoretycznie ten sam termin co ja, i zabrali ją na porodówkę... 38 stopni gorączki jej się zrobiło w pół godziny :( można się zestresować...
 
Jula wiesz moze jakas infekcja wystapila albo goraczki nie mogli zbic... Mi tez wczesniej mowili ze jesli wystapi goraczka to rozwiazuja, wiec moze podali juz na porodowce leki na yciszenie skurcy i musowa byla cesarka....


Powiem Wam ze ciezko nie czytac, od 8 tyg jestem w szpitalu od 5 sama w sali, internet mam na tyle kiczowaty ze filmy odpadaja tylko przegladanie stron... Czytanie , krzyzowki itp juz mi sie znudzily. I ogole jak sie dowiedzialam o tym cieciu caly czas mysle jak to bedzie....
Powiem Wam ze te zle historie dokonca nie sa zle bo przynajmniej nie zyje w swiadomosci ze napewno bedzie dobrze... Wiem ze moze byc roznie z dzieci i musze ta myslmdopuszczacndo siebie. Nawet ta sytuacja z tym malenstwem co zmarlo z waga 1800 , moje dzieciatka nawet nie wiem czy po kg beda mialy.....

Trzeba byc przygotowanym na wszystko.....
 
Ta dziewczyna urodziła, po godzinie od pierwszych skurczy. Mam nadzieję, ze z jej dzieciątkiem będzie wszystko ok.

Milka, za Twoje też nieustannie trzymam kciuki! Kilogram powinny mieć już, choć po porodzie mogą pewnie spaść z wagi, ale nadrobią! (pojedyncza sala rzeczywiście okropna, nie dziwię się, że masz dość )
 
Gratulacje dla swiezo upieczonych mamusiek!
Wspolczuje komplikacji po cc.

W szpitalu roznych rzeczy mozna się naogladac. Dobrze, ze ja mialam super laski na sali i razem się trzymalysmy, smialysmy, bylo wesolo i czas szybko lecial.
 
reklama
No ja się naoogladalam juz po porodzie... dlatego nawet nie protestowałam jak mnie wypisali,a dzieci zostały na neonatologi. Gdyby nie weekend to wcześniej bym wyszła.. po cc pierwszą noc byłam sama na sali a potem dziewczynę której dziecko zmarło po cc, a po niej druga której umieralo na kardiologii bo nikt się operowania takiego wcześniaka nie chciał podjąć i podpisała papiery o odłączeniu od maszyn ( o zaprzestaniu uporczywej terapii )... także problemy moich z jedzeniem to był pikuś..

Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry