Lona, gratuluję ślicznych chłopaków i zapraszam do rozpakowanego wątku.
Anakonda, podnosić głowy nie można przy znieczuleniu podpajęczynówkowym (różni się od zewnątrzoponowego tym, że to pierwsze jest stosowane najczęściej przy cesarkach i po prostu dostajesz zastrzyk w kręgosłup, a drugie przy SN i wygląda to jakbyś dostała kroplówkę w kręgosłup) bo grozi to zespołem popunkcyjnym. Charakteryzuje się on potwornym bólem głowy. Ale takim, że aż się zbiera do wymiotów. Miałam to przy chłopakach, bo musiałam podnieść głowę jeszcze na stole operacyjnym choć już mnie właśnie mieli ściągać z niego (niestety ale zebrało mi się na wymioty). Dwa dni później przechodziłam gehennę. Nie byłam w stanie się podnieść. Zresztą przy zespole popunkcyjnym trzeba leżeć plackiem i dostajesz bardzo dużo płynów dożylnie.
A cesarką samą w sobie nie masz się co martwić. Ja po dwóch tygodniach już nic nie czułam. Najważniejsze to aby się szybko spionizować (oczywiście po odpuszczeniu znieczulenia i odczekaniu tych 10 godzin).
Co do wiedzy, który jest który, to ja czułam z której strony mi wyciągają. Bo pomimo, że bólu się nie czuje, to uczucie wyciągania jest. I jakoś tak lżej po wyciągnięciu
Pozdrawiam wszystkie dubeltówki i życzę cierpliwości
Anakonda, podnosić głowy nie można przy znieczuleniu podpajęczynówkowym (różni się od zewnątrzoponowego tym, że to pierwsze jest stosowane najczęściej przy cesarkach i po prostu dostajesz zastrzyk w kręgosłup, a drugie przy SN i wygląda to jakbyś dostała kroplówkę w kręgosłup) bo grozi to zespołem popunkcyjnym. Charakteryzuje się on potwornym bólem głowy. Ale takim, że aż się zbiera do wymiotów. Miałam to przy chłopakach, bo musiałam podnieść głowę jeszcze na stole operacyjnym choć już mnie właśnie mieli ściągać z niego (niestety ale zebrało mi się na wymioty). Dwa dni później przechodziłam gehennę. Nie byłam w stanie się podnieść. Zresztą przy zespole popunkcyjnym trzeba leżeć plackiem i dostajesz bardzo dużo płynów dożylnie.
A cesarką samą w sobie nie masz się co martwić. Ja po dwóch tygodniach już nic nie czułam. Najważniejsze to aby się szybko spionizować (oczywiście po odpuszczeniu znieczulenia i odczekaniu tych 10 godzin).
Co do wiedzy, który jest który, to ja czułam z której strony mi wyciągają. Bo pomimo, że bólu się nie czuje, to uczucie wyciągania jest. I jakoś tak lżej po wyciągnięciu
Pozdrawiam wszystkie dubeltówki i życzę cierpliwości

