mi nic takiego dokrotrka nie mówiła. A mam doktorkę od ciąż trudnych. Przy każdej wizycie ogląda i sprawdza co i jak. Jestem po dwóch prenatalnych. Jestem już w 28t.c. Może coś tam jest nie tak, ale nie chce ciebie martwić? Wg mnie twoja szyjka jest ok.Dziewczyny, byłam dzisiaj na wizycie u lekarza i wspominał ,że ok 25 tygodnia będzie chciał położyć mnie na 3 dni do szpitala w celu podania zastrzyku na rozwój płuc u dzieci. Trochę mnie tym zdziwił. Ponoć wszystko jest okej ,ale przy ciążach blizniaczych jest to powiedzmy rutynowe. Czy u Was lekarz też coś takiego proponował lub już wykonywał? A pytanie nr 2czy Szyjka w 21 tygodniu o długości 3.5 cm jest oki? Oczywiście pytałam lekarza ,ale wiadomo zapytam też was
![]()
reklama
i co? Jak tam? Uspokoiło się? Wczoraj rozmawiałam z położną i mówiła, że mogą czasem pojawić się delikatne plamienia, bo śluzówka pochwy staje się bardzo delikatna i jeśli bierze się jakieś leki dopochwowo, to ona może być poddrażniana. Nie martwić się na zapas jeśli to tylko plamienia. Dać sobie dobę na obserwację, jeśli przestaje to luz. Jak trwa i trwa i trwa i wciąż jest to jasna krew (a nie takie lekko brązowe, kawowe), to jechać do lekarza.Dziewczyny, a miałyście może kiedyś kremowo różowe upławy ? Obniżyłam dawkę progesteronu o połowę i pojawiło się takie coś...nie wiem czy jechać do szpitala czy leżeć spokojnie :/
Agnieszkaaa1
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2021
- Postów
- 99
Pytałam lekarza czy to w moim przypadku czy tak ogólnie się postępuje. Powiedział ,że wszystko jest ok ,jednak ciążę bliźniacze często rozwiązują się szybciej. A w takim przypadku jest przepaść pomiędzy dziećmi które otrzymały taki zastrzyk a takimi co go nie dostały... Ahh sama już nie wiemmi nic takiego dokrotrka nie mówiła. A mam doktorkę od ciąż trudnych. Przy każdej wizycie ogląda i sprawdza co i jak. Jestem po dwóch prenatalnych. Jestem już w 28t.c. Może coś tam jest nie tak, ale nie chce ciebie martwić? Wg mnie twoja szyjka jest ok.
Olga.K
Zaangażowana w BB
Przeszło mi wszystkoi co? Jak tam? Uspokoiło się? Wczoraj rozmawiałam z położną i mówiła, że mogą czasem pojawić się delikatne plamienia, bo śluzówka pochwy staje się bardzo delikatna i jeśli bierze się jakieś leki dopochwowo, to ona może być poddrażniana. Nie martwić się na zapas jeśli to tylko plamienia. Dać sobie dobę na obserwację, jeśli przestaje to luz. Jak trwa i trwa i trwa i wciąż jest to jasna krew (a nie takie lekko brązowe, kawowe), to jechać do lekarza.
Zaufaj lekarzowi, widocznie wie co robiPytałam lekarza czy to w moim przypadku czy tak ogólnie się postępuje. Powiedział ,że wszystko jest ok ,jednak ciążę bliźniacze często rozwiązują się szybciej. A w takim przypadku jest przepaść pomiędzy dziećmi które otrzymały taki zastrzyk a takimi co go nie dostały... Ahh sama już nie wiem

Ma rację, ale taki proces nie jest to regułą. Poza tym, w momencie, gdy dzieci mają przyjść wcześniej, kobieta dostaje steryd, który właśnie ma przyspieszyć/wspomóc wzrost pęcherzyków płucnych u dzieci, ale to jest kilka godzin przed urodzeniem się dzieci. Powiem szczerze, my tu tylko od gdybania jesteśmy i od własnych doświadczeń. My nie lekarze. Ale lekarze to też czasem debile. Jeśli jest to dla ciebie zmartwieniem, znajdź innego lekarza i powiedz, że przychodzisz na konsultację. Ja mam przejścia z lekarzami, o których, gdy teraz myślę, nie umiem mówić inaczej niż serią przekleństw. Jak się martwisz idź do innego lekarza. Albo zapytaj twojego czy są jakieś efekty uboczne takiej formy przyspieszenia rozwoju płuc u dzieci w tym tygodniu ciąży co jesteś. A czy on przypadkiem nie jest ordynatorem w szpitalu, do którego chce cię przyjąć? Kurde, ale TRZY DNI? Ja bym może oparła też swoje wątpliwości o stres związany z nie koniecznie potrzebnym pójściem do szpitala w dobie pandemii. W szpitalach ludzie też się zarażają.Pytałam lekarza czy to w moim przypadku czy tak ogólnie się postępuje. Powiedział ,że wszystko jest ok ,jednak ciążę bliźniacze często rozwiązują się szybciej. A w takim przypadku jest przepaść pomiędzy dziećmi które otrzymały taki zastrzyk a takimi co go nie dostały... Ahh sama już nie wiem
Agnieszkaaa1
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2021
- Postów
- 99
Raczej ufam swojemu lekarzowi, ma bardzo dobre opinie no i dzięki niemu jestem drugi raz w ciążyMa rację, ale taki proces nie jest to regułą. Poza tym, w momencie, gdy dzieci mają przyjść wcześniej, kobieta dostaje steryd, który właśnie ma przyspieszyć/wspomóc wzrost pęcherzyków płucnych u dzieci, ale to jest kilka godzin przed urodzeniem się dzieci. Powiem szczerze, my tu tylko od gdybania jesteśmy i od własnych doświadczeń. My nie lekarze. Ale lekarze to też czasem debile. Jeśli jest to dla ciebie zmartwieniem, znajdź innego lekarza i powiedz, że przychodzisz na konsultację. Ja mam przejścia z lekarzami, o których, gdy teraz myślę, nie umiem mówić inaczej niż serią przekleństw. Jak się martwisz idź do innego lekarza. Albo zapytaj twojego czy są jakieś efekty uboczne takiej formy przyspieszenia rozwoju płuc u dzieci w tym tygodniu ciąży co jesteś. A czy on przypadkiem nie jest ordynatorem w szpitalu, do którego chce cię przyjąć? Kurde, ale TRZY DNI? Ja bym może oparła też swoje wątpliwości o stres związany z nie koniecznie potrzebnym pójściem do szpitala w dobie pandemii. W szpitalach ludzie też się zarażają.
3 dniowy pobyt wynika z tego ,że zastrzyk podaje się w odstępie 24 godzinnym. Oczywiście można go podać przed porodem, jeśli będzie czas, ale mówi ,że czasami może się coś wydarzyć nagle i tego czasu zabraknie. Myślę, że w moim przypadku lekarz bierze jeszcze pod uwagę fakt ,że jestem już jednak po cesarskim cięciu. Nie wiadomo na ile blizna wytrzyma... Więc mogę właśnie należeć do grupy u której ,,coś,, nieplanowanego wydarzy się szybciej. Oby jednak wszystko było dobrze!
W takim razie wszystko ok. Zaufanie do lekarza jest ważne. W swoim życiu zaufałam trzem lekarzom, co do których nie poczułam ani razu zgrzytu w głowie, ani lampki ostrzegawczej. I choć ich metody czasem różniły się od standardowych procedur, albo wybiegały od rutyny, to tylko dzięki nim jestem cała i zdrowa. Nic się nie martw i działaj zgodnie z zaleceniami. Wszystko będzie dobrze, trzymamy kciuki z całych siłRaczej ufam swojemu lekarzowi, ma bardzo dobre opinie no i dzięki niemu jestem drugi raz w ciążyJednak przyznam ,że nie słyszałam wcześniej o tym zastrzyku dlatego też wzbudziło to mój niepokój... Zadzwoniłam dzisiaj do położnej ( koleżanki mojej mamy) ,która pracuje na oddziale patologii ciąży i ona uważa ,że lekarz podjął dobrą decyzję. Z doświadczenia dużo ciąż bliźniaczych kończy się przed terminem a ich płuca nie zawsze są gotowe do podjęcia prawidłowo pracy, co może zagrażać ich życiu.
3 dniowy pobyt wynika z tego ,że zastrzyk podaje się w odstępie 24 godzinnym. Oczywiście można go podać przed porodem, jeśli będzie czas, ale mówi ,że czasami może się coś wydarzyć nagle i tego czasu zabraknie. Myślę, że w moim przypadku lekarz bierze jeszcze pod uwagę fakt ,że jestem już jednak po cesarskim cięciu. Nie wiadomo na ile blizna wytrzyma... Więc mogę właśnie należeć do grupy u której ,,coś,, nieplanowanego wydarzy się szybciej. Oby jednak wszystko było dobrze!

Agnieszkaaa1
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Marzec 2021
- Postów
- 99
Dzięki za słowa wsparciaW takim razie wszystko ok. Zaufanie do lekarza jest ważne. W swoim życiu zaufałam trzem lekarzom, co do których nie poczułam ani razu zgrzytu w głowie, ani lampki ostrzegawczej. I choć ich metody czasem różniły się od standardowych procedur, albo wybiegały od rutyny, to tylko dzięki nim jestem cała i zdrowa. Nic się nie martw i działaj zgodnie z zaleceniami. Wszystko będzie dobrze, trzymamy kciuki z całych sił![]()

reklama
Martaem1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2020
- Postów
- 1 271
Dziewczyny czy macie/miałyście takie uczucie jakby rozpierania w pochwie i kłucie? Jestem 11+3 i właśnie mam takie dolegliwości i się zaczęłam martwić
Podziel się: