reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Ciąża bliźniacza

Ja cie... ale teraz to ja nie chcę cesarki a nie mam wyjścia, chociaz mam kilka znajomych po cc i one twierdzą że było ok już sama nie wiem, i ta lewatywa o nie ja sie wypisuje nie rodzę...
 
reklama
echo serca to odrębne badanie specjalistyczne,wykonywane również na aparacie do usg ale przez kardiologa,w celu wykrycia ewentualnej wady serduszka(odpukane).
odnośnie cc to myślę że to kwestia osobnicza jak kto przechodzi rekonwalescencje,jaki ma próg wytrzymałosci bólowej itd.
ja rodziłam sn i powiedzialam nigdy wiecej.dochodziłam do siebie miesiąc.no ale cóz..którąś stroną trzeba dzieci urodzic:)
 
Jedyneczko pytalas o znieczulenie- ja nie mialam ogolnego tylko do kregoslupa chyba zwane zewnatrzoponowe lub przewodowe...nie wiem za bardzo..W kazdym badz razie bylowklucie do kregoslupa i nie czulam bolu, anestezjolog sprawdzajac czy dziala szczypal mnie w brzuch i w szyje i pytal czy czuje tak samo czy inaczej...i faktycznie szczypiac w brzuch to czulam dotkniecie a w szyje bol. Samego ciecia nie przypominam sobie, natomiast wyciagniecie lobuziakow czulam jak wyszarpniecie czegos ze mnie o czym mnie anest. uprzedzil, ze tak to poczuje. Sama cesarka nie boli dopiero pozniej miejsce ciecia bo nie da sie przekrecic, wstac, usiasc..boli tez jak sie pecherz moczowy napelnia gdy wyjma cewnik bo uciska na rane. Niestety zeby dojsc do maluchow mnostwo powlok brzusznych trzeba przeciac, miesnie i to wlasnie boli. Obkurczanie tez jest bolesne bo jednak macica przy dwojce jest ogromna i musi sie obkurczyc. Moje kolezanki po pojedynczej cesarce mowily ze boli ale do przejscia, przy blizniakach jest troszke dluzej bolu ale do przejscia...Jestem miesiac po i przy chodzeniu, wstawaniu nie boli i pomalu zapominam o szpitalu.
Dzidzia musi wyjsc i nie ma na to rady a dla nich wg mojej lekarki bezieczniejsza jest cesarka...naprawde nie ma sie czego bac tylko nie ma tez sie nastawiac ze cc to rownoznacznik braku bolu. Perspektywa maluchow wynagradza wszystko wiec uszka do gory.
 
Lona a może to głupie pytanie ale je zadam: Czy jak wyjęli Ci dzieci to wiedziałas że ten to był prawy a ten lewy? Moze malo istotne ale ja bym chciala wiedziec ktora z nich mnie tak napierdzielala po żebrach np ;)
 
SS853231 - Kopia.jpgSS853227.jpg
 
heh Olis23 zadne pytanie nie jest glupie...
Oskar byl z lewej a Wiktor z prawej, pierwsze wyciagnieto mniejszego czyli Oskarka lobuza...zapytaj podczas cc, z ktorej strony wyciagaja to bedziesz wiedziala:) mi dawal wlasnie mniejszy popalic:)
 
reklama
Lona Chłopcy są cudowni:) wielkie gratulacje! Odnośnie cesarki...liczyłam na pocieszenie, ale cóż, trudno, boję się jej, jak również dochodzenia do siebie juz po, ale to wszystko do przeżycia, jak sobie pomyślę, że moje Maluchy będą już z nami:) (choć zdziwiło mnie, że przez 10h nie można podnosić głowy i wstaje się dopiero po upływie doby, mój lekarz o tym nie wspominał, raczej mówił, że po 6 godzinach ściągają cewnik i najlepiej, jak najszybciej postawić się do pionu, choć to nie będzie łatwe, ale pomoże w szybszym dochodzeniu do siebie). Mój mąż miał dwie operacje w pełnej narkozie, podczas jednej z nich miał wycinany kawałek żebra, więc cieli wszystko, jak szło i pociesza mnie, że to nie jest tragedia, że ból nie będzie straszliwy na początku, bo będziemy na środkach, a z czasem szybciutko do siebie dojdziemy dziewczynki, zobaczycie:) Wiadomo, nie ma się co nastawiać na bezbolesny zabieg, to nie spa, musimy zdawać sobie sprawę z tego, że łatwo nie będzie, ale jak sobie pomyślę o 20godzinach męczarni w oczekiwaniu na 10cm rozwarcia i zero gwarancji, że Maluchy będą bezpieczne, to aż mnie ciarki przechodzą i wolę pocierpieć, a mieć większą pewność, że z dziećmi będzie ok, więc głowy do góry, damy radę!!! A w 100% zgodzę się z Aylą, że to zależy od czlowieka, jaki ma próg bólowy itp. Ja mimo ogromnego strachu, staram się mysleć pozytywnie, choć też często zadaję sobie pytanie: jak poradzę sobie z dwójeczką? ech...
A tak, jak i Wy, całą ciążę zastanawiam się, skąd będę wiedziała, który był po prawej, a który po lewej stronie? :)
Pozdrawiam Was Brzuszki i życzę spokojnej nocy z jednym wstaniem na siusiu i braku bólu:)
 
Do góry