reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża po 40

Witajcie nie było mnie tutaj jakiś czas, ale nadal nie mogę przestać myśleć o dzidziusiu. Jak wiecie mam 40 lat i sporo obaw co do ciąży w tym wieku. Kurcze jakby łatwej było zaliczyć przysłowiową "wpadkę" a tak biję się z myślami czy dziecko będzie zdrowe czy w ogóle uda mi się zajść w ciążę. Normalnie brak słów w jednym momencie chcę dzidzi a za chwilę pojawiają się obawy o jego zdrowie. No ale podobno nadzieja umiera ostatnia. Czy Wy też macie takie wątpliwości czy tylko ja jestem jakaś inna
 
reklama
Znadziejami,nie analizuj,tylko działąj,jesli jest to twoim marzeniem:).Czy jesli dziecko bedzie chore to bedziesz je mniej kochała?
Ja zaliczyłam wpadke,moje dziecko urodzi sie chore,bedziemy musieli walczyc o jej zycie,ale gdyby urodziła sie zdrowa cz nie martwiłabym sie?I myslę ze wiek niewiele ma z tym wspólnego.Po prostu kazdy kochający rodzic zamartwia sie o swoje dzieci.Działaj!
 
Witajcie nie było mnie tutaj jakiś czas, ale nadal nie mogę przestać myśleć o dzidziusiu. Jak wiecie mam 40 lat i sporo obaw co do ciąży w tym wieku. Kurcze jakby łatwej było zaliczyć przysłowiową "wpadkę" a tak biję się z myślami czy dziecko będzie zdrowe czy w ogóle uda mi się zajść w ciążę. Normalnie brak słów w jednym momencie chcę dzidzi a za chwilę pojawiają się obawy o jego zdrowie. No ale podobno nadzieja umiera ostatnia. Czy Wy też macie takie wątpliwości czy tylko ja jestem jakaś inna
Ja też tak mam. Wczoraj przeryczałam pół nocy [emoji22]

Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Dziękuję Dorota37. Okres spodziewam się 31.03 do 02.04 :-) Dzisiaj to nawet mdłości czułam.....hehehhe....autosugestia? Ja przy moich ciążach zawsze mam mdłości.
Ciekawe to co napisałaś o D-dimerach.....pogadam o tym z gin dzisiaj.
Kochana a Ty idziesz na oddział już rodzić? Będziesz miała CC? Odezwij się i trzymaj się. Wszystko będzie dobrze, bo musi być:-)
 
Iwi_ii i Znadziejami..... ja zaliczyłam wpadkę bo tak niby lepiej i co?.....i poroniłam w 8 tc. Potem jeszcze 2 razy byłam w ciąży i też poroniłam:-( Teraz staram się 4 raz....i boję się strasznie czy dziecko jeśli się uda będzie zdrowe. Od czegoś te poronienia są.
Niczego innego nie pragnę.
Rozumiem Wasz strach. Też się boję....bardzo i pomyśleć że jak rodziłam moją dwójkę dzieci byłam niepoprawną optymistką i wszystko było dobrze (ale byłam sporo młodsza).
 
Iwi_ii i Znadziejami..... ja zaliczyłam wpadkę bo tak niby lepiej i co?.....i poroniłam w 8 tc. Potem jeszcze 2 razy byłam w ciąży i też poroniłam:-( Teraz staram się 4 raz....i boję się strasznie czy dziecko jeśli się uda będzie zdrowe. Od czegoś te poronienia są.
Niczego innego nie pragnę.
Rozumiem Wasz strach. Też się boję....bardzo i pomyśleć że jak rodziłam moją dwójkę dzieci byłam niepoprawną optymistką i wszystko było dobrze (ale byłam sporo młodsza).
Witam, pięknie napisane aż łza splynela mi po policzku. Współczuję strat dzieci :/
Ja mam już syna i niekiedy myślę, że może jestem egoistka i naiwna, że chcę w tym wieku dziecko. Mój mąż niestety nie do końca jest przekonany czy dobrze postępujemy planując w tym wieku ciążę. Na pewno spytacie mnie dlaczego egoistka a to dlatego, że mój syn nie będzie miał dzieci a my wnuków. Z jednej strony chciałabym żeby miał rodzeństwo chociażby z tego powodu, bo na prawdę jestem cała obaw jak to życie dalej się potoczy. Nie chciałabym, aby został kiedyś sam na tym świecie jak nas zabraknie. Zawsze chciałam drugiego dziecka niestety mój mąż nie chciał. Lata przelecialy a teraz mam tyle wątpliwości, jestem w totalnym dołku bo na prawdę nie wiem co będzie dobre. Kiedyś zaakceptowałam wolę męża, że nie chce kolejnego dziecka teraz żałuję. Koleżanki mówią mi, że one nie zdecydowalyby się na kolejne dziecko, niestety one nie wiedzą o tym co wcześniej napisałam, że mój syn nie będzie miał potomstwa. To jest mój największy sekret, który ukrywam i który bardzo boli. Stąd we mnie tyle wątpliwości bo nie wiem czy jak drugie dziecko urodziło by się chore czy znioslabym to wszystko, czy po ludzku dałabym radę.
 
Witam, pięknie napisane aż łza splynela mi po policzku. Współczuję strat dzieci :/
Ja mam już syna i niekiedy myślę, że może jestem egoistka i naiwna, że chcę w tym wieku dziecko. Mój mąż niestety nie do końca jest przekonany czy dobrze postępujemy planując w tym wieku ciążę. Na pewno spytacie mnie dlaczego egoistka a to dlatego, że mój syn nie będzie miał dzieci a my wnuków. Z jednej strony chciałabym żeby miał rodzeństwo chociażby z tego powodu, bo na prawdę jestem cała obaw jak to życie dalej się potoczy. Nie chciałabym, aby został kiedyś sam na tym świecie jak nas zabraknie. Zawsze chciałam drugiego dziecka niestety mój mąż nie chciał. Lata przelecialy a teraz mam tyle wątpliwości, jestem w totalnym dołku bo na prawdę nie wiem co będzie dobre. Kiedyś zaakceptowałam wolę męża, że nie chce kolejnego dziecka teraz żałuję. Koleżanki mówią mi, że one nie zdecydowalyby się na kolejne dziecko, niestety one nie wiedzą o tym co wcześniej napisałam, że mój syn nie będzie miał potomstwa. To jest mój największy sekret, który ukrywam i który bardzo boli. Stąd we mnie tyle wątpliwości bo nie wiem czy jak drugie dziecko urodziło by się chore czy znioslabym to wszystko, czy po ludzku dałabym radę.
Znadziejami... dziękuję. To bardzo przykre że Twój syn nie będzie mógł mieć dzieci :-( Szkoda chłopaka. Ale tak sobie myślę, że jak trafi na fajną dziewczynę to może jakieś zapłodnienie sztuczne od dawcy może będzie możliwe i oni oboje to zaakceptują. Cuda się zdarzają, a miłość potrafi przenosić góry.
Rozumiem Cię...też chce mieć wnuki w przyszłości:-) Dlatego ja zawsze chciałam mieć minimum 2 dzieci (i mam:-) ) maksimum 3. Był okres po urodzeniu drugiego dziecko, że mi przeszło....chciałam wyjść już z pieluch, zacząć żyć;-) Ale teraz z perspektywy mojego wieku wiem, że to było głupie myślenie. Żyję ciągle tak samo. Zrozumiałam, że najważniejsza jest rodzina. Tym bardziej, że w mojej rodzinie jest mało dzieci. Moi synowie mają tylko 2 kuzynów i to dużo starszych więc kontakt słaby bo oni już żonaci i dzieciaci. Więc tylko siebie będą mieli i ciągle im mówię że mają się kochać i szanować. Dlatego ostatnio chcę kolejnego dziecka i najlepiej córkę:-) Mój mąż zawsze chciał dzieci, obojętnie 2 czy 4. Pod tym względem jest super facet.
Właśnie w tym m-cu powiedziałam sobie, że próbuje już ostatni raz.....i ....mam mętlik w głowie bo od rana paskudnie mnie mdli a do okresu jeszcze jakieś 2-3 dni. Możliwe to?
Kochana....ja na Twoim miejscu bym próbowała, ale najpierw porozmawiała z mężem. Teraz mówi pewnie NIE a za parę lat tez będzie żałował jak syn np. wyjedzie daleko. A jakby się urodziło maleństwo na pewno by je pokochał a Twój syn miałby kogoś na świecie jak Was zabraknie. Kogoś kogo będzie kochał i kim będzie mógł się zajmować. Rodzina jest najważniejsza! Żadne koleżanki i koledzy nie zastąpią brata lub siostry (choć i oni czasem są skłóceni). Ja mam tylko 1 siostrę i bardzo żałuję że nie mam więcej rodzeństwa.
Głowa do góry! Działaj!
 
Witam, pięknie napisane aż łza splynela mi po policzku. Współczuję strat dzieci :/
Ja mam już syna i niekiedy myślę, że może jestem egoistka i naiwna, że chcę w tym wieku dziecko. Mój mąż niestety nie do końca jest przekonany czy dobrze postępujemy planując w tym wieku ciążę. Na pewno spytacie mnie dlaczego egoistka a to dlatego, że mój syn nie będzie miał dzieci a my wnuków. Z jednej strony chciałabym żeby miał rodzeństwo chociażby z tego powodu, bo na prawdę jestem cała obaw jak to życie dalej się potoczy. Nie chciałabym, aby został kiedyś sam na tym świecie jak nas zabraknie. Zawsze chciałam drugiego dziecka niestety mój mąż nie chciał. Lata przelecialy a teraz mam tyle wątpliwości, jestem w totalnym dołku bo na prawdę nie wiem co będzie dobre. Kiedyś zaakceptowałam wolę męża, że nie chce kolejnego dziecka teraz żałuję. Koleżanki mówią mi, że one nie zdecydowalyby się na kolejne dziecko, niestety one nie wiedzą o tym co wcześniej napisałam, że mój syn nie będzie miał potomstwa. To jest mój największy sekret, który ukrywam i który bardzo boli. Stąd we mnie tyle wątpliwości bo nie wiem czy jak drugie dziecko urodziło by się chore czy znioslabym to wszystko, czy po ludzku dałabym radę.
Rozumiem.
Cóż.. ja mojej córce życzę słodkiej gromadki, chociaż 2ki uroczych dzieci ...ale czy dane Jej będzie je posiadać..nie wiem. Jeżeli uzna, ze nie chce mieć dzieci - to to uszanuję. Wiem jedno, wiem to co Jej doradzę /i będę wspierać w podjętej decyzji : in vitro, surogatkę, czy adopcję. Mam znajomych , którzy z przyczyn zdrowotnych nie mogą mieć dzieci i zdecydowali się a adopcje. To bardzo szczęśliwe rodziny.
Wiem też, że dobrze by było gdyby miała rodzeństwo...więc walczę :) Bardzo z M pragniemy drugiego dziecka.
A mam już na karku 43 lata.
Długo dojrzewałam do decyzji o dziecku... za długo..ale cóż ..takie życie.
 
Rozumiem.
Cóż.. ja mojej córce życzę słodkiej gromadki, chociaż 2ki uroczych dzieci ...ale czy dane Jej będzie je posiadać..nie wiem. Jeżeli uzna, ze nie chce mieć dzieci - to to uszanuję. Wiem jedno, wiem to co Jej doradzę /i będę wspierać w podjętej decyzji : in vitro, surogatkę, czy adopcję. Mam znajomych , którzy z przyczyn zdrowotnych nie mogą mieć dzieci i zdecydowali się a adopcje. To bardzo szczęśliwe rodziny.
Wiem też, że dobrze by było gdyby miała rodzeństwo...więc walczę :) Bardzo z M pragniemy drugiego dziecka.
A mam już na karku 43 lata.
Długo dojrzewałam do decyzji o dziecku... za długo..ale cóż ..takie życie.
Ansure - ja też mam 43 lata.... ale to zleciało. I też głupia najpierw więcej nie chciałam dzieci, a potem tylko roniłam 3 x. Ostatni raz już próbuję:-)
Ja też nie wiem czy moich chłopcy będą mieli dzieci, czy będą chcieli. Ciągle im mówię że warto.
Trzeba wspierać w tym nasze dzieci.
Ja chciałam adoptować dziewczynkę, ale moje dzieci nie za bardzo chcieli. Mąż tak. Najbardziej oponował starszy syn, chyba się czegoś boi, że będzie się musiał dzielić miłością? Nie wiem....
 
reklama
Ja chciałam adoptować dziewczynkę, ale moje dzieci nie za bardzo chcieli. Mąż tak. Najbardziej oponował starszy syn, chyba się czegoś boi, że będzie się musiał dzielić miłością? Nie wiem....
Ja też chciałam adoptować dziecko, ale powiedziano mi, że po 40stce to już adopcja jest prawie niemożliwa, brak słów jakie mamy prawo w tym kraju.
 
Do góry