Klaczku: gratulacje !!!!!! malutki jest cudowny ............ serce mi sie usmiecha na taki widok.....
AS: piekna coreczka - ciesze sie bardzo , niech rosnie zdrowo w brzuszku
Karola: prosze nie poddawaj sie, powiem Ci co ja przeszlam :
2 ciaza - plamienie w 5/6 tygodniu, beta rosla ale na usg nie bylo widac pecherzyka - lekarz pocieszal ze moze jeszcze ciaza sie pojawi - wyslal do szpitala, tam na drugi dzien beta spadla i wyladowalam na zabiebu
3 ciaza (obecna) w 6 tygodniu na usg mialam pecherzyk i serduszko bilo, a tu nagle poczatek 7tygodnia - mocne krwawienie i silny bol - jadac do szpitala bylam pewna ze to kolejna porazka.... lekarz przyjmujacy tez nie robil nadziei, na usg czekalam chyba 4h -a tu niespodzianka - dzidzius mial sie dobrze !!
lezalam 4 dni - nie wiadomo skad to krwawienie bylo - dzisiaj synek kopie ostro

)))
kazda ciaza jest inna - a my musimy byc silne dla naszych fasolek - ja ostatnio tez staram sie przestawic na myslenie pozytywne (jeszcze do niedawna zabranialam mezowi rozmawiac o dziecku, przytulac do brzucha, planowac jak to bedzie jak sie urodzi....)