Kurcze dziewczyny ale fajnje, ze takie rozgadane jestescie i ze zwierzacie sie ze wszystkiego tutaj, opowiadacie co tam u Was itp.. To na pewno odskocznia od takiej szarej rzeczywistosci..niektore macie ten "trudny" czas juz dluzszy czas za soba i takie luzne pogadanie na pewno sprawia ze mozna zapomniec choc na chwile wyluzowqc sie i troche potroszczyc sie o siebie nawzajem....
Dziekuje Wam za te wszystkie rady jakie badania najlepiej zrobic itp. Ja na poczatku ciazy zrobilam te podatawowe krew mocz i byly idealbe, nic nie wskazywalo na to ze serduszko w 9 tyg przestanie bic..lekarz stwierdzil ze to czysty przypadek, ze tak jest czesto i ze druga ciaza ma duze szanse na powodzenie...i na razie nie musze robic zadnych badan (czekam jeszcze na wyniki hist-pat) ale pomyslalam, ze tak tylko mowi zeby mnie pocieszyc, ze przy moim tylozgieciu macicy na pewno nie mam juz szans...a zalamalabym sie okropnie..nie wiem czy bym sie z tego podniosla jakby mi sie drugi raz to przytrafilo... Rany, nawet nie chce myslec co czulyscie kochane te , ktore macie to np 2 razy za soba..ale jestescie silne!!! Az milo Was tutaj odwiedzac patrzac ile w Was pozytywnej energii.
Ja caly czas sie tylko obwinialam dlaczego ja...dlaczego tyle dzieci rodzi sie nie chcianych a te chciane bardzo czesto odchodza do Aniolkow.co moglam zrobic zle, skoro tak o siebie dbalam, ehhh.... Mimo ze mam tylko 24 lata juz wiem, ze nie umialabym sobie poradzic ze swiadomoscia ze moglabym nigdy nie miec dziecka..
Kochane jeszcze raz dziekuje za mile przywitanie, jakos tak mi latwiej sie tak wyzalic... Buziaki jestesMY razem !!!