A
asinka_z
Gość
Witam
Jak mnie tu dawno nie było- jakoś coraz mniej czasu mam dla siebie i żeby coś naskrobać.
Olusia do szkoły idzie od połowy października. Jak na razie chodzi do polskiej szkoły w sobote i jest zachwycona.
A Milenka już ponad pół roku ma - jak ten czas leci a niedawno chodziłam w ciąży i nie mogłam się rozpakować

Milenka jak długi czas miała apetyt na wszystko to teraz żadnej zupki nie chcę czy tartego jabłka tylko mleko- już nr 3
Ma już 2 śliczne ząbki a od góry idą jej kolejne - i jest strasznie marudna już nawet czasami muszę się ratować paracetamolem dla niej bo przechodzi bidulka strasznie ząbkowanie. I to co ostatnio odkryłam jak mnie nie widzi to łapie sie szczebelków w łóżeczku i stoi- jak to zobaczyłam to o mało zawału nie dostałam.
Dzisiaj Paweł o 5 rano obniżał łóżeczko na sam dół- a ona jak na złość pokazała mu jak stoi- jak jej to sprawnie poszło chwyciła się pociągła i stała nawet 5 s nie upłynęło jak stała. A ja nie chce żeby stawała bo jest jeszcze za wcześnie. Chociaż jak rozmawiałam z HV to powiedziała że to jej czas
. Milusia waży jak na razie 7 kg i ma 66 cm czyli nagoniła sporo a taka malutka była jeszcze niedawno.
Teraz próbuje mnie wyczuć na ile może u mnie i co wolno - szczególnie jeśli chodzi o spanie wydziera się ile może choć wiem że jest strasznie zmęczona ale jak na razie daję radę z nia bo mój mąż to odpuszcza i mówie że nie chce spać
Pięknie go owinęła wokół palca

Generalnie nic się nie dzieje cisza i spokój na horyzoncie. Oprócz wrzasków MIlenki

CZasami to chciałabym żeby ktoś mi pomógł moja mama albo teściowa ale wiem że maximum trzy dni byśmy razem wytrzymały. 
W październiku lecimy do POlski na tydzień żeby zahaczyć o 1 listopada bo odkąd tu jestem to nie byłam na grobach w to święto. Ciekawa jestem jak MIlenka zniesie lot. Bo teraz bardziej świadoma jest a przy okazji będziemy mięli problem bo wyjazd zaplanowaliśmy o 6 a Milusia zawsze się kąpie o 7 i idzie od razu spać i nawet jak ją wykąpie wcześniej to nie ma szans żeby poszła spać. A tak strasznie ona nie lubi jeździć samochodem wytrzyma bez krzyku całe 5 min. Ostatnio jak pojechaliśmy nad morze to w samochodzie darła się dobre 40 min aż cała mokra byłam bo nie lubi spać w foteliku . Dopiero zatrzymalismy się na parkingu wyciągnęłąm podusie i kocyk i zasnęła . Ale horror był
Zmykam jeść śniadanie dopóki moja gadzinka śpi
Później kawusia i pranie. Mam nadzieje że pośpi ze dwie godziny bo dzisiaj moje dzieci wstały 5.20 nie maja litości dla mnie
Jak mnie tu dawno nie było- jakoś coraz mniej czasu mam dla siebie i żeby coś naskrobać.
Olusia do szkoły idzie od połowy października. Jak na razie chodzi do polskiej szkoły w sobote i jest zachwycona.
A Milenka już ponad pół roku ma - jak ten czas leci a niedawno chodziłam w ciąży i nie mogłam się rozpakować


Milenka jak długi czas miała apetyt na wszystko to teraz żadnej zupki nie chcę czy tartego jabłka tylko mleko- już nr 3
Ma już 2 śliczne ząbki a od góry idą jej kolejne - i jest strasznie marudna już nawet czasami muszę się ratować paracetamolem dla niej bo przechodzi bidulka strasznie ząbkowanie. I to co ostatnio odkryłam jak mnie nie widzi to łapie sie szczebelków w łóżeczku i stoi- jak to zobaczyłam to o mało zawału nie dostałam.
Dzisiaj Paweł o 5 rano obniżał łóżeczko na sam dół- a ona jak na złość pokazała mu jak stoi- jak jej to sprawnie poszło chwyciła się pociągła i stała nawet 5 s nie upłynęło jak stała. A ja nie chce żeby stawała bo jest jeszcze za wcześnie. Chociaż jak rozmawiałam z HV to powiedziała że to jej czas


Teraz próbuje mnie wyczuć na ile może u mnie i co wolno - szczególnie jeśli chodzi o spanie wydziera się ile może choć wiem że jest strasznie zmęczona ale jak na razie daję radę z nia bo mój mąż to odpuszcza i mówie że nie chce spać

Pięknie go owinęła wokół palca


Generalnie nic się nie dzieje cisza i spokój na horyzoncie. Oprócz wrzasków MIlenki





Zmykam jeść śniadanie dopóki moja gadzinka śpi


