reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Dzisiaj rano oddawalam mocz do badania. Zawsze sobie wkładam tampon, żeby nic mi nie wlecialo, żaden śluz itp. No i dzisiaj jak wyjęłam, to na jednym boku była mała plamka jakby krwii. Się oczywiście zestresowalam. Może sobie podraznilam ścianke pochwy tym tamponem. Do tej pory nie zauważyłam śluzu z krwia. Ale już się włączają w głowie najgorsze scenariusze :p na szczęście jutro gin
Tampon mógł podrażnić. Przed oddaniem moczu najlepiej jest się podmyć, w ten sposób pozbędziesz się śluzu. Myślę że nie ma sensu wkładać tampona bo jest na to zbyt sucho i łatwo o uszkodzenia 😉
Mój ginekolog mówił że np. przy cytologii może się zdarzyć że później poleci krew , ale to właśnie przez podrażnienie.
 
Przyszła pora i na mnie, aby w końcu się przywitać. Jestem w ciąży aktualnie zaczął się 34 tydzień i z nerwica zmagam się od 22 tygodnia ciąży. Dziadostwo wróciło do mnie po 8 latach ciszy. Co prawda zmagam się z nią od 17 lat, ale nigdy nie było aż tak źle... Wyrobilam sobie nowy lęk i boje się nocy. Jakkolwiek to idiotycznie brzmi boję się zasypiania i tego co się wtedy ze mną dzieje. Dziwne uczucie lęku, paniki, wybudzenia jakby porażenia prądem ze snu i tak doszłam do bezsenności i parestezji na całym ciele co jest dla mnie ogromną zmorą. Nie mam duszności, kołatania serca itp ale ciągle kłucie, mrowienie całego ciała i ten strach przed nocą. Okropność. Moje lęki i nawrót choroby spowodowane są strachem o dzidzię. Tak się o nią bałam (jestem po 2 stratach) że aż w końcu nerwica mi wróciła no i błędne koło bo teraz martwię się że przez swoja chorobe że ona urodzi się chora. Wiem ze moje nerwy i stres dobrze jej nie robią. Jako że się nigdy nie leczyłam nie mam swojego lekarza psychiatry, a u 2 u których bylam teraz odmówiło mi przepisania jakiekolwiek leku z racji mojego stanu. Od ginekologa mam hydroksyzyne, ale przyznaję że do tej pory jej nie brałam. Chciałam sama pokonać to paskudztwo i dać radę bez leków, ale doszłam teraz do takiego stanu, że mnie zmusilo, aby zacząć ją brać. Mam teraz do Was kochane pytanie czy możecie polecić mi kogoś kto nie boi się prowadzić i przepisywać leków kobiecie w ciąży? I czy zagladaja tutaj jeszcze mamy których historie tutaj można przeczytać i mogą napisać czy ich dzieci są zdrowe? Jak się one rozwijają, czy nie mają autyzmu, opóźnienia w rozwoju itp przez to że ich mamusie stresowały się w ciąży? Bardzo by mnie to podniosło na duchu, bo tego się najbardziej boję. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie i liczę że pomożecie wytrwać mi do rozwiązania ☺☺
 
Witajcie kochane , znalazłam ten wątek szukając informacji nt leków w ciąży ... Jestem w 19tc i niestety moja nerwica coraz częściej się przypomina :( szczerze mówiąc szukam wsparcia i osób które rozumieją i przechodzą podobne stany lękowe, u mnie w najbliższym otoczeniu niestety nikt tego nie rozumie i słyszę porady typu "weź się w garść, wyjdź na spacer i zrob coś "... A ja walczę o każdy oddech bo mam wrażenie że przestaje oddychać, ciągle zawroty głowy, wszechobecny lęk już nawet ciężko powiedzieć z jakiego powodu, ledwo idę do łazienki :/ a to dopiero połowa ciąży ... Martwię się że mój ostatnio permanentny stan lękowy zaszkodzi dzidziusiowi :( jak sobie radzicie w takim stanie ? U mnie jest jeszcze 13 miesięczny maluch i to też potęguje lęk że nie będę w stanie zająć się dzieckiem :(
 
reklama
Do góry