cześć izoldzia
ja tam w słoiczki z deserkami to w ogóle sie nie bawię
... moj maly tak se je owoce...zalezy ---ma przypływy i odpływy... byl czas ze zjadal sam owoc a teraz to mu kamufluje podając np. z mleczną owsianką bobowity albo truskawki z jogurtem (mix) nie duzo bo uczulają ale on zawsze chce kiedy ja piję
... nie ma co się przejmować ---próbowac, podawac jak nie chce to po jakims czasie znowu...
ja tam w słoiczki z deserkami to w ogóle sie nie bawię
... moj maly tak se je owoce...zalezy ---ma przypływy i odpływy... byl czas ze zjadal sam owoc a teraz to mu kamufluje podając np. z mleczną owsianką bobowity albo truskawki z jogurtem (mix) nie duzo bo uczulają ale on zawsze chce kiedy ja piję
... nie ma co się przejmować ---próbowac, podawac jak nie chce to po jakims czasie znowu...
. Poza tym, ja jej nie dam tych wszystkich owoców, które są w słoiczkach, tym bardziej tak fajnie zrobionych. Z owoców surowych to zjada jabłko, ostatnio truskawki, czasem mandarynkę, pomarańczko, kiwi i to wszystko. Banana nie może jeść
:-
Jak już pisałam, rano mleko, potem ok. 11 kaszka + deser ze słoiczka 130g, potem o 15 zupka ok. 260ml (jak ugotuję, to pakuję do słoiczków po deserkach i Natalka zjada 2 po 130g), no i tak po 19 mleko i koniec 
