reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Kasia_B - to jak pokażą w czwartek repertuar na następny tydzien to się jakoś zgadamy :-)

Agula - no właśnie nie martw się tyle - wszystko z Nikusiem w porządku. U nas też Przemek zaczął jakoś z niecały miesiąc temu podnosić, a wcześniej to mu wisiała głowa na plecach. Skoro Nikuś trzyma głowę jak go pod paszki z leżenia na plecach podnosisz to ok. U mnie nie trzymał wcale, dlatego nie mogłam go podnosić pod paszki i lekarka jak go sprawdzała to też głowę miał całkiem bezwładną (to było na szczepieniu jak miał 3,5 miesiąca i lekarka była co prawda zdziwiona że jeszcze nie utrzymuje główki,ale powiedziała że ma jeszcze czas i nie ma się co martwić na razie). A teraz już jest dobrze i jak go chwytam za rączki to się podnosi do siadania i w ogóle taki się sztywny zrobił. Nikusiowi się pewnie nie chce i tyle, bo jakby coś było nie tak to by nie utrzymywał główki jak go podnosisz pod paszki.
 
reklama
Agula pamiętam, że jak Natan miał 4 miesiące to biorąc go na ręce trzymał sztywno główkę, ale czy jak go brałam za rączki to niestety nie pamiętam, teraz żałuje , że nie zapisywałam sobie ważnych postępów bo to jednak się zapomina
 
Mąż mnie oskarżył o próbę zabójstwa^^
Otóż robiłam łopatkę w sosie no i wcześniej nacierałam mięso po czym je spiekałam mocno na patelni i dalej w garze w wodzie dusiłam. No i jak doprawiałam to jak zwykle puściłam wodze fantazji i w rękę wpadło mi Tabasco... że ja pikantne lubię bardzo to nie żałowałam no ale jakoś tak się "chlapło". Myślę sobie, że po smażeniu i duszeniu smak będzie lżejszy... dzisiaj dokończyłam robotę i zonk :D
Mąż nie przyzwyczajony do mordowykręcaczy marudził a ja happy, że mnie paliło^^
Dlaczego faceci są tak przewrażliwieni na pikantne potrawy? Mojego w twarz to nawet łagodna zupka chińska pali! Ja z kolei mogę same piri-piri zjadać i nieźle sobię radzę.
 
Cześć dziewuszki :)

Agga hahahhah:D Dobre :) Mówisz że zostałaś oskarżona? :) eh...Mój M akurat lubi pikantne...:) także nie narzekam :) To rzeczywiście jest problem kiedy jedno lubi delikatnie a drugie pikantnie ;)
Kiedy będzie można Ci pogratulować? ;) Daj znać jak już uznasz, że to meta zmagań :)

Gabrielka wow 7 ząbków :) Czad :) To już kawaler :)

Nice, Kasia podziwiam za chęci i realizację odnośnie kina :) Nawet nie wiedziałam że coś takiego jest :) Ja jednak jeszcze trochę poczekam z takimi atrakcjami bo moje dziecko nie lubi obcych miejsc...Pozdrawiam dziewczyny :)

Majka ależ Ty masz ostatnio atrakcji: bo i mama słyszysz :) i raczkowanie :) Jejciu to są wspaniałe rzeczy :) Eh och ach :) Całusy dla małej księżniczki :)

Agula :) Kochana jedne dzieci szybciej podnoszą głowkę, dupkę, tułów, łapią roczkami przedmioty, pięknie wodzą oczkami inne później :) I wszystko to jest ok....jest bardzo spora rozpiętość na widełkach...Naprawdę...Mam taką książkę, którą nieraz już się podpierałam....i naprawdę wg niej to żaden absolutnie żaden powód do zmartwień....
Moja Jagoda akurat rozwija mi się pięknie i to co w książce jest pt: w danym miesiącu powinno, może umieć, być może będzie umiało moje dziecko robi...Już łapie za palce i siup siedzi gówniara z glową sztywną...kurna kręgosłup jeszcze słaby a ta siadać i siadać...A bylo przecież tak że było spokojnie, na brzuchu nie cierpiała leżeć, a tu nagle bach i leży, bach i głowa sztywno do siadu...i u Ciebie tak będzie :) One to tak robią..bach i już a wczoraj było jeszcze tak że nie było mowy o nowej pozycji...także naprawdę nie martw się, wszystko jest super :) Jutro lub pojutrze się poryczysz bo Ci podniesie tą głowę :)

My dziś po szczepieniu :) Ufff....młoda zdrowa...to najważniejsze...męczą już ją ząbki...nadzieja w M że wcześniej ząbkował bo ja to późno...i jak sobie pomyślę że Jagodziak też późno dostanie to ma parę miesięcy męczarni :(

Pasku co u Ciebie??? Co u małej pannicy? Odezwij się :)

Pozdrawiam
 
Domaka mówią, że czym później zęby wychodzą tym później będą zdrowsze. Natan miał 7 m-cy jak wyszły dolne jedynki, 13 m-cy jak wyszły górne jedynki, a teraz ma 14 m-cy i ma 7. Zaopatrz się w camilla - krople homoopatyczne, maść na dziąsła, rumiankowa herbatka, i coś przeciwbólowego
 
Ja tak szybko tylko o sobie bo niedlugo jedziemy do naurologa ..przed chwilką polozylam Nikusia na brzuszku główkę trzymał łądnie i nagle przekrecił sie na plecki ...szok !!!! ale nie zeby świadomie bo za mały jeszcze poprostu nie wiem chyba ciężar ciała mu się przeważył i wylądował na pleckach .....czy to normalne .... boże już go nie zostawie samego nigdzie nawet na przewijaku :p:p
 
Agula właśnie o tym mówiłam powyżej :) Bach i nowa czynność :) Jasne że to dobrze że się przekręcił :) Powodzenia u neurologa :)

Gabrielka wszystko mam :) Gryzaki, żel i czopki :) Na razie postawiłam na inną firmę...o camilii czytałam :) Jak te nie poskutkują to sięgnę po nią właśnie :)
Na razie ten żel pomaga i to dość szybko...

Pozdrawiam
 
Dobra, ja muszę wyładować frustrację!
Najpierw Tajga sikała na łóżka więc zakazaliśmy jej wchodzić na nie... od dwóch dni nie sika (co jest zapewne zasługą baaaaaardzo wylewnego cieszenia się kiedy zrobi na dworze) ale dzisiaj dwie kupy już w kuchni machnęła chodziaż odkąd u nas jest to ani razu w domu nie zrobiła (raz próbowała na trzeci dzień, ale to też ja nie zauważyłam znaków)!!!

Rano Filip wstał o 10 więc trochę zachwiało mi to plan, więc wyszłam z nią na szybko, zrobiła siku i do domu, po czym widziałam, że jeszcze jej się chce ale uznałam, że najpierw Filipa nakarmię no i w tym czasie narobiła. Myślicie, że mogła sobie po tym jednym (teraz już dwóch) razach wbić do głowy, że siku nie wolno ale kupę wolno?

Rozumna jest Tajga naprawdę ale ja wyciskam z siebie siódme poty aby być konsekwentną no i nie zawsze mi wychodzi co za tym idzie "szkolenie" psa idzie mi ooopornie chociaż już pewne sukcesy drobne są, jak choćby to siusiu na dworze (odpukać!) czy łapa, siad albo złaź kiedy na łóżko wejdzie :)

No i czy któraś z Was ma jakiś pomysł, jak nauczyć psa wyraźnego sygnalizowania, że chce na dwór w celach załatwienia swoich potrzeb?

Domka z tym pikantnym to zazdroszczę :) Ja swojemu mówię, że jeszcze kilka lat a będzie sam prosił o pikantne :D
Co do gratulacji to sama nie wiem... nie palę nadal i nadal nie mam planu wracać ale nigdy nie wiadomo co się wydarzy jutro. Moja znajoma, która hm rzuciła po kilkudziesięciu latach palenie powiedziała, że człowiek nigdy nie będzie mógł powiedzieć, że rzucił a jedynie, że nie pali i ja się z nią zgadzam. Tak jak alkohol, fajki są uzależnieniem na całe życie i to, że przez 10 lat nie zapalę nie oznacza, że w 11 roku się nie złamię :(

gabrielko i nie tylko :) z tego co czytam to Filip naprawdę spokojnie to ząbkowanie przechodzi i kurcze muszę przyznać, że mam farta a ciągle narzekam tylko. Teraz mu już widać jedną z tych górnych dwójek, o których pisałam :D druga jakoś woooolniej sporo wyłazi i nie widać aby mu to jakoś przeszkadzało (jedynie maltretuje gryzaki bo w końcu się do nich przekonał).

No i mam pytanie do Mam dzieciaczków starszych i takich ok 10m-ca. Czy w tym wieku to norma, że Filip wstaje wyspany o 3-4 i najchętniej by się bawił? Gdy M go uśpić próbuje to afera cała jest a i tak zasypia zwykle po 5 rano. Macie jakieś rady jak postępować z dzieckiem kiedy się obudzi w nocy? Bo M sypia po 4-5h max i mi się wykończy niedługo :( (rady w stylu niech idzie spać do drugiego pokoju nie zadziałają, bo on da się pociąć a nie pójdzie).
 
Ostatnia edycja:
Hej!
Ja tak na szybko- daję znać, że żyję i pamiętam o Was, tylko coś ostatnio nie mam za bardzo jak pisać- Antoś mi mega krótko w dzień sypia, a jak nie śpi, to mu non stop rozrywkę muszę organizować. Poza tym jak tylko zobaczy laptopa albo klawiaturę, to aż się do niej wyrywa, bębni w nią rączkami i takie mi kombinacje i skróty klawiszowe uruchamia, że sama nie miałam pojęcia o tym, że takowe istnieją. ;-)
U nas się trochę choróbsko ostatnio rozpanoszyło, ale już jest sytuacja opanowana, choć w sumie ja już drugi tydzień się z zatokami męczę. Ale Antek zdrowy, co najważniejsze :)

Majka- gratulacje dla mobilnej od teraz Jagódki ;-) :-D
Z chrztem my jesteśmy jeszcze w lesie, aż mnie strach bierze na samą myśl o organizowaniu wszystkiego...

Agga- ja mam z kolei tak, że im coś na ostrzej przyprawię, tym mojemu mężowi bardziej smakuje- nie wiadomo, jak bardzo finezyjnych połączeń przyprawowych bym używała, i tak przegrają z chilli ;-)
Trzymam kciuki za postępy w niepaleniu :-D

Gabrielka- gratki dla Natanka kolejnych zębolków :-) No no, to kolejny krok do uzyskania całego kompletu ;-)

Domkaa- super, że na szczepieniu wszystko oki. U nas ząbków jeszcze brak, choć już od dobrych kilku tygodni Antek ma mocno napuchnięte dziąsełka.

Agula- masz dar wnikliwej obserwacji swojego malucha i to się chwali, ale nie zamartwiaj się zbytnio, bo na pewno Nikuś wszystko w swoim czasie załapie, co ma załapać. Rozumiem Cię, bo ja też mam tendencję do rozpatrywania różnych rzeczy i martwienia się nimi, ale jak patrzę wstecz, to zawsze się okazywało, że niepotrzebnie się stresowałam...
Co do zaciskania piąstek w pozycji na brzuszku, to mam takie zdjęcie Antosia z okolicy 4 miesiaca, na którym też ma piąstki zaciśnięte. A teraz podpiera się na całej rączce, więc to chyba norma.

Niestety zdążyłam poczytać tylko pobieżnie.... mały terrorysta już się obudził... ;-)

Pozdrawiam gorącoo!
 
reklama
agga ja mam ratlerka 9mc i ja bylo strasznie oduczyc sikania i kupania w domu nawet do teraz sie jej to zdaza a na lozko tez kilka razy zrobila siku i to nawet na moich oczach moj P bral ja no jak zrobila cos na podlodze i pokazylywal nie wsadzal nosa ale dosc blisko przykladal do tego miejsca i i glosno do niej mowil Didi nie wolno !!!!!!! i tak kilka razy powtarzal teraz ma tak ze jak chce siusiu to biega od drzwi do nas i to znaczy ze chce na dwor
podobno jest taki sposob zeby gazete podkladac a pozniej coraz blizej drzwi ja tego nie stosowalam
aaa i ja ostatnio odkrylam ze jak nie daje jej jedzenia po 18 to pozniej w noc nie trzeba z nia wychodzic:-) oczywiscie ma swoje kulki suche ale tego zje maks kilka a spi znami dosc dlugo bo ostatni raz wychodzi okolo 23 a pozniej to tak 8 rano jak wstaje na sniadanie :-)


a jesli chodzi o palenie to ja palilam 10 lat i od ponad 2 lat nie pale i mam nadzieje ze tak zostanie nie ciagnie mnie w ogole tylko czasami mam sny tak realne ze wlasnie pale i jestem zla na siebie za to :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry