reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

czerwcowe ploteczki :D

reklama
ja zawsze mialam psa ...tu na wynajetym nie mozemy miec, ale tez bede miala kiedys psa - juz ma Dusia obiecane- nawet 2 hahah;) do domku:p
 
u nas jest Sunia. Zimą mam ją serdecznie dosyć. Jakby na to nie patrzeć to w bloku psy mają przechlapane. Jedyne co to tylko pocieszam się, że gdybyśmy jej nie wzięli ze schroniska, to już by z pewnością nie żyła. I tak naprawdę to chyba nie ma źle.
 
ja bym chciała psa ale jakby mi ktoś wychodził na spacery rano :-)
po za tym przy mojej szarańczy dostaję już czasami kota :-) i jak bym miała jeszcze psa to już bym chyba totalnie oszalała :-)
 
hmmmm dziwne tylko ja nie chce psa, hehehe a mi tam pies śmierdzi, linieje i jest upierdliwy :-):szok:trzeba na spacery chodzic, kłopot jak gdzies wyjeżdzacie....

a tak pomijajac psy mój kot nie wrócił, mika, kuweta schowana ale jeszcze czekam....
 
Ja też nie chcę psa, Sylwia nie jesteś sama :-) nic przeciwko psom nie mam, przeciwnie, bardzo lubię, ale w mieszkaniu wolę kota :-D z tym linieniem i śmierdzeniem to w zasadzie kot niewiele lepszy chyba, ale nie trzeba na spacery wychodzić, pilnować powrotu do domu żeby z nim wyjść, no i wyjazdy- psa byśmy nie mieli gdzie zostawić, zabrać nie zawsze można, a do kota sąsiadka raz dziennie spokojnie zajrzy jak wybywamy na dłużej, a jak nie to brat by co drugi dzień podjechał i też dobrze by było. Jak wyjeżdżamy na weekend to Mrusio zostaje sam.
 
JA TEZ JESTEM ZWOLENNICZKĄ PSÓW:) bo koty to swoimi drogami a pies przywiązany bardzo jak członek rodziny...no ale na ten moment nie ma mowy o psie:)


dziewczyny PILNE!!! poszukuję namiarów nad jakąś kwaterę nad morzem (najpierw chcieliśmy góry ale się rozmyśliliśmy) tak od Helu po Łebe najlepiej - blisko morza i miejsce przyjazne dziecim- jakś plac zabaw itp, jak znacie coś , znajomi znają czy cóś to poprosze o info....w necie tyle tego że wyłapać coś sensownego trudno...
 
reklama
Do góry