reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

czerwcowe ploteczki :D

ja na obcasie to jeszcze dałabym radę chodzić (oczywiście nie teraz gdy ślisko i wielki brzuch z przodu) ale o szpilkach to już mogę zapomnieć, chodzę w nich jak połamaniec, szczególnie po naszych krzywych chodnikach:baffled:
 
reklama
Cicha, Kasia, to sobie możemy piątkę przybić. Ja tez bezobcasowa. Choć przyznam, że obcasy są stworzone do kobiecych nóg, ale u mnie liczy się wygoda. Jeśli mam buty na obcasie to na niewysokim i tylko eleganckie.
 
no ja jak spódnica to w 99% muszę mieć obcasy - bez źle sie czuje, no ale poza tym preferuje płaskie - teraz to już zwłaszcza - pogoda i kręgosłup muszę oszczędzać :)
 
u mnie od poniedzialku wreszcie zaczelo sie normalne zycie...tzn.Noemi znowu poszla do przedszkola,ja na kurs itd...Troche ciezko mi wstawac o tej 6:30 ale ja sie z tego ciesze bo wreszcie jakis normalny obowiazek na codzien itd...Grupe mam calkiem fajna..jst ok.20 osob...w tym jedna polka o takim samym imieniu jak ja ;-) No i znowu czas na prawojazdy bo przez te ostatnie perypetie to nie bylo kiedy i od jutra znowu zaczynam regularnie chodzic...
:tak:
 
Dziewczyny jak uwazacie,
Dosyć czesto po pracy, ludzie z mojego powiedzmy działu spotykaja się na piwie, w spotkaniach nie zawsze mam ochote uczestniczyć tym bardziej ze do pracy jezdze samochodem i potem problem z powrotem itp
Jak byscie robiły uczestniczyły w tym np na chwilke czy raczej nie?
Ja raczej omijam te spotkania z daleka, bo nie lubie łaczyć pracy z życiem prywatnym ale no nie wiem dreczy mnie to czasami.
Dzisiaj np nie ide na takie spotkanie:-D
 
Sylwia, ja osobiście wolę wolny czas spędzać z Rodziną, albo z przyjaciółmi a nie koniecznie z ludźmi z pracy, choć są bardzo sympatyczni.

Przyznaj się, że obgryzłaś wszystkie paznokcie na wczorajszym meczu Polska-Norwegia ;-) Ja nie myślałam, że takie cuda się zdarzają...
 
Sylwia, powiem szczerze, że nie lubię łączyć znajomych z pracy z życiem towarzyskim prywatnym. Zrobiłam to raz, w pierwszej mojej pracy, w której spędzałam po 10-12 godzin dziennie, a potem jeszcze w weekendy się spotykaliśmy "prywatnie" i .... nigdy więcej takiego układu....

Nie wiem, CZASAMI, sporadycznie - tak. Ale wtedy raczej nie na długo, raczej na plotki, niż gadanie, i raczej niekoniecznie plotki o wszystkim. Staram się jednak w pracy nie mówić i nie pokazywać wszystkiego o sobie. Sparzyłam się raz i wystarczy.

...Chociaż, tak swoją drogą, ludzie w tamtej pracy byli super i wiele tych znajomości zostało do dziś. Ale teraz to już czysto prywatnie. I tak jest lepiej.
 
To zalezy od ludzi moim zdaniem...Bo sa i tacy z ktorymi nie wypilabym nawet herbaty na przerwie, a sa i tacy ktorzy moga byc Twoim przyjacielem...Wiesz nie znam nikogo-trudno sie wypowiedziec...Moja kolezanka z pracy np.jak jeszcze pracowalam w polsce jest moja przyjaciolka...Ale wieksze grona ludzi to tez co innego...Nie masz ochoty to oczywiscie nie musisz brac udzialu w takich "szopkach" ale ran chociaz na rok wypadaloby dolaczyc chociazby dlatego zeby nie nazwali cie zolza ;-)
 
reklama
Do góry