reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

czerwcowe ploteczki :D

A my już na finiszu remontów ...kafelki cyklinowania malowania ...już mi bokiem wyłażą ... przydałby sie teraz jakiś fajny urlop ale najpier musze się zagospodarować :-) przeprowadzam sie pod koniec czerwca na internet mam już podpisaną umowe na nowe miejsce
potem wam podam adres na zamkniętym . no i to tyle co nowego u nas .......... Fredzia do lekarza ...bo po tyłku dostaniesz :-D i też tak jak Rusi maży mi sie polskie morze ...tylko żeby w pogode trafić
 
reklama
My wczoraj po bardzooo dlugim czasie spedzilismy rodzinnie niedziele...najpierw pojechalismy na pilki na dwie godzinki bo mlodej obiecalismy...tam spotkalam dziewczyne ktora poznalam przez chyba bb...ale nigdy sie nie spotkalismy...zawsze rozmawialysmy na gg...mamy siebie na Nk.i tak rozpoznalam najpierw jej meza bo szedl kolo naszego stolika :-)
potem poszlismy na spacerek nad wode...a potem zajechalismy do domu,zabralismy koc,kupilismy sobie na obiad kebaby i pojechalismy sobie do parku tu kolo nas gdzie dla dzieci raj a dla nas relax :-) mloda wyskakala sie za wszystkie czasy,my pogralismy w karty,poprzytulalismy sie :-) potem ogladalismy w domu jeszcze mecz i spac ;-) ogolnie niedziela byla leniwa i udana :-)
 
Pati pozazdrościć tylko takiego wypoczynku.
Ja wczoraj siedziałam w domu, oszczędzałam nogę. Chciałam raz się wyspać. Dzisiaj idę do lekarza na 18. Mam nadzieje, że coś pomoże bo naprawdę zwątpię w życie. Jutro z rana pędzę z Alą do szpitala na pobranie krwi. Czeka nas niezła wyprawa. Dojazd prawie 2 godzinny. I żeby było ciekawie krew pobierają od 7 do 9, więc musimy po 6 wyjść z domu, żeby dojechać na czas. Liczę, że lekarz da mi jakieś lekarstwo, bo jak nie to nie wiem jak jutro wstanę. Bo boli najgorzej z rana.
 
O rany, Fredka, ja myślałam, że Ty już byłaś u lekarza... lanie Ci się należy!
A gdzie jedziecie z Alą? Fredka, zmobilizuj się do zrobienie prawa jazdy, autem o tej porze śmignęłabyś raz dwa.
 
Wlasnie Fredka zrob to prawko!!! ja bronilam sie jak Ty...a jak sie wzielam to w niecale dwa miesiace je mialam...i teraz sobie nie wyobrazam i nie rozzmiem jak to wtedy nie moglam ich miec...na co ja tyle czekalam? :-D
e035.gif
 
A my rodzinnie całą sobotę spędziliśmy w stadninie, Wojtek nie chciała wcale zejść z konia ujeżdżał go cały dzień, my troche tez pojeżdzilismy, pogrillowalismy zjedlismy tam pyszny domowy obiad i zmeczeni wrócilismy do domu.
 
Ja mam prawo jazdy od 11 lat, i już prawie nie pamiętam jak to było, jak nie miałam :-D

Sylwia, i mnie korci, żeby się wybrać do stadniny. Tylko ja nigdy nie jeździłam, i trochę się boję.
 
reklama
Kasia jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz...fakt faktem jazda konna nie jest az taka latwa jak sie wydaje...trzeba dobitnie pokazac kto nad kim ma wladze inaczej kon pokaze Ci ze to on ma :-D

A ja marze by poplywac z delfinami...i nie moge sie doczegac kiedy moje marzenie sie pelni...na Krecie jest to mozliwe???
 
Do góry