melduję się w nowym tygodniu
tak jak przewidywałam, wraz z powrotem taty Antonek wyciszy się i problemy z zasypianiem znikną ;-) od wtorku nie mamy najmniejszych problemów z zasypianiem

co prawda zakupiłam na allegro książeczką - KAŻDE DZIECKO MOŻE NAUCZYĆ SIĘ SPAĆ, ale na dzień dzisiejszy leży ona zapomniana na regale ;-) zabiorę się za nią jak tylko znajdę więcej czasu i będzie nowa wiedza już na zaś
w sobotę zabraliśmy się za szykowanie poddasza

na razie zrobiliśmy poręcz na piętrze i bramkę antyAntonkową ;-) mieliśmy poręcz ciągnąć do dołu, ale Ela (czyt. moja mama) stwierdziła, że jej się nasza wizja nie podoba i jak się wyprowadzimy zdemontuje poręczę i zrobi po swojemu



%$%$%&*^&^% 10 lat tam mieszkamy i jakoś nigdy nie ma kasy, żeby poręcze zrobić, a jak my chcieli jej za friko zostawić, to jej się nie podoba



stanęło na tym, że poręcze mamy w nosie i dalej nie robimy ;-) po co pakować kasę w coś, co i tak zdemontuje

cholery można dostać z moją Elką

ale przynajmniej mniej kasy wpakujemy w adaptację poddasza ;-) jeszcze tylko spytam się jej czy wybrane przez nas kolory będę jej odpowiadać
poręcze i barierki zrobione, więc dzisiaj po pracy w trójkę ;-) będziemy uporządkowywać poddasze ;-) do tej pory jest tam straszna graciarnia, więc mamy co robić

moja mama należy do chomików, więc nic wyrzucić nie można, tylko trzeba odłożyć, bo może się przyda

ma nadzieję, że do końca tygodnia uprzątniemy te pokoje ;-) w weekend chcemy z regipsami wkroczyć. Musimy obudować rurki od kaloryfera, bo pewien fachowiec położył je na wysokości 1 m przez pół pokoju

i sterczą nam dwie takie rurki przez kilka metrów

normalnie byśmy je zostawili, ale ma tam stać nasze wyrko i boimy się, że jak będziemy grzać, poparzymy się o te przeklęte rurki

tak więc zrobimy sobie ładne półki ;-) Elka dała zgodę ;-)
w czwartek prowadzimy Antonka na dwie godzinki do żłobka w celu zapoznania ;-) już nie mogę się doczekać

ciekawa jestem reakcji Antonka na tyle dzieci i nowe zabawki ;-)
Antonek ma nowy nałóg

zrobił się małym "pedancikiem"

jak przychodzimy do domu głośno krzyczy jeśli wejdziemy w butach dalej niż do przedpokoju

zastępuje nam drogę, wskazuje na buty i stęka yyyy yyyy

po czym przynosi nam papucie domowe (doskonale wie które są kogo ;-)) i każe zakładać
wczoraj pojechaliśmy na cały dzień do teściów ;-) jak Antonek poczuł się zmęczony, zaczął się ubierać, przyniósł mi i Maćkowi buty (też nie pomylił), mi przyniósł jeszcze torebkę, stanął pod drzwiami i wołał brym brym, brym brym

no nic, ubraliśmy się i mimo że oglądaliśmy nasz kochany Falubaz, wyszliśmy

resztę biegów słuchaliśmy w radio, w czasie powrotu ;-) cwaniak mały
ANIELA a może ktoś pomylił swój numer i myśląc, że wasz jest jego próbował się zalogować ?? mi tak kiedyś Maciek zablokował dostęp

wpisywał mój login, a swoje hasło i musiałam lecieć do banku

zdrówka dla Zuzu
ESIA no wieści średnio dobre z tą cesarką

może jakiś inny lekarz ciebie jeszcze zbada? ale za to super wieści z Piotrusiem
KOTKU współczuję godzin pracy

cieszę się, ze oboje z Maćkiem pracujemy od 7 do 15 i wracamy na tyle wcześnie, że mamy jeszcze masę czasu na spacer i zabawę z nicponiem ;-)
ANNI witaj

zdrówka dla Suri
mam nadzieję, że ten tydzień będzie spokojniejszy ;-) po aferze z porwaniem naszego pracownika sytuacja "psychiczna" całej firmy była beznadziejna

oby nowy tydzień był lepszy
