I jednak choróbsko nie opuściło czerwcówek...:-(
Olla teraz Was dopadło:-( Trzymajcie się i oby na tym się skończyło. A z tym antybiotykiem na własną rękę to mam mieszane uczucia.
Esia może to i faza wzrostu...
Moja dziewczyna nigdy tak głośno jeśc nie wołała. No i nigdy o tak wczesnej porze. Śniadanie zawsze było o 8-8.30. Po dwunastu godzinach snu. Zobaczymy jutro...
Dzagud ja stanowczo jestem za szczepieniem. Należę do osób które dośc mocno ufają szczepieniom.
W tym roku Zuzki już chyba nie zaszczepię, lada chwila mamy szczepienia przypominające-dwa kłucia, potem trzeba chyba trochę odczekac, a potem to już chyba za późno...
Ale mocno się nad tym zastanawiam. Potrzebuję konsultacji z pediatrą...
Olla teraz Was dopadło:-( Trzymajcie się i oby na tym się skończyło. A z tym antybiotykiem na własną rękę to mam mieszane uczucia.
Esia może to i faza wzrostu...

Dzagud ja stanowczo jestem za szczepieniem. Należę do osób które dośc mocno ufają szczepieniom.
W tym roku Zuzki już chyba nie zaszczepię, lada chwila mamy szczepienia przypominające-dwa kłucia, potem trzeba chyba trochę odczekac, a potem to już chyba za późno...
Ale mocno się nad tym zastanawiam. Potrzebuję konsultacji z pediatrą...