reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

szopka ło matko... apokalipsa - współczuję... :-( Mam nadzieję, że teraz już wszystko zacznie wychodzić na prostą :tak:
anielap milutkie takie usypianko :baffled: Też lubię podobne akcje - na szczęście, u nas trafiają się niezwykle rzadko.
Sorga a o co pożarłaś się z przedszkolanką? Tak pytam, bo mamy karnet żłobkowy dla Piotrka od przyszłego tygodnia i już nastawiam się bojowo ;-)
jolka a dokąd Jacek jedzie? To pierwszy samodzielny wyjazd?
Kotku tulam. Faktycznie, nie masz za wesoło... No ale - będzie lepiej. Zawsze w końcu jest :tak:
Z karmieniem - jeśli chcesz skończyć (co mnie absolutnie nie dziwi) to przestawiaj Małą na karmienie łyżeczką :tak: Małgosia też nie chciała tknąć butli, zaczęła dopiero po całkowitym odstawieniu. Co do nocek - naprawdę polecam metodę z Uśnij wreszcie. U nas 2 dzieci na tym jechała (Małgosi właściwie nawet nie musieliśmy ćwiczyć, bo od początku dbaliśmy o jej samodzielne spanie i usypianie) i obydwoje pięknie i dość szybko odzwyczaili się nocnego budzenia :tak: Wam też na pewno się uda :tak:
Z nocnikiem Laury - wyrażę pogląd mało popularny, ale moim zdaniem skoro to już tyle trwa, oznacza że nie jest jeszcze gotowa. Moim zdaniem, nie ma co jej męczyć (i siebie - wykończysz się w końcu), wróćcie do pieluch i ponowicie próbę za kilka m-cy :tak: Żadnej tragedii nie będzie, a Ty trochę odsapniesz. Nie da się załątwic wszystkiego na raz, a z dwójką wiele spraw jest trudniejszych :sorry2:
elmaluszku o Boże... Biedna Amelka... Dobrze, że to nic jeszcze gorszego, ale najedliście się strachu ostro :szok: Trzymam kciuki, żeby szybko zwalczyła infekcję :tak:

U nas gorączki ciąg dalszy :baffled: Rozmawiałam z pediatrą, przy braku innych objawów niewiele da się zrobić poza podawaniem przeciwgorączkowych :baffled: W sobotę pojedziemy zbadać krew, bo to już trzecia taka akcja w ostatnim czasie :baffled: Ręce opadają :baffled:
Sorki że rzadko zaglądam, naprawdę nie wyrabiam się z marudzącym Piotrkiem i jęczącą Małgosią (chyba wciąż męczą zęby - nadal żaden nie wyszedł :baffled:). Pobudki o 6 też nie pomagają...
Privy wyślę jak się wyrobię - naprawdę postaram się w tym tygodniu...
Buziaki!
 
reklama
Kotku tulę myślę, że teraz już powolutku wyjdziecie na prostą :tak:

Esiu Jacek jedzie do Kowar (niedaleko Karpacza) na swoją pierwszą kolonię :-) normalnie sram w gatki :-p:baffled:

A ja dziś wypiłam glukozę :baffled: i grzecznie poszłam na badanie, a tu dupa :wściekła/y: przerwa urlopowa, ale byłam zła, obskoczyłam jeszcze dwa inne laboratoria i to samo :wściekła/y: czyli w poniedziałek powtórka z rozrywki... ale na pocieszenie znalazłam plakat z autami dla chłopaków :-p no i już coś mam ;-) chyba powoli muszę zacząć zbierać dekorację, bo jak zobaczyłam, że komplet naklejek (sztuk trzy) kosztuje 90zeta, to mi się słabo zrobiło :baffled:
Wybrałam też odkurzacz, teraz czekam gdzie najlepszą cenę dostanę :-p;-)
 
witam, witam :sorry2:

za dużo piszecie :sorry2: często nie mam sił dokładnie nadrabiać :zawstydzona/y: jakaś leniwa się robię na starość :-p trochę wojaży znów zaliczyłam ;-) byłam na spotkaniu czerwcówek z e-mama ;-) znowu w Pełczycach, pod Wrocławiem ;-) tyle dzieciaków w jednym wieku, w jednym miejscu ... :szok: nie wiem jak sobie panie dają radę w żłobku :-D podziwiam je ;-)

młodzian lata do żłobka z wielką radością :tak: tylko przekroczy próg, zapomina o rodzicach ;-) o buziakach na dowidzenia możemy już marzyć ;-) przy odbieraniu zdarza się, że muszę go siłą z sali zabierać :sorry2: jak sobie pomyślę, że początki były płaczliwe, aż nie chce mi się wierzyć :tak:

gaduła się rozkręca co raz bardziej ;-) wszystko powtarza, trzeba uważać na słowo wypowiedziane ;-) łezka kręci mi się w oczku jak widzę, że już taki duży robi się mój synek :blink: rozbójnik nadal, są momenty, że mam ochotę lać go w tyłek ;-) resztkami sił muszę się powstrzymywać :-D oczywiście cwaniaczy za dwóch, ale dopóki cwaniaczy w przyjemny sposób, ma to wybaczane ;-)

TOŚKA
super!!! Gratulacje dwóch kreseczek :tak: spokojnych miesięcy ;-)

JOLA to kiedy poznamy płeć:cool2:

DZAGUD remonty, remonty :-) fajniasty pokoik szykujecie dziewczynką :tak: do pozazdroszczenia :tak:
a już zaraz, za chwilę żłobek :-)

SZOPKA zdrówka dla małego :tak:
szpitale ... eeee, mam pewne doświadczenie :confused: nic przyjemnego :dry:
buziaki dla was i cierpliwości :-)

ESIA jak sprawdza się u Piotrusia rowerek biegowy (widziałam na fotkach, że otrzymał)? zakupiłam takowy Antonkowi, czekam na jego przesyłkę i się zastanawiam czy mój szalony maluch nie zrobi sobie na nim krzywdy :dry: w kask muszę jeszcze zainwestować, co by jego główka kochana się nie obiła :-D

a my coś załatwiamy ;-) nie piszę co, by nie zapeszyć :-p tak więc troszkę czasu poświęcamy na duperele ;-) wracamy późno do domu, tylko myju myju i spać :dry: no, ale och i ach, może będzie warto ;-)

widzę, że Kachasek się odezwała :tak: no w końcu!

a wiecie, że przy okazji pobytu w Pszczynie pojechałam sobie z Antonkiem do Pirzonka? :tak: ależ boskich ma chłopaków :tak: Krzysio boski, a Igorek cudny! miałam ochotę najmłodszego Pirzonka porwać, ale niestety się nie udało :-D matka go broniła za bardzo :-D

... Jacek jedzie do Kowar (niedaleko Karpacza) na swoją pierwszą kolonię :-) normalnie sram w gatki :-p:baffled:
a wiemy wiemy gdzie to jest ;-) teren moich badań magisterskich ;-) przyjemne tereny ;-)
 
Ostatnia edycja:
Ale mam sajgon, źle ugryzłam nektarynkę i ząb mnie tak na#%%#$ że nie wiem co mam robić :szok::angry::baffled: ząb najprawdopodobniej do usunięcia, a ja nawet nie mogę tabletki wziąć, nie ma mnie kto zarejestrować do dentysty, no i nie mam co z dzieciakami zrobić jak będę w gabinecie (nie licząc tego, że nie wiem czy później będę w stanie się nimi zająć) :no:
Oj zły dziś dzień :no:
 
jolka oj, może choć apap weź? To przecież chyba możesz... Tylko czy cokolwiek pomoże :dry:
Gingeros u nas na razie się nie sprawdza ;-) Piotruś nie ma zapędów motoryzacyjnych, pewnie włączą mu się za rok ;-)

Gorączki ciąg dalszy. W sobotę jedziemy badać krew :dry:
 
Esiu ale od czego ta gorączka??? Moje trzydniówka :sorry2:

Apap wzięłam (niewiele pomógł, ale zawsze coś), w czasie drzemki Maksia udało mi się wstąpić do rejestracji i zgarnęłam ostatni numerek :-p no i udało mi się zwerbować brata do opieki nad dziećmi ;-) marna to opieka, ale jestem zdesperowana :sorry2: pozostaje mi mieć nadzieję, że odbiorę dzieci całe i będę się na tyle dobrze czuła żeby się nimi zająć ;-)
 
dzięki kochane za miłe słowa,
strasznie się cieszę, mam nadzieję, że tym razem się uda.
śmiać mi się chce, bo to był miesiąc w którym sobie "odpuściliśmy", mieliśmy lecieć pod koniec sierpnia na rocznicę do Lizbony. Chyba zrezygnujemy z tego wyjazdu, nie chcę ryzykować:sorry2:

buziaki dla wszystkich
przeprazsam, że nie dodaje swoich 3groszy do Waszych wypowiedzi, ale nadal jestem w szoku i nie mogę się skoncentrować:sorry2::zawstydzona/y::-D
 
Jola współczuję. :-(O dzieci się nie martw, brat sobie poradzi, będzie musiał;-):tak:
A co do Jacka, to też się nie zamartwiaj, uważam, że bardzo dobrze, że go wysyłasz na kolonie. Ja nigdy nie byłam, i jak widziałam teraz nad morzem, dzieciaki kolonijne, to się S bardzo żaliłam, że mnie rodzice nie wysyłali, bardzo żałuję, tych wspomnień, które Jacek na pewno przywiezie:tak::-)
Esia, :szok::szok::szok:, co to za dziwna gorączka?! Podejrzewasz coś?
Gingeros, witaj. Fajnie, że Anton taki chętny do żłobka:tak:, a co do cwaniakowania to skąd ja to znam:-D A ostatnie co wyrwało się męzowi a Wojtuś nie omieszkał powtórzyć to " pizdy":zawstydzona/y: -S tak muchy wyzywał ;-), oraz co za "pała":zawstydzona/y:, na jakiegoś kierowcę niedzielnego :sorry2:Oj trzeba uważać na to co się mówi przy tych chodzących dyktafonach:szok:
Toska, ogromne gratulacje, nareszcie wystrugane:tak::tak::-)
Kotku, biedactwo Ty nasze, oczywiście, że będzie lepiej. Zawsze tak jest, po złych chwilach przyjdzie słoneczko, dziewczynki Ci się uspokoją, Laura kiedyś przestanie sikać w majty, ale to chyba faktycznie jeszcze nie ten czas dla Niej:sorry2: Vaneska, no coż, co do odcycowania nie pomogę bo ja bardzo krótko karmiłam, ale wydaje mi się, że Esia dobrze gada, jak najszybciej łyżeczką, najpierw bardziej płynne kaszki a potem coraz gęściejsze...
Ja tam zawsze mówiłam, że podziwiam Was wszystkie podwójne, lub więcej Mamusie, wierzę, że może być strasznie ciężko:-(Buziaczki Koteczku.
Elmaluszku, oj coś się Kundzika jakieś nieszczęścia trzymają, taka delikatna laleczka, to wszystko się Jej ima. Na szczęście to ostatnie to nic groźnego bardzo uffff, Ty też się tak dziewczyno nie stresuj (taaa łatwo powiedzieć, wiem), bo już całkiem znikniesz;-)
Szopka, zdrówka dla wszystkich.

U nas w skrócie, ja mam @:baffled: i zimno na ustach:dry:, Wojtek zdrowy, dzięki Bogu jeszcze śpi, graty prawie rozpakowane, obiad ugotowany. Ogólnie nie jest źle.
Chciałabym się zabrać do nauki na obrone i do wprowadzenia ostatnich poprawek (promotor kazał poprawić i już drukować, bez jego sprawdzania), ale teraz na weekend mam gości z dwójką dzieci, więc od jutra zabieram się za sprzątanie i gotowanie. I kiedy ja się nauczę:szok::confused:
Aha i odpieluchowani już jesteśmy na dobre, no zdarza się nam czasami wpadka, tak może raz na 1,5 do 2 tygodni, ale generalnie pieluch nie kupuję od ok. 2 m-cy:tak::tak::tak::-)
Pozdrawiamy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Agik a kiedy masz obronę???

Ja mam jeden ząb mniej :confused: pani dentystka jak usłyszała, że jestem w ciąży to sama nie wiedziała co ma ze mną zrobić, chciała żebym się mojego gina poradziła :szok: chyba oszalała baba jak myślała, że do wtorku będę się męczyć :wściekła/y: ale ponieważ jej powiedziałam, że wszystkie ciąże u mnie bezproblemowe, to zajęła się tym nieszczęsnym zębem ;-) nawet poszło gładko :tak: i właściwie czuję się neźle (ciekawe co napiszę jak przestanie działać znieczulenie :confused:)
Maks ogląda już dziś trzecią bajkę :zawstydzona/y: idę na łatwiznę :zawstydzona/y: ale całe szczęście po wizycie Eryka zaczął oglądać Kubusia i hefalumpy, bo do tej pory piłował ciągle Bernarda :baffled: jak ja nienawidzę tej bajki :confused:;-)
 
Do góry