Kachasek, bardzo dobrze zrobiłaś! Dzidzia jest dla nas teraz najważniejsza, ale jak Mama jest zadowolona i szczęśliwa to Maleństwo też. Przecież nie wydałaś pieniędzy "ogólnych" czy przeznaczonych dla dziecka, tylko te, które dostałaś na urodziny dla siebie. Do tego kupiłaś jak mówisz coś o czym marzyłaś, to ciesz się tym i nie miej wyrzutów sumienia. Dla Dzieciątka wydałaś już kupę kasy i mnóstwo jeszcze wydasz, a Tobie też coś się należy od życia!
A co do liczenia do 10 czy 100, to stosuję tę metodę już dawno, bo bym mu się chyba do gardła rzuciła. Moją wadą jest to, że jestem niecierpliwa i lubię mieć wszystko na "już". I w niedzielę z rana, zamiast odpocząć po całym dniu roboty, to ja mimo ciąży zapierniczałam, żeby porządek był. Ja zasuwałam a mój Mąż w tym czasie spał w wannie, żeby wygrzać obolałe mięśnie. A dziś nie miał tylko podłączyć tę cholerną kablówkę! Teraz siedzi w pokoju Teściowej i tam sobie ogląda film który go interesuje bo Teściowa już śpi, ale jak będzie coś dla niego, czego Matka mu obejrzeć nie da, to będzie latał żeby podłączyć kabel jak najszybciej i będzie wkurzony na wszystkich jak mu coś nie wyjdzie. Teraz wpadł zapytać czy się obraziłam o to że kabel ukradli. No nic nie rozumie ten dziad!