Kotek jak to m-c



Super, ze malutka juz nietoperek, a imie wybrane?
Isztar o co chodzi z tym m-c? No znowu nie kumam


. Co do imienia to chyba zostanie Vanessa, ale oczywiście na 100% to sie okaże po porodzie

.
Gingeros nareszcie Antonek wraca do zdrowia i reszcie rodzinki tez zdrówka życze

.
Szopka no Czarek nie do pobicia z tymi schowkami, Laura najcześciej chowa wszystko do pralki albo do łóżeczka, więć nie mam za dużo do szukania :-).
Anielap ja tez już sporo w domu siedzę i mam zamiar siedziec jak najdłużej, ale kiedys chciałabym wrócic do pracy (to pewnie już w Polsce) chociaz na 1/2 etatu

. Co do przeeprowadzki to nie wiem jeszcze facet który obecnie tam mieszka ma 3 miesięczne wypowiedzenie czyli ostatecznie do końca stycznia może mieszkać, a jeżeli znajdzie to szybciej to wtedy my wkroczymy do akcji

, mam nadzieję ze szybko to nastapi, ale podejrzewam że gdzies w styczniu może, więc maz będzie musiał przyjechać i sam nas przeprowadzić,ja nie mam nic przeciwko;-). Jak chcesz chętnie odstąpię Ci pranie i prasowanie ubranek dla niuni, czekają na mnie w Polsce, tez lubie to robic (ale nie w zaawansowanej ciąży;-):-)) a bede mogła dopiero w grudniu czyli gdzieś w 36-37 tc, bo dopiero wtedy jedziemy do Polski, a tam zostały wszystkie małe ubranka

.
Anni super że taki dzień mieliście udany no i że Suri już nie wrzeszczy w nocy

.
Dzagud ja tez ostatnio myślałam o Fantazji i jestem bardzo ciekawa co u niej.
Toska jakbym w pracy odpoczywała to od razu bym poszła

.
Esiu wspłóczuję tego bólu pęcherza, ja go na szczęście nie znam, za to dosyc często łapie mnie zgaga ostatnio

, ale trwa zaledwie pare minut więc nie narzekam

.
Jedziemy dziś do Ikei na zakupy, musimy kupic parę rzeczy do mieszkania i może łóżko większe dla Laury, tylko że wczoraj obraziłam sie na męża i głupio tak chodzic po sklepie z obrażoną miną. On wczoraj chciał mnie udobruchac ale się nie dałam, myśli że jak sie przytuli to juz ok, o nie nie dam sie na to nabrać

. Wiecie nie pisałam wam, mąż dzis jedzie na mszę za swoją szefową, która 10 dni temu zginęła w wypadku na Florydzie. Ona z meżem mają tam drugi dom i jeżdżą tam na zimę i własnie ostatnio jechali gdzieś rowoerem i wjechał w nią samochód dostawczy i to wszystko na oczach męża, no straszna tragedia:-(. Podobno świetna z niej babka była, bardzo wysportowana itd. i własnie podczas przejazdżki zginęła, straszne to

.
Cos jeszcze miałam wam napisac ale zapomniałam

, to miłego dnia życzę:-).