reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
Zu dopiero zasnęła.... Ufff.... mam dosyć już takiego zasypiania.... zawsze kończy się awanturą i półgodzinnym wyciem.... potem pobudka i znowu wycie bo panna zmarnowała godzinę czasu na walkę zeby tylko się nie położyć i niedospana...

My tez odwiedziłyśmy fryzjera dzisiaj z rana. Duzo włosów Zu nie straciła, ale grzywka i boczki. Ja tam żadnej różnicy nie widzę.

Esia buziaki dla zgorączkowanego Piotrka... Na zdjęcia Małgosi cierpliwie czekamy....

Sorga powodzenia w żłobku. Eryk to taki dorosły facet, napewno nie będzie żadnych problemów. Dostaliście się do państwowego, czy prywatnie?

Dzagud my wczoraj miałysmy taki dzień świstaka... Więc współczuję. A Twój Tomek ze mną tez może o Ironsach pogadać:tak:;-);-);-)

Agik welcome back!!!!!!!! Ja dla odmiany uwielbiam się pakowac a rozpakowywać jeszcze bardziej:-p

Jolka ja tam się nie moge doczekać kiedy Zu na kolonie wyślę;-)

Anni zajrzyj wieczorkiem, i opowidaj bo coś napewno Wam się przydarzy;-) Suri ma świetne pomysły....;-)

Elmaluszku współczuje ząbkowania... I gorączkowania... Buziaki dla Kundzika, coby szybko przeszło.

Kachasku Ty to masz zacięcie do robótek ręcznych. No podziwiam... Ja o 21 już na oczy nie widzę i chodzę spać....

Toska kochana wieeeeelkie gratulacje. Zdrówka teraz i troszkę spokoju coby wszystko pięknie się rozwijało... Ależ się cieszę. Uwielbiam takie wiadomości....​
 
Gadzina urlop dostała, ufffff. Ale żeby choć zadzwonił i powiedział, to nie, do ostatniej chwili mnie trzymał.:angry:
Mam nadzieję że jeszcze może uda mi się dziś wieczór zajrzeć do Was, bo potem już kuniec i bumba aż do przyszłego tygodnia.
 
WItajcie, jesteśmy z Tymciem od wczoraj w domu, ale nadrobiłam tylko ostatnią stronę i pewnie szybko nie nadrobię więcej bo u nas nie dzień ale tydzień świstaka..:baffled: W wielkim skrócie: wróciliśmy z wakacji wcześniej niż to było w planach bo Tymek zaczął gorączkować bez innych objawów, po drodze byliśmy o kilka centymetrów od wypadku samochodowego - kobieta która w nas wjeżdżała w ostatnim momencie odbiła ostro w drugą stronę, straciła panowanie nad kierownicą, dachowała i wylądowała w głębokim rowie pomiędzy blisko osadzonymi drzewami - do dziś mi się to śni:no:, potem trafiliśmy do szpitala i w badaniach wyszło że Tymcik ma zakażenie układu moczowego i czeka nas leczenie szpitalne przez 10 dni, w usg wyszły mu nieprawidłowości w prawej nerce i za 3 tygodnie jedziemy do szpitala na badanie pozwalające postawić dokładniejszą diagnozę. Mój małż w piątek poparzył Czarkowi nogę wrzątkiem - dość poważnie:wściekła/y: i na dokładkę za lekko go ubrał w chłodny dzień i teraz ma katar po pas i chrypkę. Jakby tego było mało to ja wczorajszej nocy w szpitalu dostałam wysokiej gorączki, dreszczy i miałam zastój w piersi, bo Tymcik ząbkuje i ma apetyt w kratkę, dlatego nas wypuścili ze szpitala trochę wcześniej niż to było w planie, jakimś cudem w domu poczułam się lepiej i zapalenie piersi mnie ominęło. A dziś od rana Tymon cały czas na rękach krzyczał i jęczał z bólu bo przebijała mu się pierwsza jedynka - z sukcesem po południu -uff

Toska kochana wieeeeelkie gratulacje. Zdrówka teraz i troszkę spokoju coby wszystko pięknie się rozwijało... Ależ się cieszę. Uwielbiam takie wiadomości....​
:tak::tak::tak:
 
Toska gratulejszyn!!! wspaniałe wiesci nam przynosisz:) życzymy wszystkiego dobrego :)
Szopka ja cie proszę jeden niefart drugi pogania, ale w domciu zawsze lepiej, trzymamy kciuki za zdrówko całej rodzinki :p
elmaluszku mam nadzieję że to jednak tylko piątki i zadnych innych rewelacji nie będzie no bo co kurcze jak to tak ?:p
Dzagud wy z Tomkiem to wesoło macie , pomysl sobie jakby on litościwy był zanudziłabyś się na śmierć hehehe. Z tym moim przyjazdem to nie wiem Kot coś marudzi że ato mu bedzie potrzebne na remont że daleko ... negocjujemy tym bardziej że ja chyba pare dni dluzej zostane w Krakowie bo telepać się całą Polskę żeby jedna nocke przespać :p troche szkoda zmarnowac okazji :p trzymaj kciuki żebym wiecej argumentów miala niż on :p ... po cholere ja go 2 lata o te prawo jazdy meczyłam ;/ mógł jeszcze pare miechów poczekać nie ?:p

Przedszkola dzien drugi minął radośnie, ale ciagle jednak tata był na terenie, dopiero w czwatek będzie poł godziny , w piatek godzine i jak dobrz to pojdzie to na pelen etet od wtorku... nadal tata znosi to gorzej niz syn, a ja juz sie poklocilam z przedszkolanką... ehhh. jakos to bedzie :p
 
Obżarłam się grzankami z czosnkiem i zionę ogniem... Ale coś mnie chyba choróbsko bierze i tak próbuję walczyć....

O dziwo Zu poszła ładnie spać bez awantury...

Dzagud to w takim razie szybkiego uporania sie z remontem:tak:

Szopka no niestety tak to bywa, że często złe rzeczy tak się dzieją w tym samym czasie. Buziaczki dla Tymka, zdróweczka dla Was wszystkich. Ależ mi sie żal zrobiło. Trzymam kciuki żeby wszystkie badania wyszły pomyślnie.

Sorga jeśli chodzi o tatusiów to ja sie smieję z mojego D, bo on do tej pory sprowadza Zu po schodach, a przy mnie ona sama wbiega i zbiega. Nie nadąża za jej rozwojem i ciągle dla niego ona jest maleństwem....:-D A tu kawał samodzielnej babki.​
 
Szopka dużo zdrowia dla całej rodziny, dobrze że już w szpitalu nie musicie siedzieć :tak:

Sorga negocjuj, negocjuj :tak: mi M też ciągle auto zabiera :wściekła/y: ale jeśli zmieni pracę, to podobno będzie mógł autobusem jeździć :-D

A ja jak głupia całymi dniami siedzę i szukam w necie inspiracji do urządzenia pokoju chłopaków :szok: narazie stanęło na tym, że będzie królował motyw samochodowy (hot wheels i auta), ale nie wiem czy się prędzej nie wykończę nerwowo :angry:
Wieczorkiem pakowaliśmy Jacka, jeszcze tylko poprasować kilka ciuchów, naładować telefon, dać kasę, buziaka i wio na kolonię :sorry2:
 
A ja tak sie zastanawiam co z Kotkiem....ostatnio taki smutasek byla.
Nie wiecie co z nia sie dzieje?
Aha!Kontaktowala sie ktoras z Kachaskiem?

Dzięki kochana za pamięć i Dzagudkowi:tak:, nie piszę bo nic dobrego nie mam do napisania, same smuty tylko u mnie, jestem zmęczona fizycznie i psychicznie, z mężem na szczęście juz lepiej, ale jakoś tak nadal mi źle i czuję się opuszczona i jakaś poszkodowana przez los. Marzę o zimie której nienawidze zresztą stwierdziłam że to moje najgorsze lato w zyciu, dlatego chcę żeby się skończyło. Ok więcej nie smuce codziennie was podczytuję tylk weny do pisania brak:-(. ciesze się że o mnie pamiętacie, acha
Toska ogromnie Ci gratuluję (bardzi ci kibicowałam) i Sorga Tobie również:-)
Esiu i Olla cudne miałyście wakacje, Ollus z Ciebie taka laseczka się zrobiła az miło popatrzec i zdrówka dla dziadziusia życzę:tak:, Jolka z Dzagudkiem też fajnie miałyście na urlopie i ogromnie zazdroszczę kolejnego zjazu, sama kombinowałam żeby przyjechac ale ryan lata stąd tylko do Gdańska więc nie dam rady ale liczę że w końcu kiedys uda mi się z wami spotkać.
Kachasku witaj po długiej przerwie, fajnego masz bloga i wiersz o przyjacielu -Jezusie śliczny poryczałam się jak go przeczytałam:tak:.
Anni Twoje przygody jak zwykle super i super sie je czyta, a my też mamy nowa pralkę i cieszę się jak gwizdek jak mam prać;-).
Elmaluszku buziaczki dla marudki;-).
Szopka współczuję tego okropnego tygodnia następny na pewno będzie lepszy:tak:, my w niedzielę mieliśmy problem z Laurą najpierw na basenie uderzyła się w cipcie i cały dzień sie tam trzymała, po południu pszczoła ja użadliła koło ucha a wieczorem miała rozwolnie poszło oczywiście w majtki i strasznie płakała bidulka, a w poniedziałek była jak nowo narodzona żadnych dolegliwości całe szczęście:tak:.
Przepraszam ale więcej nie jestem w stanie odpisać, dziewczyny proszę poradzcie mi jak zakończyć karmienie piersią, Vaneska ma już 6 zębów i 2 kolejne wychodzą, wczoraj pogryzła mi sutka do krwi, normalnie karmienie teraz to dla mnie tortury,juz nie wyrabiam z bólu i jeszcze te nieprzespane noce, co 2-3 godziny karmię w nocy rano padam na twarz:-(. marzyłam o karmieniu do minium roku a teraz moarzę o jak najszybszym zakończeniu tylko ze cwaniara nic nie chce z butelki pić ani soków ani kaszki ani mleka:-(ehhhh. Ale pochwalę sie tylko ze od tygodnia Vaneska raczkuje i sama wstaje wszędzie za mną idzie znaczy raczkuje nie odstępuje mnie na krok (i waży ponad 9.300kg jak to możliwe?) , a z Laurą mam problem w środe minie 7 tygodni od rozpoczęcia odpieluchowania i nadal sika i sra gdzie popadnie ani razu nie zawołała że chce siku lub kupę, ale ja się nie poddaję puszczam ją w samych majtkach może w końcu zakuma po kilku miesiącach? Mówić tez nie chce mruczy tylko sylaby pod nosem:-(, proszę pocieszcie mnie że będzie lepiej...
 
Kachasku-zdroweczka dla Misia:tak:Ja tez odwiedzilam Twojego bloga-piekny:tak:;-)To taka super pamiatka:tak:
Sorga-to syn dzielniejszy od taty:-DTrzymam kciuki zebys miala wiecej argumentow niz Kot:tak:
Jolka,Dzagud-za Was tyz trzymam kciuki cobyscie sie szybciochem uporaly z remnotami.A wiesz Jola ja tez postanowilam urzadzic pokoj Kundzikowi na dziewczynsko tylko jeszcze troszke niech podrosnie i przede wszystkim jak sie zastanowimy czy zostajemy w uk czy wracamy do pl.Ale marzy mi sie taki piekny ksiezniczkowy:tak:
Dzagudku-baty sie Tomkowi naleza za to przetrzymywanie żony w niepewnosci:-DAlez Ci dziewczyny poranek urzadzily:szok::szok:Nie zazdroszcze:no:
Toska-Tobie to jeszcze raz gratuluje i gratuluje bo strosnie sie cieszam:-):tak:
Agik-witaj powyjazdowo,opowiadaj jak bylo:tak:
Szopka-strasznie wspolczuje przezyc z ostatnich dni.I trzymam kciuki za Tymcia,bo wiem czym smierdzi infekcja drog moczowych:baffled:Nie bedzie lekko:sorry2:
Anielko-prosze o zdjecie Zu w nowej fryzurce:tak:Grzankami z maslem czosnkowym ostatnio zajadam sie w pracy.;-)Dzis stwierdzilam ze mi juz zbrzydly:-pTeraz przerzucam sie na onion rings:-D
Koteczku-nadejda lepsze dni.Ciesze sie ze z malzem juz troche lepiej.Niestety nic nie moge doradzic w sprawie odcycowania bo Kunzik od poczatku byl na butli.Z nocnikowaniem sie nie poddawaj.Laurka madra dziewczynka i zaczai wswoim czasie.I gratuluje Vanesce,mala zdolniacha:tak:
Jesli kogos pominelam to bardzo przepraszam,kiepski dzien mialam i jeszcze stresa w pracy:-(
Amelka placzliwa z goraczka caly dzien.Zadzwonilam do szefowej i poprosilam zeby po mnie przyjechala i zawiozla do pracy,bo nie mialam sumienia Jej budzic i targac.O 19 wyszlam na papieroska i zadzwonilam do B zeby zapytac czy Kundzik juz troszke lepiej.I uslyszalam ze są w szpitalu:szok:Przed 18 Amelka obuzila sie cala rozpalona.B zmierzyl temperature i wyszlo ponad 39(juz nie pamietem bo w szoku bylam)wiec od razu z nia polecial zeby zobaczyli co sie dzieje.Powiedzial lekarzowi ze Kundzik teraz ząbkuje.Zbadali od A do Z i postawili diagnoze ze wirusowka:-(Kazali podawac przeciwgoroczkowe tylko i zglosic sie gdyby dalej nie pila i nie jadla.B powiedzial ze mamy apogeum z podawaniem syropkow wiec dali nam kilka czopkow i recepte na czopki co by nam starczylo do konca chorobska.Kamien z serca mi spadl ze mamy te czopki,bo po tej operacji paluszka strasznie sie zniechecila do syropow i dzis szczerze mowiac to zatkalam paszcze zeby mi nie wyplula:baffled:W pracy myslalam tylko o Niej i co sie dzieje.Szef powiedzial ze jak bedzie cisza to mnie pusci do Amelki.Ale jak na zlosc ludzi kupa i zamowienie za zamowieniem.Skupic sie nie moglam ale przed 21 Bartek z Amelka wracali ze szpitala i zajechali po mnie do hotelu to sie troszke uspokoilam jak mi wszystko wytlumaczyl.Teraz spia moje robaki a ja czekam do polnocy zeby zmierzyc temperature i zaaplikowac czopek.Sprobuje jeszcze podac jakies pićku moze akurat wypije ciutke.Padam na ryjek.Mam nadzieje ze rano bedzie lepiej.
Buziaki dla wsjech!I przepraszam ze nasmecilam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej dziewczyny, podczytuje was od czasu do czasu ale nie mam kiedy napisac porzadnie kazdemu. W kazdym razie jestem z wami prawie caly czas i chcialam tylko POGRATULOWAC TOSCE!!!:-):-):-)Bardzo sie ciesze razem z Toba :tak:
 
Do góry