reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Witam serdecznie, my znów w cywilizacji choć kurcze mogliśmy zostac dłużej na wsi bo Kot ma urlopu jeszczr tydzien, no ale dziś był pierwszy dzieńprzedszkola... Kot zestresowany jak diabli, a dziecko chyba mysli że to taki nowy plac zabaw- nie przejał się.Dziś było 2 godziny z rodzicami, jutro 3 godziny troche z nami troche bez... ojoj :)

A mój chłop wymyślił sobie zmianę pracy :confused: teraz siedzi i myśli czy warto ;-)
Jolka, zastanówcie sie trzy razy bo terminy was gonią jeśli podpiszą stałą umowe z nim w pazdzierniku to musicie szybko załatwiac przepisanie kredytu na was bo jak się Zygus urodzi to juz będa was kalkulowac na 5 członków gospodarstwa domowego a do porodu licza was na 4, a to znaczna różnica.
Myslalam o tym odkad się zobaczyłyśmy :) ps. dzieki raz jeszcze:) bylo super:)
A oto jak nasze dzieci stanowia przyszłośc świata :p czyli centrum informatyczne :


Dzagud dziekowac wielce za pomoc w zapisaniu sie na wyjazd:)
 
reklama
Esiu buziaki dla Piotwora, o by to tylko nadmiar wrażeń się ta goraczką prezentował.
wracam do czytania, potem zdjecia poprzebieram :)
 
Sorga ja tobie też dziękuję :-) super było ;-)myślę, że na dłuższą metę chłopaki by się świetnie dogadali ;-):-p
A z tym naszym kredytem, to wiem i M dostał ochrzan jak jechał na rozmowę, ale długo czekał na tę propozycję i żal mi go tak odciągać od tej pracy :sorry2:
A z kredytem to wymyśliłam, że mogłabym sama się dopisać i wtedy przepisać dom na mnie, a współkredytobiorcami mogliby być nadal rodzice (najważniejsze, że dom byłby mój ;-)) no ale nie wiem, muszę to jeszcze przedyskutować w banku :sorry2:
No i sama zdolność kredytowa M niestety na dzień dzisiejszy ne wystarczy by przepisać dom (nie wiem czy w październiku będzie taka możliwość)
 
Ostatnia edycja:
Super pomysł Jolu z tym dopisaniem się, na serio!!! do roboty :p w tym przypadku to faktycznie niech się małżonek sznowny spełnia zawodowo , a co :)
 
Sorga, nie ma za ma co! Strasznie się cieszę że jedziesz i że wreszcie się ujrzymy na żywca.;-)Tomek już się nie może doczekać aż do nas zajedziesz, bo będzie Cię katował o Ironsów.:-D;-)

Jeny, ja dziś od rana mam dzień świstaka. Jest to jeden z "tych" dni, kiedy sprawdza mi się powiedzenie: "jak dzieci są małe to są tak słodkie, że ma się je ochotę zjeść, jak są starsze to czasem się żałuje że się tego nie zrobiło".:baffled:
Najpierw pobudka przed 4 rano, bo burza była taka, że jak za przeproszeniem jeb** koło nas, to na równe nogi nas postawiło. Trzeba było wstać i przenieść panele z balkonu gdziekolwiek indziej bo bałam się że zawilgotnieją i będzie dupa blada. A deszcz taki lał że potoki wody leciały.:wściekła/y:Tak że oboje z Tomkiem o tej 4 rano wynosiliśmy paczki z balkonu przy wtórze pięknego przedstawienia "światło i dźwięk".:crazy: Rano dziewczyny zerwały się na nogi prawie ze świtem, Magda od dwóch dni przechodzi chyba jakąś lekką odmianę jelitówki i wykupciuje się już z samego rana (wczoraj były 4 kupony, dziś zanim wyszłam do pracy już 2).:baffled: Po pierwszym przewinięciu położyłam się jeszcze na momencik żeby choć na 5 minut zamknąć oczy, ale Weronika była uprzejma przygnieść mi kolanem stopę tak że zawyłam z bólu i do tej pory mnie boli, a potem Magda dla odmiany zaczęła mnie kopać pod żebra.:angry: Nie muszę Wam mówić że wstałam w nie najlepszym humorze.:dry:Potem Magda chciała sobie wziąć z regału Weroniki flamastry, więc w momencie jak ja słałam łóżko, weszła na krzesełko i sobie je ściągnęła ..... wraz z połową zawartości półki.:angry: Posprzątałam, wzięłam Ją do ponownego przewinięcia i przebrania i dałam Jej kartkę i te flamastry i poszłam się szykować do łazienki. W międzyczasie słyszałam jęki Weroniki że chce bajki, że dałam Jej za małe majtki, nie tą bluzkę itd.. A za chwilę Weronika mnie woła "mamo, choć zobacz co Magda zrobiła". A mój kochany kruszek zamalował sobie czarnym flamastrem całe dłonie (wierzch, więc wyglądało jak czarna rękawiczka), do tego nogi i spodenki które Jej rano założyłam (czyste!!!). Domyłam Ją (m.in. spirytusem), wzięłam się znowu za szykowaniei zadzwonił kolega, który mnie z moimi bambetlami wozi do pracy, że już stoi pod blokiem....:baffled: Nie było jeszcze 8mej a ja już byłam wykończona - zwłaszcza psychicznie.:dry:
A jeszcze do tego wszystkiego siedzę jak na szpilkach, bo Tomek mi wczoraj powiedział, że nie wie czy mu kierowniczka da urlop od jutra, bo jeden z kolegów jest do poniedziałku na zwolnieniu, a nagle dostali jakąś robotę pilną do zrobienia. Kurna, jak się okaże że mu nie da i to wszystko się przesunie na przyszły tydzień to szlag mnie na pewno trafi.:crazy:
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry.
Ja na razie tylko się odmelduję, bo samochód jeszcze nie rozpakowany.:baffled:dojechaliśmy ok 2.00 w nocy.
Idę, och jak nie lubię się rozpakowywać:szok::angry:
 
Dzieńdoberek :-)
Ja chumor do rana mam mimo, że mnie boli ząb i chyba trzeba będzie go wyrwać (swoją drogą M miał mnie dzis zarejestrować i za późno wstał i numerków brak :baffled:). Ale odkupił winy, bo wymienił grzecznie sprężyny w wózku :-D teraz tylko wyprać, wyczyścić i zapakować ;-) do grudnia niech stoi (mam nadzieję, że nawet do stycznia:-D)
Na pracę się wstępnie zdecydował, a ja znowu będę musiała kombinować :sorry2:
Jutro idę na glukozę :-p:baffled:, a pojutrze dentysta, zaraz po tym jak odprowadzamy mojego malutkiego synka na kolonię :szok: jestem przerażona :szok: co ja mu biednemu funduję :confused:

Dzagud teraz to może być tylko lepiej ;-):-D
 
Ano i odkurzacz nam się spalił :baffled: musimy kupić nowy :confused: no ale nie mogę narzekać, bo to był odkurzacz, który dostali na 25rocznicę ślubu moi dziadkowie :-D
 
reklama
Agik - witaj witaj - opowiedz koneicznie jak bylo na wyjezdzie :tak:
Dzagud - hehehe kochaaana... ja tez sie zastanawiam czasem jak to jest, ze jak pracuje to w polowie o godzinie 6 popoludniu nie czuje sie tak zmeczona jak o 11 rano z moim 'skarbeczkiem'. :-D

Jolka - trzymam kciuki z tym domem i kredytem i wszystkim.

U nas piekny dzien - strona wczoraj sie znalazla spowrotem - pierwszy dzien po tajemniczym zniknieciu i ladnie wczoraj poszlo - mam rece pelne roboty wiec.
Malucha mam dzis na glowie:sorry2: wiec bedzie ciekawy dziennnn...(i meczacy)
 
Do góry