reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Hej Kachasek,smuty bez Ciebie:)prosze wpadac czesciej:)

Dzagud,no maly majsterkowicz z Ciebie a dziwisz sie dziecku :DDD
Super ze szafeczka cudna i ze sie podoba ,no i fakt ze dlugo nie popachnie:p ,wiec wachaj poki mozesz :pPP
Tez zaczynam sie martwic o Kotka....

Esia,genetycznie mowisz :/

Aha!
ospa oki,prawie poznikaly wypryski:)Lajtowa byla:)))Dzieki:*
 
reklama
:zawstydzona/y: się postaram zaglądać:tak: nie obiecuję poprawy bo mogę nie dotrzymać słowa, ale postaram się
Dzagud ja się zgłaszam do skręcania mebelków, a wy się możecie zająć Madzią;-)
 
izka no wizyta miodzio się zapowiada :dry: Trzymam kciuki, żeby nie było tak źle... :tak:
anielap fiu fiu - zazdroszczę możliwości :tak: Sama chętnie bym takie obiadki kupwała :tak: A tak, pozostaje żyć parówkami ;-)
Dzagud ja uwielbiam składać meble :tak: Zwłaszcza z Ikei, bo są naprawdę przyjazne i głupoodporne ;-) Tylko nie cierpię robić tego z Małżem - już wolę sama - bo on tak się przy tym wścieka, piekli i rzuca (oczywiście instrukcja jest jego wrogiem ;-)), że naprawdę wolę sama. Jakby co, możemy zakładać firmę :-)

Nic ciekawego - plac zabaw, spanie, plac zabaw, spacery. Ot, rodzinny weekend ;-)
Jutro za to padnę na basenie... :sorry2:
 
Kochane,
Ja tylko szybciasem i o sobie. Obiecuje zagladnoc na dluzej jutro :tak:
W skrocie: Czarusia (Charliego) napadl mi lis na ogrodku :szok:, Strone mi G wysadzil w powietrze (duzo by gadac- ponoc przypadek:-p) i biznes mi szlak trafil, ma byc spowrotem strona w srode:angry: :blink: Suri jest pogryziona w kilku miejcach na ciele przez bobasy z przeczkola - duzo by gadac - ma odbite 3 malutkie szczenki na sobie - kobiety w zlobku rozkladaja rece i mowia, ze ona taka mieciutka i dzieciaki na niej chetnie cwicza odruch gryzienia :-D dobre.

Opier,,,lilam te w zlobku. Opier...lilam G, Obilam kijem lisa i z tego wszystkiego mam nawrot anginy. :blink: Nie wiem czy zrozumialyscie z tego co kolwiek hehehe

ide spac. :rofl2:

aaa , mamy w koncu nowa pralke - zarabista! pierzemy jak pomyleni od 2 dni non stop :-D,
 
Tylko nie cierpię robić tego z Małżem - już wolę sama - bo on tak się przy tym wścieka, piekli i rzuca (oczywiście instrukcja jest jego wrogiem ;-)), że naprawdę wolę sama. Jakby co, możemy zakładać firmę :-)
u mnie podobnie, moge sie w zw. z tym do firmy przylaczyc?;-):-p
Nie wiem czy zrozumialyscie z tego co kolwiek hehehe
zrozumiałam:-D

aaa , mamy w koncu nowa pralke - zarabista! pierzemy jak pomyleni od 2 dni non stop :-D,
moge wam cos podrzucic?;-)

ja od 2 dni spzatam, ale efektow jeszcze zadnych nie widze:dry: zaraz biore sie dalej za robote. poki co siedzimy z Miskiem i patrzymy jak kolejka po pokoju jezdzi. zaraz szlag trai baterie i przestanie jezdzic;-) lokomotzwa juz od wczoraj niedomaga :blink:
nasza coroba jak na moje oko okazala sie byc trzydniowka, bo wysypka byla (tzn jeszcze jest) i sama schodzi, ale od kiedy na trzydniowke dostaje sie antybiotyk?
ehhh...

milej niedzieli
buzka
 
Ostatnia edycja:
Oj jak zwykle w niedzielę tłumy tu jak diabli.;-)
My niedzielę spędziliśmy pracowicie. Od rana oblatywaliśmy sklepy budowlane żeby wybrać najlepsze panele i farby i jeszcze wieczorem pojechaliśmy kupić. Lecę z nóg, ale już wszystko jest. Teraz tylko wywalić resztę rzeczy i brać się do roboty.:dry:
 
anni jeśli Ty nie zaczniesz tego spisywać, to chyba trzeba będzie archiwizować Twoje posty :-D No i ktoś zrobi interes życia, gdy to wyda :-D
Lisa, wszy i pogryzień współczuję - popieram natomiast obicie G (tak dla zasady ;-)) i objechanie żłobkowych :tak:
kachasku rzeczywiście, dość to oryginalne, żeby trzydniówkę (czyli wirusówkę) leczyć antybiotykiem :dry:
Dobrze, że Misiek już lepiej :tak:
Do firmy zapraszam ;-) Kiedyś z przyjaciółką prawie na poważnie rozważałyśmy założenie takiej :-D
Dzagud no to uff... Ja nie cierpiałam szukania rzeczy do wykończenia mieszkania - może trochę dlatego, że jakoś tak zawsze robiłam to w ciąży ;-)
Kiedy zaczynacie?

Po wczorajszym basenie dzieci spały 4h :szok: I musieliśmy je obudzić o 17 :szok:
Niby upupieni w domu na całe popołudnie, ale jacy szczęśliwi, że mogliśmy poleżeć :-D
No i ostrzygłam Małgosię :-) Zmobilizowało mnie pytanie instruktorki na basenie, czemu ona ma takie placuszki łyse :dry: Nie ma, kuźwa! Tylko zaczeski się nierówno układały :wściekła/y::-D Teraz już wszystko jest równo, za to Mała wygląda jak szlachcic :-D No, z jakiegoś powodu nie zostałam fryzjerką :sorry2:
 
Ehehehe Esia:-) to pewnie najsliczniejszy szlachcic jakiego widzialam:-)Pstryknij zdjecie i wklej prosze ,moze sie niedoceniasz :-p


Anni,ja to na pewno Cie nie docenilam...bo jak powiedzialas ze pralke sama podlaczylas to juz wietrzylam jakkas niesamowicie zabawna historie:-D:zawstydzona/y: ale sie na Tobie nie mozna zawiesc pod tym wzgledem:-)podolalas pomimo ze pralka wytrzymala:-):-D:rofl2:
aha i ucaluj Gabusie w pogryzione lapki :*

Kachasek no faktycznie dziw wielki z tym antybiotykem na trzydniowke:confused:moze to nie trzydniowka:confused::confused:bo jesli tak to nie dawaj bo jak juz wypryski sa,to po wszystkiemu i szkoda dzieciaka truc,szczegolnie ze(tak jak esia pisze)to wirusowe :dry:Dziwaczne to....no nic ,zdroweczka dla Miska.
No i nie pisalam Ci jaki sliczny facecik z niego wyrosl:tak:

:tak:
 
Ufff, wczoraj już byłam tak padnięta że nie miałam siły na nic. Nogi mnie do tej pory bolą jak cholera.:baffled:
Anni, Esia jak zwykle ma rację - Twoje przygody są super, choć nie rozumiem stwierdzenia pań ze żłobka, że Suri taka mięciutka i dzieci na Niej ćwiczą. Za pogryzione dziecko bym opier***ła, za taki tekst sama je pogryzła.:wściekła/y::angry:
Ale wiesz, że ja też mam zawsze przygody, nie? Wyobraźcie sobie, wczoraj na te zakupy założyłam sobie japonki, wcale nie jakieś stare bo kupione w ubiegłe wakacje. Coś mnie uwierało w jednej nodze i okazało się że zdarł mi się materiał pod stopą i mi się coś ugniata. Więc doszłam do wniosku że chyba trzeba by to wyrzucić, ale szkoda mi bo takie ładne i wyrzuciłabym tylko wtedy jakby np. wyleciał ten pasek co jest między palcami. I przechodzimy sobie właśnie między dwoma sklepami budowlanymi, a ja się potknęłam na prostej drodze, klapek się zawinął w pół.... i ten pasek spomiędzy palców wyrwał się całkiem robiąc potężną dziurę w klapku.:baffled: W rezultacie musiałam zalecieć po drodze do jakiegoś butowego i kupić jakikolwiek but bo groziło mi że do domu dojadę na boso.:angry:
Kachasek, a co do trzydniówki, to też raczej nie słyszałam żeby antybiotyk na to dawali. Ale ani Magda ani Weronika tego nie przechodziły.
Kachasek, Esia, zapraszam do siebie na następny poniedziałek - będziem kręcić wyro i regał. Roboty starczy dla każdej.;-)Nie, no serio, mnie się to naprawdę podoba!:tak:Jak prosto się robi i wszystkie elementy są i pasują, to to jest radocha jak nie wiem co.
Kachasek, powiem Ci że ja też nie lubię jak Tomek coś robi, bo On też się wścieka, rzuca mięchem i generalnie jest przeciw. A najgorzej jak np. coś źle przyłoży i mu nie pasuje i się zaczyna "o kur***, o ja pier***, źle przysłali, źle zrobione, krzywo" bla bla bla bla bla. Po czym się okazuje "a nie, jednak dobrze". Z szafką też tak było jak drzwiczki chciał montować to stwierdził że nie ma jakiś tam otworów, a potem się okazało że są,
tylko nie takie jakich On się spodziewał. No to popatrzyłam z litością, zabrałam mu z łap i sama zrobiłam.:-pGeneralnie stanowimy niezły team umysłowo - fizyczny, przy czym ja jestem umysłowa - od czytania instrukcji, pokazywania co z czym i podawania, a On fizyczny od kręcenia i składania. Kilka rzeczy udało nam się zrobić i nie było problemu.:tak:

Remont zaczynamy w środę - a tak naprawdę pierwsze "skowronki" za nami, bo kaloryfer zdjęty, zakupy zrobione, rzeczy w 90% wywiezione. Jutro już (albo nawet i dziś) Tomek będzie łatał dziury w ścianie, tak żeby wyschły i żeby w środę już malować. Ja jeszcze nocuję z Madzią z wtorku na środę żeby ewentualnie w środę coś Mu pomóc przesunąć czy wystawić, a potem jedziemy do niedzieli do Babci - chyba że wcześniej skończy i przyjadę sprzątać. Dostawę łóżka zamówię jeszcze na poniedziałek rano, i to będzie dzień skręcania i ustawiania.
A jeśli chodzi o farbę to zdecydowaliśmy się na takie kolory:
- sufit jednak biały + taki pasek 4 cm na ścianie od góry białego
- większość pokoju w kolorze "jesień gruszkowa"
- jedna ściana (mniejsza), tam gdzie będzie stać łóżko dziewczyn i regalik w kolorze "jesień jarzębinowa
Jak chcecie to zobaczcie tu:
Nobiles - farby, emalie, lakiery, bejce i impregnaty do drewna#
trzeba kliknąć tam gdzie jest "kolorystyka" na 32 kolory i wyskoczą wszystkie

A, no i ja też chcę małego szlachcica zobaczyć.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Woooow,Dzagud,sliczne te kolory:) ale sie u Was slonecznie i cieplo zrobi:)
Naprawde ladnie dobralicie te kolorki!!!,
No i szybkiego,sprawnego remontu zycze,bez dodatkowych kosztow ;)

Ja nie nappisalam co u mnie.Weekend mialam pod znakiem imprezy, kaca,wycieczki i kacowego obzarstwa:p
Sobotota: wystroilam sie w nowa kiecke,J tradycynie zamilkl i juz sie nie odezwal hehehe,z kolezankami poszlysmy na miasto,ludzi w cholere,przebierancow duzo:pszczolek,ksiezniczek,pielegniarek itp.No ciekawie bylo:pWytanczylam sie za wszystkie czasy:)))

Niedziela: bylo dane mi pospac do 9,litosciwy maz wziol Amelke na dol co bym mogla pospac ale...no wlasnie,muza na full,dzike ryki i non stop wlazenie na gore bo cos tam...no myslalam ze mnei strzeli....no a jak wstalam to jzu tylko lepiej bylo:)))
Pojechalismy do Hull do oceanarium,pieknie,pieknie,pieknie!!!Amelce tez sie podobalo,wykrzykiwala ''WOOOOW''raz za razem eheheheheh :DDD.Co prawda zwiedzanie w tempie ekspresowym ,dostosowanym do tempa dziecka :p ale cudnie bylo.Potem space wzdloz morza i zwiedzanie miasta(jak moglabym to przeprowadzam sie tam juz dzis!!!)Sliczne ,klimatyczne,przypomina mi Polskie miasta....ehhhh.Amela pierwszy raz od roku zasnela w wozku,no malina :)))

To tyle u mnie.W tym tygodniu J ma na rano wiec nie bedzie tak zle....niebo sie przejasnia,moze zaliczymy jakis spacerek.
Buziaki:*
 
Do góry