Czerwiec 2009

[madziumba]

Pierwsza;-);-);-)
Dzień Dobry.... własnie o 1:30 zostałam ciocią - nananana
Chlopca który ważył 3400 - i nic więcej nie wiem

Gratuluję !!!:-)

Dziewczynki moje kochane, życzę Wam pięknego, słonecznego dzionka :-)
Myślę, że dam radę zaglądać i coś napisać, bo zabieram ze sobą internet :-) (jeszcze 10 lat temu posądzono by mnie o herezje )

Cypisia wspaniałej majówki, bawcie się dobrze :-)

Agatko bardzo przykra sytuacja, trzymam kciuki żeby było już tylko lepiej.

 

[Tacjana]

Czesc dziewczynki

ja dopiero wstałam, bo dopiero jak moj maz pojdzie do pracy to ja odsypiam nockę, moge sie wtedy wygodnie ulozyc, ponapychac poduszek pod nogi i troche sie przespac.
wczraj na sz. rodzenia byl film o porodze, maz nawet dzielnie zniosl, tylko raz wyszedl ale na mnie tez najlepiej nie dziala jak widze " ze boli" wole o tym nie myslec wczesniej bo sie boje
Agatos wspolczuje rach. i powodzi.

 

[tricolor]

Co do tego bólu to chyba róznie jest. Może na filmie akurat jakąs bardzo wrażliwa kobietę pokazali ;-):-)
Moja mama opowiadał mi jak mnie rodziła. Do lekażad na kontrole poszal, a ten ja do szpitala skierował od razu bo miała juz 3,5 cm rozwarcia i nawet nie wiedziala o tym. Najpierw w jednym szpitalu sie znalazła, stamtąd skierowali ją do innego, a z tego skolei odesłali ja spowrotem do pierwszego. Mówi, że zadnego bólu nie czuła. Dopiero jak dostała oksytocyne do nosa ( w tamponie ) to się ruszyło, ale nie potrafiła przeć to lekarz musiał jej na brzuch nacisnąc i sie urodzilam. Przy okazji oczywiście krocze jej pekło. Ważyła ponad 3600 a mierzylam coś ok 53 cm chyba.
Moja matka to dopiero luzara, nie ;-)

 

[andzia111]

niema co tricolor ale jaką luzare wypluła ;-) to dopiero wyczyn

 

[irka252]

Witam kobitki, u nas tez pogoda super. Nie wiem jak wy mozecie cierpiec na bezsennosc, ja bym mogła spac 24h na dobe.Wczoraj troche musiałam pobiegac po miescie i oczywiscie wieczorem sie to na mnie odbiło w postaci skorczy na całe szczesie po nocy przeszł.

 

[goniap2]

u mnie to jest troche inaczej, bo mój szanowny bardzo często deklaruje chęć pomocy, tyle że "za chwilę", względnie, jeśli chodzi o większe przedsięwzięcia, mamy termin wykonania "jutro"; spieszę z wyjaśnieniem, że "za chwilę" może trwać do kilkanastu godzin, "jutro" natomiast - parę tygodni, a nawet miesięcy

pan szanowny nigdy się ze mną nie kłóci, nie polemizuje, nie pyskuje - na pytanie: "kochanie, zrobisz ....?" zawsze odpowiada "tak", nawet za 20-tym razem. sęk w tym, że jest bardziej cierpliwy ode mnie dopiero ja się muszę wziąć, wtedy oczywiście stękam i sapię i klnę, bo gdybym tak działała w milczeniu, gotów byłby wcale tego nie zauważyć!

Co za tematy tutaj widzę :-)

Ja na mojego meza mam bardzo prosty sposób. Jak go proszę zeby cos zrobił, a nie zabiera sie od razu to ja zaczynam to robić.Skutkuje natychmiast

Koleżanke odwiedziłam, z sasiadka kawę zaliczyłam, obiadek z rodzicami zjadłam więc moge zaliczyc dzien do udanych :-)

Ide poczytac inne wątki i spadam spać.

Dobrej nocy laseczki :-)

Kalina- u mnie tez jest za chwile, i ta chwila trwa wiecznie...no chyba ze tak jak Tricolor po porstu wezme sie sama za to przy okazji zaslaniajac mu telewizor albo pohalasujac troche by aby napewno zauwazyl ze sama sie za to wzielam...wowczas dziala w koncu sie bierze

minutkaWspolczucia bolu ucha! dbaj o siebie!

Ja dzis wstalam lewa noga ... a zaczelo sie juz wczoraj przyszedl nam rachunek za telefon emailem patrzymy a tam prawie 70 funtow nikt nigdzie z niego nie dzwonil z domu a na rachunku same rozmowy preminum (cos jak audiotele) zeby bylo smieszniej to w srodku nocy Moj dzwoni do operatora a on stwierdzil ze trzeba placic i nic nie moga zrobic poszukalismy na necie co to za numer okazalo sie ze nie tylko my mamy taki problem pierwszy rachunek ludziom przychodzil po 70 funtow nastepny po 100 a nawet 200 niewiem co bedzie dalej narazie go zablokowalismy potem wstaje o 2 w nocy malej zrobic pic patrze cala kuchnia zalana moja starsza corka nie dokrecila wody Normalnie koszmar jestem wsciekla jak osa ;(

Agata koniecznie piszcie zazalenia i to jak najszybciej, bedzie to troche Was stresow i nerwow kosztowalo ale nie odpuszczajcie, plus koniecznie jak gdzies dzwonicie i rozmawiacie z jakim kolwiek konsultantem to bierzcie imie i nazwisko i zapiszcie soebie czas i date kiedy rozmowa sie odbyla i co Wam powiedziano. Ja sie juz strasznie nameczylam z roznymi dostawcami uslug tutaj i mozna naprawde wysjc z siebie, ale da sie tez wywalczyc, tylko pamietaj ze jak cos postanowione to na pismie albo rozmowa nagrywana i sprawdzcie jak dlugo przechowywuja rozmowy, bo czesto mowia ze sprawa zalatwiona a pozniej sie okazuje ze nikt nic takiego nie powiedzial.

Ja wczoraj zaczelam robic liste rzeczy do spakowania do szpitala, nawet jakis czas temu sobie torbe sprawilam, ale chyba sie nie pomiesci...tyle tego jest!
ale cos gdzies wspomnieli by spakowac kolejna torbe rzeczy potrzebnych np na wyjscie ze szpitala i przygotowac dla meza do przywiezienia- i chyba bede musiala tak wlasnie zrobic!
http://www.argos.co.uk/static/Produ...2109130|Baby+bouncers+and+swings|12109189.htm

 

[kaska76]

Witam Was brzuchatki :-)

Ja dzisiaj się czuję świetnie, pogoda cudna :-)
Chyba posprzątam mieszkanie bo już strasznie zagracone, takiego lenia miałam ostatnio ....
Mała mi dokazuje strasznie w brzuszku, ale bardzo się z tego cieszę Chyba będzie mi tego brakować jak już ją urodzę :-)
Ciekawe czy to samo będę mówiła w 9 miesiącu...
Pozdrawiam Was i życzę miłego dnia :-)

 

[andzia111]

też musze ogarnąć domek chociaz tak po łebkach bo teściowa zapowiedziała na dziś nalot a niechce by znów na dzieńdobry zaczeła od sprzątania . Ostatnia jej wizyyta ( zresztą pare dni temu) zaczeła sie od szorowania łazienki , wanny kafelek i nawet kibelek wypucowała bo ja bidulka schylać sie niemoge ;-).
NO TO LECE , MIŁEGO DZIONKA.

 

[Ewunia22]

dzieńdoberek... u nas znowu gorąco jak w piekle... Julinka, odpadła na drzemkę i liczę że sobie troszkę pośpi... mój A wrócił wczoraj o 12 w nocy do domu. A dziś od rana jakby jakiś diabeł w niego wstąpił, zrób to zrób tamto... a wie doskonale jak nie lubię jak mi się rozkazuje... rozdrażnił mnie trochę, ale trochę mi to ustępuje, bo go nie ma w domu i tyle mam spokoju. nie wiem co mu się stało... ale co tam, mniejsza z tym. Tak jak teściu się pyta mojego A, czemu nie przyjeżdżamy z dzieckiem do nich do ich apartamentu. Odpowiedź prosta - ojciec chory, kaszle kicha prycha... nie był u lekarza, nie przebadany... a potem jak coś mała złapie, to my bedziemy bulić kaskę na leki dla małej a im to będzie walić, i powiedziałam że dziecka nie dam i koniec. mała się obudzi i może gdzieś wyjdziemy bo mnie chyba zaraz rozniesie...
Adapterku, gratulacje, cioteczko
Cypisiu, udanej i szczęsliwej podróży!!!!
Agatka, zróbicie coś z tym!!nmożliwe, że jakiś jeleń podłączył się pod waszą linię i dzwoni w najlepsze... i jeszcze macie extra płacić!? a z jakiej to niby okazji!!! trzeba coś z tym zrobić, póki można!
Gosia, ja też myślę o kompletowaniu wyprawki... ale najpierw ubranka 56 i 62 muszę zabrać od mojej mamy, bo na razie tam sobie są... Boże kochany, to już tak niedługo... nie wiem czemu, ale coś mi się wydaje, że na urodziny będę już rozpakowana... nie wiem skąd mi się to wzięło... takie przeczucie
Tricolor, to moja mama była lepsza, rodziła mnie dwa dni bo były komplikacje... mieli już cesarkę zrobić a tu ryp! jestem na świecie
Andzia, podziel się dobra kobieto lodami tylko nie czekoladowe bleeeeeee :nie: Tylko się nie przemęcz kobieto tym sprzątaniem

udanego i słonecznego dnia Wam życzę brzuchatki

 

[Kasia Irlandka]

Ewunia.. a takie moga byc??

albo

albo tez

??