reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2011

reklama
Witajcie:-)
Izabela ja miałam podobnie chorowałam w pierwszym trymestrze ciąży,itak jak opisalam ciąża obumarła.Ale ja chciała się odnieśc do tej podróży samolotem.Wyczytałam gdzieś na jakimś portalu medycznym(jak to znajde postaram sie wrzucić)że podróże samolotowe nie dobrze wprzywaja na wczesny płód.Może taka podróż spowodować ć deformacje a w konsekwencji poronienie.Nie zrozum mnie źle.Ja gdybym tego nie przeczytała,to prawdopodobnie o tą ciąże staralibyśmy sie w tym roku na wakcjach w Tunezji.Mialam na nich akurat dni płodne.Ale pod koniec wakacji dostałam tez potwornego kaszlu prawie mówić nie mogłam,myśle ze to przez klimatyzacje.I tak sobie myśle że cale szczescie ze zaczelam szperac w necie o podrozach i ciazy i wynalazlam taki artykuł.
Teraz mam ciąże zagrożoną inawet w drugim trymestrze doktorowa nie zalecała podroży samolotem.
Wiesz to jest tak że niektóre ciąże dziewczyny przechodzą ksiązkowo,wręcz niemożliwie mogą sobie pozwolic na prace do samego konca i na bycie aktywnym po niej.Inna zaś musza sie obchodzic z soba jak z jajkiem.Na wszystko muszą uważać.To jest niesprawiedliwe:-(

Wiem co masz na myśli, ale u mnie trudno stwierdzić moment kiedy serduszko przestało bić. Lekarze mówili, że to się stało jeszcze przed wylotem. Trafiłam do szpitala po skończonym 16tc a wg usg dzidzia miała 12t. Ja raczej przegapiłam skurcze, które mogły być (myślałam, że to ruchy jelit, bo miałam problem z opróżnianiem), no i ta bakteria czy wirus, którego miałam dosyć długo. Poza tym, mogłabym jeszcze ponarzekać na ginekolog, która prowadziła ciążę, ale to już dzisiaj nie ma sensu. Ta sama lekarz zaczęła prowadzić obecną ciążę i naprawdę, nie przekonała mnie do siebie. U mnie to tak dziwnie jest - pierwsza ciąża bez żadnych leków na podtrzymanie, ciąża zdrowa i nagle brak akcji serduszka.... Wynik - zawiniło łożysko, synek był zdrowy. Druga ciąża plamienia, leki na podtrzymanie, leżenie bo zagrażał poród przedwczesny... Ale mam kochanego wcześniaka. Trzecia ciąża bez problemów, bez leków, uznana za "zdrową" na podstawie podstawowych wyników badań, nie był brany wywiad z ciąż poprzednich (a powninien!) - poronienie. Obecna ciąża - znowu problemy typu plamienie, ból brzucha - jestem na lekach... Najwyraźniej mój organizm potrzebuje "wspomagaczy" i oby teraz wszystko było dobrze... to moje największe obecnie marzenie.
 
samolot to njajbezpieczniejszy środek transportu:-)No chyba że na pokład wejdzie członek Al-kaidy(nie wiem czy dobrze napisałam);-)

Uśmiałam się :-) Takiej pewności nigdy nie masz ;-)
Pamiętam swój pierwszy lot samolotem. Nie umiałam sobie wyrównać ciśnienia i jak dolecieliśmy na miejsce to pół dnia bujałam się z ogromnym bólem głowy. Teraz jest lepiej, bo mąż mnie nauczył wyrównywać sobie ciśnienie. Igor za to rewelacyjnie znosi lot samolotem. Ostatnim razem wracaliśmy nocą - o 1ej mieliśmy wylot i całą drogę mieliśmy turbulencje a Mały spał jak zabity :-)
102_2930.jpg
Nikt i nic mu nie przeszkadzło w oczekiwaniu na samolot :-)
 
oh tyle sie odenerwowałam że szok....aż poszlam na spacer...przewiało mnie i troszkę mi lepiej, ale na poprawdę zamówię sobie salatkę z kurczakiem :) a miałam ograniczyć wydatki eh...jakoś to zataję wybiorę kasę i dołożę do puli :)
dzisiaj w "dzień dobry tvn"był temat o tym,czemu kobiety ukrywają przed mężami zakupy itp:-),ale wiecie co było nr 1?operacje plastyczne!:-Dno jak nie można się zorientować,że ktoś ,z kim żyjesz na co dzień ma coś zrobionego?
 
Izabela będzie dobrze-musi być, tyle już przeszłaś. Trzymam mocno kciuki &&&&&&&&&&&

Przydadzą się - nie dziekuję, żeby nie zapeszać :-)
W sobotę mam usg szyjki i ciekawa jestem, czy lekarz będzie tak uprzejmy powiedzieć co słychać u dzidziusia... Tak mnie korci, żeby dopisać że prócz usg szyjki zrobić usg ciąży... no ale to już przegięcie, wiem :-) W piątek przecież widziałam bijące serduszko, więc muszę wyluzować ;-)
 
Iza, Justynka dzięki za uspokojenie - postanowiłam na razie nic nie robić i poczekać do wieczora, a jak nie przejdzie, to zadzwonię do mojego gina i zapytam, czy powinnam się martwić. Kurcze, do wizyty wtorkowej już mi tak niewiele zostało, a tu taka historia...
Iza u Ciebie to taka seria z ciążami - raz dobrze, raz źle, więc wychodzi na to, że tym razem doczekasz pięknej dzidzi!! Nie martw się - dopiero co widziałaś serduszko, więc wszystko jest dobrze :-)
 
dzisiaj w "dzień dobry tvn"był temat o tym,czemu kobiety ukrywają przed mężami zakupy itp:-),ale wiecie co było nr 1?operacje plastyczne!:-Dno jak nie można się zorientować,że ktoś ,z kim żyjesz na co dzień ma coś zrobionego?

To ja Ci powiem tak: moja przyjaciółka zawsze miała krótkie paznokcie, bo je obgryzała. Od jakiegoś czasu ma tipsy - nie takie 5 cm tylko takie delikatne, które wyglądają jak naturalne paznokcie. Jej obecny już mąż nie lubi "tipsiarek", więc Monia mu się nie przyznała, że takowe posiada. Niedługo przed ślubem złamał jej się jeden tips a ona do niego, że musi jechać do Nikoli (kosmetyczki), że go "naprawi". Więc on do niej, jak ona może naprawić? Monia użyła takich słów, że jej uwierzył, że zwykły paznokieć da się naprawić :-) Co do operacji plastycznych - pewnie jeśli są to drobne poprawki to może i facet tego nie zauważy ale np jakby kobieta powiększyła sobie piersi z miseczki A nad D, to gwarantuję, że oczy by dojrzały taką zmianę :-)
 
Przydadzą się - nie dziekuję, żeby nie zapeszać :-)
W sobotę mam usg szyjki i ciekawa jestem, czy lekarz będzie tak uprzejmy powiedzieć co słychać u dzidziusia... Tak mnie korci, żeby dopisać że prócz usg szyjki zrobić usg ciąży... no ale to już przegięcie, wiem :-) W piątek przecież widziałam bijące serduszko, więc muszę wyluzować ;-)

A ja sie założę że zachaczy też o dzidziusa i ujrzysz go w sobotę.

Jeśłi chodzi o loty samolotem ,bezpieczeństwo o ktorym mowiłam jest takie że jesli przelicząc ilośc wypadków lotniczych a samochodowych ,to wychodzi na to ze to samolot jest bezpieczniejszy.
A nie moge podchodzić do samolotu jako do wyroku na mnie,bo to cudo jest dla mnie wybawieniem i najlepszym srodkiem komunikacyjnym łączącym z rodzinnym krajem.
 
reklama
Iza u Ciebie to taka seria z ciążami - raz dobrze, raz źle, więc wychodzi na to, że tym razem doczekasz pięknej dzidzi!! Nie martw się - dopiero co widziałaś serduszko, więc wszystko jest dobrze :-)

Dziękuję Ci. W poprzedniej ciąży czułam taki spokój, że wszystko będzie dobrze i niestety moje przeczucie się nie sprawdziło. Dzisiaj to jest tak, że obserwuje swój organizm, czy zmiany zachodzące są w porządku, czy mam lecieć do lekarza. Musi nam się wszystkim udać. Bardzo się cieszę, że jestem tutaj z Wami. Nie ja jedna przeszłam stratę, dlatego tak się rozumiemy z tymi obawami i umiemy wesprzeć!
 
Do góry