reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2011

czesc mamuski:tak:
Zebra o kurcze, ale sie porobilo z mezem i toba, nieciekawie. Miejmy nadzieje, ze niedlugo sie wszystko ustabilizuje bądz dobrej mysli i postaraj sie nie zamartwiac. całusy:tak:

Dzis pierwszy raz w mojej "karierze" bycia w ciazy i to zarowno teraz jak i z Jula skorzystałam z tego błogosławionego stanu:-D. Bylam u dentysty... w przychodni (bo jak juz mowilam chcialam choc raz skorzystac z bezplatnej opieki zdrowotnej), weszłam do gabinetu do pielegniarki zarejestroiwac sie. Kazala zostawic dowod i ubezpieczenie zeby mogla załozyc kartoteke. Ok, wyszlam na korytarz, tam czarno od ludzi i pytam czy duzo osob do dentysty (bo byly tam tez gabinet okulisty i chyba laryngologa) okazalo sie ze prawi wszyscy, oprocz jednej osoby. No wiec mysle super, chyba jednak zrezygnuje i pojde prywatnie, no ale jednak czekam. Weszla kolejna osoba (pielegniarka nie wola tylko wchodzi sie jak sie przyszlo), za jakis czas wyszla no wiec podnosi sie kolejna pani z "bardzo" uprzejma mina siedzaca;-), a pielegniarka jej mowi pani poczeka, a ja poprosze pania i zwraca sie do mnie. No i poszlam na mine tamtej nie popatrzylam:biggrin2:. W kazdym razie zalatwilam sie bez kolejki. dentystka przy okazji sprawdzila mi pozostale zeby i okazalo sie ze wszystko na razie ok:tak:.
to juz cala historia:-D.

Fajna ta babka od dentysty, ja mieszkam na wsi i jak ide na zwykłe pobrania krwi to tam babcie już godzinę pod ośrodkiem stoją, zeby sobie kolejkę zająć, a o ciąży to mają najwięcej do powiedzenia typy:to nie choroba, myśmy kiedyś do pola chodziły z brzuchem i rodziły na polu i też wytrzymałyśmy" - tylko nie wezma pod uwagę "że czasy się zmieniły" - szkoda gadać , wolę poczekać

Heheh Aaga niezła historia. Ja w niedzielę w jak byłam w Ikei, postanowiłam "wykorzystać" swój stan:) Nie celowo oczywiście, ale jak doszliśmy z M do kasy to okazało się, że kolejki na 100 metrów... No więc myślę - nie dam rady, nogi mi w tyłek wchodzą, kręgosłup pęka, muszę coś zdziałać! Patrzę - jest kasa uprzywilejowana, hurra, pierszeństwo dla niepełnosprawnych, kobiet w ciąży i rodziców z dziećmi do lat 4. I wiecie co? Tam kolejka była najdłuższa! A w kolejce ZERO tych uprzywilejowanych:( Więc podeszłam na sam początek i spytałam głośno czy są w tej kolejce kobiety w ciąży? (brak dzieci i niepełnospawnych było gołym okiem widać). Jedna Pani się wyłoniła z oooogromnym brzuchem i tak strasznie zawstydzona... Więc zaprosiłam ją na początek, przeprosiłam pozostałych i obie załatwiłyśmy zakupy bez kolejki. Trochę mi na początku głupio było, ale jak zobaczyłam te OBRAŻONE MINY pozostałych kolejkowiczów, to od razu pomyślałam, że dobrze zrobiłam. A ta Pani ze środka kolejki to była naprawdę w zaawansowanej ciąży i NIKT jej nie przepuścił - szok!

gratuluję odwagi, muszę wziąć przykład

Właśnie pojechał do jego żony rozwiązać umowę(bo na nia była) i musi mu podpisać papier zobowiązujący do spłacenia 12.000 zł:wściekła/y:,ale znając życie skończy się u komornika

mój gin daje mi raczej ogólne,teraz spojrzałam i w moczu mam zaznaczone,że glukoza nieobecna,może na tej podstawie sie kieruje

u nas jest słoneczko od rana,więc chyba ja je z W-wy zabrałam:-D,ale za to wietrznie bardzo.
tez mnie mój D.przed chwilą wkórzył,bo dosyć,że teraz ten remont nie wiadomo czy dojdzie do skutku,to jeszcze wypalił,że jakis dom chce kupić a to mieszkanie wynająć,ale w tamtym raczej remontu teraz nie będzie robił:crazy:,a zapytany skąd weźmie pieniądze na spłatę tak dużego kredyty(ponad 2.000 zł)miesięcznie skoro drugie dziecko w drodze-przecież ty pójdziesz do pracy!:dry::growl: już mnie widzi jak lecę po macierzyńskim szukać pracy!!!!!! k******* mać@!

ach te chłopy!!!!!!!!!!

Dzień dobry :)

U nas lepiej, Olaf czuje się dobrze, nie wygląda, żeby coś mu dolegało :) Niemniej jednak dzisiaj był na badaniach, po 18 wyniki, a jutro ma wizytę u neurologa. Ze szpitala wypisał się wczoraj, na własne żadanie i bez mojej zgodny niestety... Strasznie się martwię o niego, tym bardziej, że on nigdy nie chorował... W ciągu naszego małżeństwa (10,5 roku) był 3 razy przeziębiony... Nawet nie był tutaj zapisany do lekarza, bo nigdy nie było takiej potrzeby. A takie rzeczy nie dzieją się bez przyczyny...
Zobaczymy co powie neurolog.

Co do mnie, to kiedy przyjmowali mnie do szpitala w poniedziałek - na to szkolenie cukrzycowe (jest normalne przyjęcie jak na oddział), to na IP miałam ciśnienie 166/105, mierzyli kilka razy i nie spadało (pewnie związane to było również z nieprzespaną nocą, nie mogłam spać po tym ataku Olafa). Jak dotarłam na oddział, to zrobiło mi się słabo, a ciśnienie skakało 145/83, a kilka minut później 157/100. W rezultacie nie byłam na szkoleniu, tylko lezałam w zabiegowym... Potem czułam się już ok i cisnienie też ok, zrobili mi jeszcze posiew z szyjki/szynki (do odbioru w poniedziałek) i jakoś kolo 15 wyszlam... Nie mogłam sobie pozwolić żeby zostać... Natomiast lekarka z oddziału powiedziała mi, że przy moim numerze (mam jakiś tam numer - jak każda pacjentka) robi adnotację, ze jeśli pojawię się na IP, jestem od razu do przyjęcia, bez względu na to z czym przyjdę...

Do tego wszystkiego, mój teść trafił wczoraj do szpitala (a miał jechać z Olafem i dzieciakami do Zakopanego w poniedziałek) i teraz już nic nie wiadomo z tym wyjazdem... Zobaczymy...

Traschka, współczuję całej tej akcji z nutami, wiesz jak to się mówi - jak ktoś ma miękkie serce to musi mieć twardą du... - mnie też wiele razy dostało się za dobre serce... Gdybym mogła jakoś pomóc, gdybyś znalazła nuty gdzieś w okolicach w W-wy, to dawaj znać!

I na koniec najważniejsze!
Dziewczyny, bardzo dziękuję Wam za wsparcie, zarówno tutaj, jak i w wiadomościach prywatnych i smsach! Bardzo, bardzo dziękuję!

Zebra jesteśmy z Tobą przesyłam dużo zdrówka od siebie i pamietaj odpoczywaj czasem - dla Bartusia

A no widzisz - ja też liczę bardzo na męża - chyba bardziej niż na wszelkie leki i znieczulacze - ale co z tego, jak on się boi! Nie chcę go naciskać, ale po cichu licze, że po zajęciach w szkole rodzenia trochę mu przejdzie ;-) Twój przynajmniej już wie, czego się spodziewać :-)

Traschka, taki stres! Kompletnie Ci teraz niepotrzebny! A tę koleżankę to chyba bym udusiła. Może spróbuj wyjaśnić sytuację w bibliotece. Jak pracuje tam ktos życzliwy, to może zrozumie Twoją sytaucję.

zebrra my ciągle trzymamy kciuki i przesyłamy do Ciebie dużo naszego zdrówka, wiem że to głupie gadania żeby sie nie denerwować ale spróbuj się od tego troche zdystansować (choć to nie mozliwe - wiem coś o kłopotach rodzinnych ze zdrowiem) i dużo odpoczywaj - dla Bartusia

Zebrra miło to czytać! Myśl pozytywnie - sama wiesz, jak to działa i na ciśnienie i na cukier :-) Przy takim wsparciu bijącym z tego forum nie możesz mieć już złych dni!! :-D


Ja od wczoraj zaczęłam wspomagać zbijanie cukru ćwiczeniami - kupiłam fajną płytkę (ĆWICZENIA DLA KOBIET W CIĄŻY - SHAPE MAMA) i jestem już po pierwszej sesji. Świetna sprawa - ja już ćwiczę w domu od jakiegoś czasu wg ćwiczeń znalezionych w necie, ale z ta płytką można ćwiczyć przy muzyce równolegle z tymi babkami. Nie wiem, czy któraś z Was ćwiczy sobie w domu, ale powiem Wam że mnie to naprawdę pomaga. 15 min. co 2 dni i kręgosłup, nogi i w ogóle samopoczucie w dużo lepszym stanie. Polecam!!


ja też mam tą płytkę i też sobie ćwiczę :-)

Traschka trzymam kciuki za załatwienie sprawy, a co do tej znajomej - szkoda słów strzępić - ja też się tam nadziałam kilka razy i musiałam mieć twardą dupę...
 
reklama
dzien dobry ;)

my juz troszke lepiej...wiadomo troche mnie jeszcze dusi ale moze bioparox pomoze :)

bierzemy sie do pracy a potem moze zdrowotny spacer jak bedzie ładna pogoda

traschka - współczuje..uu jak bym dorwała ta twoja kolezankce to miazga by wyszła ghrr...jesli tylko moge jakos pomoc w szukaniu to pisz :)
 
nie wierzę... "koleżanka" chyba przestraszyła się, że przez nią urodzę i poszłą wszystko załatwiać do tej biblioteki. Dzwoniłam do niej dziś rano żeby przedstawić sytuację i poprosić żeby jeszcze raz poszukała tych nut i powiedziała, że wszystkim się zajmie. Dzwoniłąm teraz do biblioteki i babka mi potwierdziła, że koleżanka była i powiedziała, że to ona zgubiła nuty i podali jej co ma zamówić. Kobieta powiedziała, że już wycofała mnie z listy prawnej. Nie doceniłam koleżanki... proszę o wybaczenie!
 
Witam porannie..

Kurczaczek nie było mnie kilka dni na forum i przegapiłam cię Zeberko... współczuję bardzo twoich przeżyć!
Jednak bądźmy nadzieji że się wszystko dobrze ułoży:) Ach to twoje ciśnienie... jeju!

Ja wypiłam już herbatke z żurawiną i mykam do kuchni smażyć kotlety mielone, wczoraj mi mąż zrobił a ja dzis tylko posmaże i obiadek gotowy... do tego mam marchewkę z groszkiem którą robiłam wczoraj o 23 w nocy... tak mi się zachciało:) chyba pobijam was wszystkie ciężaróweczki na zachcianki... M wie.. że jak wraca z pracy to bez chałwy waniliowej ma nie wracać:):):)
 
Wtedy nie byłam uprzywilejowaną osobą:-)Ale pewnie i tak bym nie zawołała,bo strasznie lubię patrzeć na kasjerki w duzych hipermarketach .Wtedy układam sobie często w głowie osobowośc danej osoby albo zastanawiam sie czy jej się śni czasmi to co robi,czyli ta monotonia i to pikanie skanera.I czy zdarza jej sie staną po drugiej stronie kasy i robić zakupy ,czy może ma alergie na duże sklepy i robi je w małych osiedlowych sklepikach.:-)
podoba mi się ten sport!! muszę wypróbować przy najbliższej okazji nudnego stania w kolejce... :) :)

IRONIA ja dbam o spokojny sen i staram sie przynosić ulgę w bólach pooperacyjnych. Jestem anestezjologiem.:zawstydzona/y:
Wow... dzielna jesteś.
jakoś nie wiem czemu z tym zawodem bardziej kojarzę mężczyzn - może po prostu taką "próbkę" miałam ..

ech, mam dość. Dostałam pismo z kancelarii adwokackiej, że moja uczelnia podaje mnie do sądu za nieoddanie nut do biblioteki. Przysyłali przez 4 lata zawiadomienia pod adres, pod którym nie mieszkam właśnie od 4 lat i ci którzy tam mieszkają, dopiero ten list mi przekazali. Boję się cisnienia mierzyć, skurcze mam straszne:( Nuty wypożyczyłam dla koleżanki, która mnie o to błagała i potem je zgubiła a teraz nie poczuwa się do odpowiedzialności i udaje, że nie pamięta tej sytuacji. Wg pisma nuty mam oddać do piątku, szkoda że nie mozna ich kupić w Polsce, musze je sprowadzić z Francji lub Anglii. Nie stać mnie na to. Naprawdę mam dość:(

o losie... trzymaj sie i powodzenia..
Mam nadzieję, ze uczelnia się ogarnie i da Ci czas na zdobycie nut.
I rozumiem.. straszniw wkurzające jest, jak Ty pomagasz komuś a później ktoś się tak odpłaca.. ja tak mam z jedną książką, której teraz nie umiem kupić, bo jednak chciałabym właścicielce oddać... a osoba, której pożyczyłam wypiera się... aaaaaaaaa.
ostatnio zaczęliśmy zapisywać w domu komu co pożyczamy - nie by ścigac, ale by pamiętać. bo czasem jest tak,że szukam książki/płyty/filmu w domu i nie ma i nie pamiętam, kto pożyczył. A jak zobaczę - to zawsze mogę do tego ktosia się odezwać.
no i zapisuję w jego obecności - by wiedział, że jest zapisany. I jest to moim zdaniem w porządku. Bo przecież intencje obydwu stron są czyste. .



To fakt - przetrwamy każdy ból ale ja po dwóch porodach SN jakoś wolałabym CC. Nie wiem czemu ale tak mam. Może mi przejdzie do czerwca :-). Zresztą ja póki co nie mam wskazań do CC więc raczej będę musiała rodzić SN. Dobrze, że chociaż jest to znieczulenie na życzenie :-)

A ja.. mimo nie najfajniejszych wspomnień porodowych wolałabym SN.. ale pewnie będie CC.

zebrra - dobrze, że Olaf dobrze wygląda.
Ale i mnie martwi to Twoje cisnienie...
dużo zdrówka dla całej rodzinki!!

zdrówka dla wszystkich chorowitek!!

i dobrego dnia! :)
a ja dziś na usg wreszcie idę! już siedzę na szpilkach... ;-)

o.. doczytałam trashka - no super, ze sie dziewczyna odnalazła w sytuacji!! :)
 
Ostatnia edycja:
traschka ty prosisz o wybaczenie!!! skandal!!!
to ona powinna na kolanach przed tobą klęczeć i ciebie prosić...
a to ile sie stresu najadłaś!!!!

powinna ci dodatkowo co najmniej dużą czekoladę przynieść, co najmniej!!
Aż sie wzburzyłam....
 
ech, tak mi wczoraj ciśnienie skoczyło że szkoda gadać. 155/100:( Musiałam wziąć tabletkę, kilka głębokich wdechów i zeszło do 138/87 (moja norma). Całą noc skurcze miałam, brzuch mnie bolał jak cholera. Że też ja się muszę zawsze tak wszystkim przejmować...
 
Zeberrko witaj:-)

Traschka
no wiesz co:szok:O wybaczenie????Ty ją????:szok:Chyba ona Ciebie ,że naraziła Cie na niepotrzebny stres.
Oczywiście super że się zreflektowała,ale szkoda że dopiero ta sytuacja ja zmusiła do myślenie.Wiadomo Konto było Twoje i w oczach biblotekarki cała odpowiedzialnośc Ty ponosisz,ale dobrze że sie to w końcu wyjaśnia.A koleżanka postapiła tak jak powinna postąpić zaraz po tym jak zgubiła te nuty.
 
reklama
A wiecie co mi się sniło. Że byłam tuż przed porodem,ale nie miałam bóli i szyjka była długa i mój przyszywany brat woził mnie po mieście samochodem żeby te bóle wywołać.
 
Do góry