reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2011

Witam wieczornie, nie było mnie na BB 3 dni, a tu przyszło nam na świat tyle cudownych maleństw. Gratulacje dla nowych mamuś.
Muszę nonadrabiać co u Was słychać.
Musiałam pokończyć wszystko w pracy, jeszcze tylko jutro i nareszcie koniec i "odpoczynek" :tak::rofl:. Mam tylko nadzieję, że przyjmą mnie bez żadnych problemów w poniedziałek na cc i nie będzie opóźnień.
 
reklama
Andariel proponuję zadzwonić do Pani rzecznik praw pacjenta Barbary Kozłowskiej. Tylko raz miałam przyjemność z Nią rozmawiać i bardzo mi pomogła, a ogólnie zawsze odbiera człowiek równie kompetentny.

sekretariat tel: (22) 865 40 45 lub (22) 532 82 50

Tam pod tym telefonem powiedza co zrobić, jaki list napisać i gdzie skargę skierować.

Ja już raz coś takiego załatwiałam i na szczęście udało się wyciągnąć konsekwencje .
 
andariel strasznie przykro mi z powodu tego co przeszłaś.Ale odnośnie Twoich odczuć ,i złego traktowani chciałabym wtrącić swoje pięć groszy.
Ja już o tym pisałam na innym wątku ale się powtórze bo widocznie warto a nie każdy może czyta wszystkie posty.
Ja traz dochodze do wniosku że ktg to jedno z urządzen które w dużym stopniu fauszuje wyniki.Twój przypadek i przypadek wielu innych dziewczyn które opisywały swoje porody potwierdza to co sie dowiedziałam całkiem niedawno temu od położnej.
Ja byłam przerażona że tego badania tu nie wykonują rutynowo kilka dni czy tygodni przed porodem.Z synem pamietam to badanie było mi wykonywanie od 30tc co wizytę.I na ostatniej wizycie tydzien przed terminem to badanie wykazywało nieprawidłowości.Doktorowa skierowała mnie do szpitala.Tam podłączono znowu mnie do tego urządzeia i po jakiejs chwili alarm sala opracyjna narkoza i cc.
Podobno dziecko bło okręcone pępowina i musieli natychmiast wykonać cc.Syn dostał 9-10 punktórw ,wody i wyniki badan bardzo dobre.Ja tuż przed porodem czułam wyraźne ruchy.I teraz po 10 latach kiedy opowiedziałąm o tym położnej ona powiedziałą tak.
Badanie KTG czesto pokazuje fauszywy wynik,dlatego oni nie sugerują sie zbytnio tym badaniem żeby nie potrzebnie stresować i mamę i unikajaczesto niepotzrebnych cięć.W moim przypadku kiedy dziecko dostało maksymalną ilośc punktóe ,wody byly czyste a ja tuż przed czułam sie dobrze ruchy też,ona stwierdza na 90%to był fałszywy alarm.
Jeślinatomiast chodzi o Twój przypadek to tu ewidentnie sugerują się urządzeniem a nie Twoimi odczuciami.Wiadomo że maszyna to tylko maszyna .Czy to rutyna wdała się w nas???Ale chyba o rutynie nie mam mowy w służbie zdrowia.
Warto nagłośnić Twoją sprawę przy uprzednim zebraniu jak największej ilości informacji,od innych nie związanych ze sprawą lekarzy.
Zyczę powodzenia.
 
Andariel-pomimo mojej ciągłej sympatii do św Zofii zgadzam się, ze tej sprawy nie można ot tak zostawić. moze nie koniecznie do mediów - bo obawiam sie, ze to nikomuna dobre nie wyjdzie.. ale do rzecznika praw... Bo wydaje mi się, ze to tzw czynnik ludzki zadziałał i lekarka powinna zdecydowanie poznać konsekwencje.... brrr...

A tak poza tym, to bardzo fajnie, ze już nas odwiedzasz i piszesz :) czy to znaczy, że sajgon domowy w miarę się opanowuje? ;-)

aagatrzymam kciuki by wszystko byłło dobrze:):)

właśnie wzięłam komputer do pokoju maluchów.. coś mi nie chcą spać :( zrobiły mi po raz pierwszy symultanicznyryk pt: nie mogę się uspokoić a chcę spać! dałam im smoczki, pociumkali dosłownie 5-10 sek iwypluli, ale uspokoili się :)

fajnie tak Was poczytać.:)

Dobrej nocki!
 
Dzięki dziewczyny za troskę :)
Na szczęście swędzenie troszkę się uspokoiło. Ja staram się zbytnio nie nakręcać i staram się jednak przeczekać i zobaczyć jak się sytuacja rozwinie. Inna sprawa że jak pomyślę tylko o telefonie do gina to aż mnie skręca bo on tak cicho mówi że ja nic nie słyszę i się dopytuje po pięć razy a on z każdym powtórzeniem mówi coraz ciszej... irytuje mnie to strasznie i raczej unikam rozmów telefonicznych z nim... zobaczę jak będzie jutro, jesli znowu mnie dopadnie to swędzenie to podejdę do gabinetu bo jutro przyjmuje i wypytam co i jak :)

Rosellita a nie powiedzieli Ci nic więcej, co wyszło nie tak? Jak tak można kobietę w ciąży denerwować?!?!?!

Nutria wielki szacun dla Ciebie że przy trójce dzieci w tym dwóch maleńkich newbornach jeszcze znajdujesz czas na forum :) no ale trzeba się czasem oderwać na chwilę, dla zdrowia psychicznego chociażby :) niemniej jednak podziwiam :)

Kat ja dobrze rozumiem że Ty do tej pory pracowałaś???? Wooow nieźle, szacuneczek i dla Ciebie :)


Zmykam spać, jeszcze pewnie jakiegoś filma z mężulem obejrzymy i lulu, do jutreka :)
 
Forever - kciuki za Młodą!!!
Rosellita - mam nadzieję, że to nic poważnego. Trzymam kciuki za Ciebie!
Martuś - dzisiaj moja lewa stopa wyglądała koszmarnie - jak mi puchną nogi w tej ciąży od jakiegoś czasu, tak takiej nie miałam jeszcze nigdy:no:
Andariel - kiedy na bb pojawiła się informacja o tym w jaki sposób urodziłaś, to byłam w szoku. Szpital Św Zofii ma bardzo dobrą renomę itd ale.. zdarzają się przykre przypadki takie jak Twój, czy mojego męża znajomego... Tak samo pomyślałam, że gdyby chociaż pozostawiono Cię na obserwacji w szpitalu, to Adaś mógłby się jeszcze nie urodzić, a jeśli nawet, otrzymałby od razu pomoc medyczną. Nie zostawiaj tego tak Kochana. Również uważam, że lekarz który był wówczas na dyżurze powinien ponieść konsekwencje swojej decyzji.

Po mało przespanej nocy (ta nieszczęsna nocna burza dała mi do wiwatu) padam już. W niedzielę ma przyjechać gość i podpisać umowę przedwstępną do "kupna" mojego mieszkania, więc usiadłam jeszcze, żeby dopisać co trzeba i wszystko sprawdzić, bo w sumie w każdej chwili mogę jechać do szpitala (liczę, że do niedzieli w końcu się rozpakuję).
Nie dzwoniłam już o 20ej do szpitala. Źle się czuję. Praktycznie przez cały dzień mam lekkie brązowe plamienie - ciągle myślałam, że to "oczyszczanie" po wczorajszym badaniu. Wieczorem miałam gęsty śluz z ciemną i jaśniejszą krwią - to już na pewno nie pozostałości z wczoraj... Do tego przez cały dzień pobolewa mnie brzuch jak na @, wieczorem zaczął się bardziej napinać.
Wykąpałam się, zapakowałam do łóżka i... może prześpię nockę w spokoju a jutro się zobaczy co i jak z rozwarciem. Gdybam, że ta świeższa krew to efekt rozwarcia, które postępuje.
Netoperka fotkę strzelę, jeśli jutro Igor wróci z nią do domku. Padam na ryjek.
Mała w brzuchu się tak rozpycha, że normalnie aż boli. Uciekam spać.
Dobrej i spokojnej nocki Wam życzę.
 
reklama
No to mamy kolejną dziewuszkę. Czekałam na te wieści od Forever z kompem w łóżku:) A teraz mogę iść spokojnie lulu bo już usypiam.... paaa
 
Do góry