reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

Witam
mnie zaczęło gardło boleć i teście zaczęli remont dachu, wiec ewakuowałam się do rodziców na cały dzień. I tak przeleciało.

Mysia współczuje sytuacji, ale nie rozumiem twojego męża - zrobił dziecko i na tym jego rola sie skończyła czy jak?
Za jakiś czas będzie tego żałował.
Ja bym go mimo tego, ze nie wykąpał dzieci, zostawiała z nimi. Jakoś to dzieciaki przeżyją a on sie z czasem nauczy. Moja mama mi dała radę przed weselem taką, że mimo tego ze mężowi zajmie jakaś czynność 3 razy więcej czasu i jeszcze ją spieprzy to mam sie nie uginać i po nim nie poprawiać tylko wytłumaczyć jeszcze raz i jeszcze raz, do bólu ;-) tak zrobiłam kilka razy i teraz jest super.
Marcin zajmuje sie małym bez problemu, ja moge wyjść gdzieś na kilka godzin oni sobie radzą. Mateuszek został już też z obydwoma babciami i też nie protestował. Pod tym względem złote dziecko :-)

Madzioolka dzieci na początku bardzo przybierają na wadze a jak starsze to coraz mniej. Mój Mati przybrał w miesiąc 600 g i wage miał idealną teraz. Pediatra sugerowała nic nie wprowadzać dodatkowego, ale ja musze wiec pewnie teraz przybieranie będzie inne.

Kuma ja też ostatnio przeglądałam rzeczy Matiego bo zawoziłam do szafy do mamy i nie mogłam uwierzyć, ze on był taki malusi :-) ale ten czas leci

mamusia przyjemniej imprezy :-)

dubeltówka, ogitu współczuje ja bez lata bym umarła chyba

asinka super ze jesteś i że wczasy udane :-) a jak Tymek zniósł podróż?
 
reklama
Dziendoberek :-) my juz od 4.30 brykamy dzisiaj wiec najwyzsza pora byla sie zwlec heh:tak: Milla bajki na dvd bo stwierdzilam ze mam juz dosc a tak daje mi chwile wytchnienia a maly se tu obok cwierka i nikt nie wie czemu to juz koniec spania. ale on lubi tak juz o 6-7 do wyrka isc nie tak jak wasze niunie 21 hmmm 23 ja sama zaczelam o 20 padac z nimi bo nie dala bym rady a na dzemke w ciagu dnia nie ma szansy, zawsze ktos jest w pogotowiu by mame zajac :-D
 
hejka.

madziolka moja Kalina jak wyjdę,to wręcz zalewa się łzami D. i nie wiem czy to on jest taki nie poradny,czy ona czuje,że mnie nie ma,ale płacze strasznie.

dubeltówka zgadzam się z Tobą co do wypowiedzi dla Mysi,ale faceci to faceci,oni uważają,że my jesteśmy od tego,żeby domem się zająć,mimo,że też pracujemy.

u nas też zimnica.
idę z małą dziś do ortopedy z wynikami usg bioder-niestety są złe,ponoć słabo się rozwijają:-( i muszę przez 2 miesiące cały czas ją pieluchować.
nastarszayła mnie koleżanka,której córka ma 5 lat i chodzi do tej pory w butach ortopedycznych,i nie wiadomo czy ta wada,którą ma to do bioder się jej porobiła......ale ortopeda jak badał Kalinę ,to mówi,że wszystko w porządku i jego badanie jest ważniejsze niż usg!

zmykam,bo mała miączy już na macie.
p.s. nie chce za cholerę leżeć na brzuchu,nawet nie ma siły głowy podnieść,a jak była malutka to spałą po 3 h na brzuchu...
 
Ostatnia edycja:
Justynko moja córa też leniwie ćwiczy podnoszenie główki na brzuszku. Z tego powodu dostaliśmy jeszcze jedną wizytę w poradni neonatologicznej. Mamy ćwiczyć i jak najczęściej kłaść na brzszku, bo inaczej nastraszyli nas rechabilitacją. Mamy wizytę na 4.10. Musimy się poprawić?
Dziewczyny mam problem z karmieniem. Madzia coraz mniej chętnie ssie pierś. Marudzi , popłakuje i w końcu muszę ściągać mleko i poić butelką. Co może być nie tak?
hejka.

madziolka moja Kalina jak wyjdę,to wręcz zalewa się łzami D. i nie wiem czy to on jest taki nie poradny,czy ona czuje,że mnie nie ma,ale płacze strasznie.

dubeltówka zgadzam się z Tobą co do wypowiedzi dla Mysi,ale faceci to faceci,oni uważają,że my jesteśmy od tego,żeby domem się zająć,mimo,że też pracujemy.

u nas też zimnica.
idę z małą dziś do ortopedy z wynikami usg bioder-niestety są złe,ponoć słabo się rozwijają:-( i muszę przez 2 miesiące cały czas ją pieluchować.
nastarszayła mnie koleżanka,której córka ma 5 lat i chodzi do tej pory w butach ortopedycznych,i nie wiadomo czy ta wada,którą ma to do bioder się jej porobiła......ale ortopeda jak badał Kalinę ,to mówi,że wszystko w porządku i jego badanie jest ważniejsze niż usg!

zmykam,bo mała miączy już na macie.
p.s. nie chce za cholerę leżeć na brzuchu,nawet nie ma siły głowy podnieść,a jak była malutka to spałą po 3 h na brzuchu...
 
witam sie i ja :D

mlody o 5 jadl i dalej spi hmmm a juz przed 11 masakra...on chyba powietrzem bedzie niedługo zył :-/ wg mnie za mało je :((



dzis sie odmeldowuje bo mamusia przyjedzie :)
 
Witajcie!
przez to ze malej potylica rozmieka pani doktor kazala dawac dodatkowo kropelke wit D - no wiec poszlam do apteki a tam mi farmaceutka mowi ze jak bym miala recepte to bym zaplacila 3 zł zamiast 20 - o żesz ty - czy ta lekarka nie wiedziala o tym czy jej sie nie chcialo recepty wypisywac
mała coś dziś skrzecząca - wyglada jak by kupke chciala zrobic i nie mogla, albo cos ja boli, z kupka problemu nigdy nie bylo, i rano tez zrobila, potem baczki piekne, wiec nie wiem skad to stekanie, moze ja cos po tym szczepieniu boli, mam nadzieje ze to nie katar jakis bo cos z noska jej pocieklo, moze to tylko przypadek...
Asinka ciesze sie ze wypoczelas
Justynka, Baska moja też niechętnie dzwiga główke, za bardzo nie marudzi ale jak ja poleze tak lezy i ani mysli cwiczyc
 
[hej, hej..

ironia wiesz co wcale sie nie gniewam, bo ja myślę dokładnie to samo, wręcz jestem pewna, ze on robi to celowo, by omijać wiele obowiazków...a jak ja mam i tak po wielu tłumaczeniach i tak poprawiać, jak Kuma pisała to nie chce mi sienajnormalniej - bo trace cenny czas, który będe mieć dla siebie jak skończe szybciej to co mam i tak do zrobienia..

Jeżeli chodzi o Julie, to też jestem w szoku, ze ona taka przywiazana, Filip też ze mna był cały czas i nie pbyło tego problemu! Ale mieszkaliśmy z moimi rodzicami,było nas w domu wiecej, częsciej mnie ktoś wyreczał, zaglądał do niego, żył w całym domu - no wiecie jak to jest, a jak ktoś ma już przyjsc do drugiego domu, to już trudniej - może stąd ta sytuacja z przywiazaniem, a maz w domu tez jak gość...
Nie moge uwierzyć jak można mieć tak rózne w zachowaniach i opiece dzieci!!!!!Szok!!!!

justynka dzieki, fajnie, ze twoj facet poczuł się wyróniony i szczęsliwy, ze ci tak pomaga w nieznaczny sposób a jednak jestes zadowolona....Moj niestety jak wstanie już (po tym jak go 3 razy szarpnę i obudzę, a przy tym i ja już sie rozbudzam) to tak leniwie wstaje i mimo tego, ze mu za każdym razem dziekuje, ze mogłam chociaz poleżeć to wcale to go nie rusza. Wszystkich sytuacji ze wstawaniem było przez 3 miesiące może pięc, a nawet nie wiem czy...

Ogólnie wygląda to tak: maz mówi mi, ze nas kocha, że sie stara i rozbi wszystko dla nas, ale pomagać nie pomaga!!!! Rozumie, ze ja w domu mam tez zajecia i się męcze, ale on tez jest zmęczony i sie nie angażuje.
Musze się przyzwyczaić lub zwariowac....

A poza trym no cóż Julia była na szczepieniach we wtorek i niestety miałam dwa dni marudzenia, gorączke i 2 nieprzespane noce, bo mała sie budziął co chwilę...pierwsze szczepienia ok, drugie juz fatalnie, each....
Madzioolka moja tak jak twoja Maja, przez 3tygodnie (od 4 do 6 tygodnia wąłcznie) przybrała 1,4 kg, a teraz tylko 900g przez 6 tyg., a urosła 4cm
 
a ja jak położe to od razu krzyk i jeszcze teraz ortopeda kazał kłaść i ćwiczyć to już w ogóle kaplica...

baśka mamy dzieci z jednego dnia;-)
u mnie też tak było i wyszło na to,że butelka lepsza,nieważne czy leci z niej moje czy mm,po prostu lepsza i już.a czemu tak się stało?tez nie wiem...

mysia ja ci powiem,a raczej napiszę.nie wiem jak ci radzić,żeby zmienić faceta,ale np mam koleżankę,która jest psychologiem i o dziwo z własnym mężem nie mogła dac sobie rady.wyszła w końcu z założenia,że :"robi swoje",czyli opiekuję się dziećmi i od tamtej pory przestała sie denerwować na niego,na siebie,po prostu zaczęła go olewać i traktowac jakby go w domu nie było,ja tez czasem tak robię:jak trzeba to biorę Kalinę w fotelik i idę się kąpać z nią do łazienki,ona siedzi i się patrzy,jak przychodzi czas na kąpanie,to grzeję wodę i ja na jednym ręku a garczek z woda w drugim i idę na górę.
my kobiety świetnie sobie dajemy radę same,bo jesteśmy zorganizowane.
spróbuj jeden dzień zachowywać się jakby go nie było i sama zobaczysz,a tak tylko nerwy dla ciebie i dzieci są.
faceta nie zmienisz,musisz go akceptowac takim jaki jest i nie wiem co by sie działo to tak jest od zawsze,no chyba,że już jest jakiś wyjątek,ale ja takiego nie znam.


jeszcze dodam:ja np jak sie z D.na początku spotykałam,to nie mogłam wytrzymać jak on wychodził na wieczór i nie przychodził o umówionej godzinie do domu tylko siedział i siedział gdzieś w barze,a ja jak głupia dzwoniłam i dzwoniłam za ile będzie.
później sobie uświadomiłam:ale po co mi on teraz?i tak ide spać i tak,a on przyjdzie nawa....ony i nic mi z niego. i od tej pory mam spokój psychiczny
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry,
Po wczorajszym szczepieniu Maja spała prawie cały dzień, po 2 a nawet 3 godziny co nie zdarzało się już dawno, ostatnio to ma maksymalnie 30 minutowe drzemki, poza spaniem żadnej innej reakcji poszczepiennej nie było.

Maja głowę podnosi jak leży na brzuchu tylko że z tym leżeniem to u nas słabizna bo się drze prawie od razu, max 2-3 minuty poleży i koniec...

Justynka a jak bark Kalinki? zrośnięty już? już dawno miałam napisać w głowę zachodzę jak Ty Ją np ubierasz czy podnosisz... ja bym chyba ze strachu umarła że jeszcze większej krzywdy narobię... wiadomo że sobie radzisz no bo w końcu nie ma innego wyjścia ale mimo wszystko szacun dla Ciebie :)

A co do facetów - z doświadczenia widzę że albo nie da się zmienić wcale albo jedynie minimalnie nieznaczącą i niewystarczająco... mój Tomek np jest osobą bardzo nerwową i upartą, jak sobie coś postanowi czy ubzdura to nie ma przeproś, nie przetłumaczysz... przed ślubem sobie wmawiałam że na pewno to w nim zmienię, ale nie ma bata :) przestałam się łudzić, zaakceptowałam, jak mi coś nie pasuje to robię po swojemu, bo tłumaczyć to jak grochem o ścianę :)
 
reklama
Cześć :-)

Ale u nas brzydka pogoda, nawet nie mogę wyjść na spacer bo co chwilę leje deszcz :-(.
Czas mi się strasznie dziś ciągnie, na forum pustki, podczytuję trochę od rana ale jakoś nie mialam weny aby cokolwiek napisać. Za to przeczytałam prawie caly wątek smsowy :-). Ale wtedy to były emocje!!!! Szkoda, że to już minęło.
Wiecie, że już są majówki 2012 na BB :-). Jeszcze trochę a czerwcówki się pojawią, a niedawno my testowalyśmy :-)

Moja Juliśka coś marudna ostatnio, stale by na rączkach siedziała, w lóżeczku nie chce, na leżaczku trochę na macie też nie za długo. I bardzo dużo gada, do zabawek, do swoich rączek, do nas i stale się śmieje :-)
 
Do góry