reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

a ten podłożony ręcznik to nawet tych 2 cm nie ma,a małolat lata po całym łóżeczku;-)
ja jak karmiłam to jadłam wszystko w granicach rozsądku i lukałam ,jak mały to znosi:tak:

już Was kiedyś pytałam,ale mnie olałyście;-)JAk mam nauczyć Jacha jazdy w wózku???Bo ten mały pierdołek po 5 minutach zaczyna tak wrzeszczeć jakby go zez skóry obdzierali,a mój kręgosłup się buntuje na ciągłe noszenie w chuście:-(
 
reklama
Witam
Wczoraj miałam katastrofalny wieczór, Niuśka darła się jakby ją ze skóry obdzierali. Wydaje mi się że to przez takiego małego sąsiada do którego od czasu do czasu chodzimy. Nie wiem czy to dziecko na nią tak działa ale co od nich przyjdziemy to mam armagiedonnnnnn w domu, nie wiem czy to zbieg okoliczności czy poprostu w nim coś jest nie tak, jakieś złe fluidy !!!!! I tak zawsze jest że jak jesteśmy u nich albo spotkamy się gdzieś na spacerze to tak jest !!!!

Kurde, mała nie wiem dlaczego przy pierdnięciu płacze !!!!

Jeżeli chodzi o łóżeczko to ja mam podłożone stare książki pod nóżki :-), raz tylko jak narazie mała przewędrowała w nogi i spała w poprzek :szok: ale wierci się bo kładę ją najczęściej na boczku a ona i tak ciągle na plecach śpi.
 
ruda- nie wiem czy cos poradzisz. Koleżanki dziecko też nie chciało spac, musiala przelozyc do spacerowki. O dziwo, w wieku 3 m-cy pokochala głeboki i daje sie wozic.
 
a ten podłożony ręcznik to nawet tych 2 cm nie ma,a małolat lata po całym łóżeczku;-)
ja jak karmiłam to jadłam wszystko w granicach rozsądku i lukałam ,jak mały to znosi:tak:

już Was kiedyś pytałam,ale mnie olałyście;-)JAk mam nauczyć Jacha jazdy w wózku???Bo ten mały pierdołek po 5 minutach zaczyna tak wrzeszczeć jakby go zez skóry obdzierali,a mój kręgosłup się buntuje na ciągłe noszenie w chuście:-(

nie mam doświadczenia, więc nie pomogę..
 
Tez bym tak radzila zeby przetrzymac placz i stanowczo nie chustowac tyle :) tylko badz tu twardy jak dziecko sie zanosi i cale czerwienieje z placzu

Co do kladzenia na boczek to mi polozna nagadala ze tylko mam klasc na pleckach bo z boczku to moze sie skulac na brzuch a potem ulac i sie w tym utopic
No i trauma gotowa o.o
Teraz klade na boczek tylko za dnia bo w nocy sie boje
Maz mi sie uspil przy malej a tak szedl na silownie hehe ze w dresach spi hihi, pies to wykorzystal wtulil sie i tez kima
No a ja siedze na forum
 
delwer próbowałam w ogrodzie i w mieszkaniu,ale efektu brak:no: najdziwniejsze jest to,że Jasiek leży spokojnie do momentu jak wózek ruszy:szok:

Addiena on jest niestety za malutki na spacerówkę...lubi być na dworze,jest grzeczny w chuście i mogę nawet na 4 godziny wyjść z domu tylko...wolałabym z wózkiem:tak:
 
moj akurat w wozku zasypia jak tylko miniemy drzwi wejsciowe. w aucie tez spi jak aniolek. ale za to w lozeczku za cholere. jak tylko go odloze to zaczyna marudzic, i po chwili ryk. musze go mocno uspic zanim go odloze, niedlugo bede miala rece do ziemi :baffled: mam go tez tak przetrzymac zeby sam sie uspokoil? nie wiem czy on juz jest na tyle rozumny ze sie nauczy?
 
delwer próbowałam w ogrodzie i w mieszkaniu,ale efektu brak:no: najdziwniejsze jest to,że Jasiek leży spokojnie do momentu jak wózek ruszy:szok:

Addiena on jest niestety za malutki na spacerówkę...lubi być na dworze,jest grzeczny w chuście i mogę nawet na 4 godziny wyjść z domu tylko...wolałabym z wózkiem:tak:

To ja mam zupełnie odwrotny problem. Jak tylko wózek stanie to Szymuś oczy jak pięć złotych i za chwilę w ryk.
Dzisiaj przyszło wylicytowane nosidełko BabyBjorna - i wreszcie mogłam wyjśc do sklepu. To jest dla mnie jakieś rozwiązanie, na pewno nie na dluższą metę, ale jednak. Od czwartku nie wychodzilam z domu bo Szymek mi nie dał. I dzisiaj wreszcie się udało. Teraz wreszcie zasnął po jedzonku o 17 i śpi, więc próbuję wyjśc na drugi spacer, tym razm już w wózku.
Spadam więc.
 
dzieki kobitki za dobre slowo.

buziak - tej durnej babie to napluc na twaz mozna a ona i tak bedzie twierdzic ze deszcz pada:wściekła/y:.
Nic do niej nie docieralo:wściekła/y:. ciagle cos jej we mnie nie pasowalo :-( no i te ciagle uwagi o moim wygladzie:-(. przez nia depreche mam, wszystko jest na nie i ciagle wyje.
Na mojego m to patrzec nie moge, jego za to obwiniam i znajac mnie nie wybacze mu tego ze nic nie zrobil!!! ze pozwolil komukolwiek na takie traktowanie mnie i to tydzien po tym jak urodzilam mu corke!!! o niczym innym nie mysle tylko o rozwodzie:-(

ruda - popieram delwer:tak: on tym placzem wymusza na tobie to noszenie. Moja mala po pobycie tesciowy to samo robi jak tylko polozedo wozka czy na sofe zaraz sie potwornie drze zeby na rece ja brac.

a co do paszportow to to jest jakies nieporozumienie zeby tyle czekac nam powiedzieli ze na 20ty wrzesien moga nas umowic :szok: a jak dolicze do tego miesiac czekania na paszport dla mlodej i 10yg dla mlodego to nas grudzien zastanie:angry:. jutro bede dzwonic moze uda mi sie zalatwic tymczasowe paszporty takie na miesiac aby tyko dzieciaki do polski wywiesc a tam juz sobie dowody dla nich wyrobie.

mamina - a ty ciagle w ciazy:-D i to 44tydz:-D:-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
a u nas z wózkiem różnie trochę czasu musi minąć zanim zaśnie i bez smoczka to ani rusz :baffled: w domu zależy raczej jak uśnie przy cycu to normalnie mogę ją odłożyć i śpi:-)
dziś trochę więcej pomarudziła no ale kto mówił że będzie łatwo :-D
zaraz pewnie wybudzi się z zbawiennego snu i wtedy będzie czas na relaksującą dla niej kąpiel
i zaś noc a ja odlot mam o 21.30 bo już wtedy powieki są tak ciężkie że nawet zapałki nie pomagają
kochane a jak wasza waga bo mnie szlak trafia największy mój wróg
normalnie tyle smalcu we mnie że szkoda gadać
:confused:
 
Do góry