reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

reklama
andzia to witam w klubie żłobkowiczów:D Moja na noc może zostać tylko z M, bo bez któregoś z nas nie uśnie...no chyba, że padłaby ze zmęczenia po długotrwałym ryczeniu:p co do żłobka to boję się jak to będzie z jedzeniem i piciem. W domu jak nie ma ochoty to dostanie pół-godzinę później a tam będzie głodna czekać do następnego posiłku? A jak nie będzie chciała kawy zbożowej lub herbaty owocowej to też będzie bez picia? Kurde muszę to wyjaśnić.
 
Dziecia sie pozbyłam na az za długo. Ae wyjścia troszke nie mialam. Jest z moja mamą która na codzień sie nie opiekuje - a tu nie miałam jej komu zostawić. Urlopu nie wezme bo potrzebuje na wrzesień kiedy moja mama do sanatorium jedzie - i tez nie mam z kim dziecia zoastwaić - wiec sie wakacjuje - a ja tęsknie....

Aylin jak cztery????? Nie ma ograniczenia do 2???????

i owszem - ae na karte - a jak sie ma 2 karty to jest 4 :) Męza zmusiłam aby zalozył....
 
Aylin to ja przegapilam jakos ze oddalas mala babci! Kurcze no moj to taki placzek bez mamy lub taty to ani chwili nie usiedzi.... na pewno by plakal. Choc jakbym miala go z niania puscic to pewnie by sie nie przejal tak bardzo i ja bym byla spokojna ze ona wie co robic i jak. No ale teski sie na pewno, ja do tej pory raz zostawilam u mojej mamy na caly dzien i noc do rana i sie stresowalam. tym bardziej ze podobno chodzil po pokojach i nas szukal :dry:


kasiek no te sniegowce jeszcze w miare znosne. ja bym mu chetnie emu kupila ale to raczej niepraktyczne na polskie zimy... a emu jako jedyne kozaki akceptuje


ale to moje dziecko dziwne. dzis siedizal mi na kolanach (spokojnie o dziwo) i mi mowi aaa aaa ze niby mam mu zaspiewac kotki dwa. no to spiewam, patrze a ten mi zasnal na siedzaco z ciastkiem w reku :-D:-D:-D no i spi pol godziny kolo mnie na kanapie, a teraz otworzyl oczy i krzyczy am! am ! am! am! to lece po butelke z herbatka, ale zanim zrobilam 3 ktoki ten juz spi spowrotem :szok: :rofl2:
 
melduję, że po załamaniu samopoczucia - gorączka 38 st - wypociłam się tak, że ciuchy można było wykręcać, ale teraz czuję się lepiej, lekarz dał mi zwolnienie na dzisiaj i na jutro, znaczy się chciał dać dłużej, ale ja nie chciałam :sorry2:


RATUNKUUUUUUUUUUUUUUUU dobra musiałam się wykrzyczeć, mam dosyć tego dnia już. Nie wiem co z moje dziecko wstępuje, ale dzisiaj znowu nie mogę nad nim zapanować :( bije, szarpie, popycha, a i ugryzł M w ramię ;( oczywiście mnie i babcie też tłucze :( reaguję stanowczym nie, odstawiam go, dziś nawet raz mu oddałam:zawstydzona/y:i wielkie g.... to daje. W weekendy i popołudnia nie mam tego problemu w ogóle tylko jak przychodzi Milena. Dosłownie płakać mi się chce, ze nie potrafię nad nim zapanować :(
nie zazdroszczę sytuacji, ale tak jak dziewczyny piszą, to pewnie zazdrość, ale jak z tym walczyć, nie mam niestety pojęcia :(

Jesteśmy w domu. Szymek śpi a ja ogarniała chatę. Zdezynfekowalam wszystko co mogłam co mieliśmy w szpitalu.
Antybiotyk jeszcze 3 dni ma brać ale już od wczoraj doustnie bo wenflon jedna durna pielęgniarka uszkodziła i nie pozwoliłem wbić kolejnego a tym bardziej tej pindzie.
super, że jesteście już w domku!!!!



Hej

No w koncu udało sie zaszczepić Mateusza na Wzw - spożniałam sie tylko 7 m-cy:-D
Pytałam o rózyczke,... i mają tylko mmr, za priorixa trzeba zapłacić 70 zł, i nie wiem co robić? Pielegniarka mówła,że nie miała przypadku komplikacji po mmr.
Sergiusz był szczepiony mmr i miał tylko stan podgorączkowy jeden dzień
 
hej

Kobiałki nie nadrobię Was nie mam poprostu motywacji do tego :-:)-:)-(, niby Was czytam na bieżąco ale jakoś nie wiem co której odpisać ale
Aga naprawdę bardzo współczuję i nie mam pojęcia jak Ci pomóc bo sama nie daję z jedną rady

mlodak dobrze że już jesteście w domu, zdawaj relacje co i jak

andzia ja szczepiłam małą też mmr i jest wsio oki, a też się zastanawiałam nad priorixem ale jak zadzwoniłam do mej pediatry to ona powiedziała szczep tym co jest w ośrodku !!!!

Aylin ja zostawiłam małą tylko na 3 godziny z moją chrzestną :szok::szok::szok:, nie wiem jak przyjdzie ten czas na pozostawienie dziecia w przedszkolu co ja zrobię !!!!!

Sunshine, Niespodzianka fajnie że spotkanie się udało !!!!! dawajcie foty !!!!!!!!!!!!

kasiek moja całe szczęście zostanie prawie z każdym i nie ma problemów ze spaniem jak przychodzi jej pora

josie Jasiek bosko zasnął :szok::szok::szok:
 
Fotorelacja na odpowiednim watku jakby ktoras byla ciekawa :-p



RATUNKUUUUUUUUUUUUUUUU dobra musiałam się wykrzyczeć, mam dosyć tego dnia już. Nie wiem co z moje dziecko wstępuje, ale dzisiaj znowu nie mogę nad nim zapanować :( bije, szarpie, popycha, a i ugryzł M w ramię ;( oczywiście mnie i babcie też tłucze :( reaguję stanowczym nie, odstawiam go, dziś nawet raz mu oddałam:zawstydzona/y:i wielkie g.... to daje. W weekendy i popołudnia nie mam tego problemu w ogóle tylko jak przychodzi Milena. Dosłownie płakać mi się chce, ze nie potrafię nad nim zapanować :(

trudno cokolwiek poradzic, wyglada to na zazdrosc wiec chyba trzeba przeczekac az sie przyzwyczai ale upominac go ze tak nie wolno :sorry2:

takie te nasze dzieci juz madre! moj od soboty w koncu daje mi buziaki jak trzeba - tzn cmoka pieknie w policzek

bylismy na targach mother& baby - NIIIIIIC poza tym wozkiem na ktory sie napalam.... obejrzalam na zywo.... napalam sie nadal. tylko kurcze nigdzie uzywanych nie ma

napalaj sie napalaj i poluj wszedzie :tak: podeslij linka z nazwa to poszukam u siebie ;-)

Jesteśmy w domu. Szymek śpi a ja ogarniała chatę. Zdezynfekowalam wszystko co mogłam co mieliśmy w szpitalu.
Antybiotyk jeszcze 3 dni ma brać ale już od wczoraj doustnie bo wenflon jedna durna pielęgniarka uszkodziła i nie pozwoliłem wbić kolejnego a tym bardziej tej pindzie.

Jestem zmęczona strasznie ale i tak pod ogromnym wrażeniem mojego syna. Nawet nie narodził w szpitalu. Płakał tylko przy pobraniu krwi no i gdy wenflon się zapchal a tamta dalej walila antybiotyk do rączki. Do lekarzy się cieszył i kradł im długopisy z kieszonek fartuchow.
Tyle na teraz. Muszę odpocząć, dobrze że mały nadal śpi.

Dzielnego masz syna i Ty tez jestes silna :tak: teraz wypoczywajcie a jak sie ogarniesz daj znac co u Was :*

Hej baby, ja tutaj też nie na bieżąco :sorry2: Ale wpadam się chociaż przywitać i donieść, że za nami pierwsze godziny spędzone w żłobku :-) Młody spisał się bardzo dzielnie, był grzeczny, bawił się z dziećmi i ani razu nie zapłakał na widok takiej gromady brzdąców i ich rodziców ;)

Same dni adaptacyjne zorganizowane bardzo fajnie, bo był czas i na zabawę i na pogaduchy z nauczycielkami, i na poczęstunek w jadalni. Fajno :happy2:


I jeszcze szybkie pytanie (uwaga będzie o kupsztalach, kto je niech nie czyta :-p): młody od tygodnia zaczął się wypróżniać kilka razy dziennie, głównie po jedzeniu. Robi normalne kupki, z tym że małe, a często. Jakieś pomysły z czego to? Zęby, mmr, zmiana żywienia? Nie wiem, czy powinnam iść z tym do lekarza. Miał któryś bąbel tak? (dodam, że do niedawna kupsztal był raz na 1,2 dni).

zuch chlopak :tak:
co do kupek to moja 2-3 razy w ciagu dnia :tak: chyba przemiane ma po tatusiu :-D

Ja na szybko szukam żlobka- moja mama sie zbuntowała, tzn. od dawna narzekała,że gorzej sie czuje i nie daje rady, ale dziś po mega- zakrztuszeniu przez Matiego, powiedziała, ze juz nie da rady go pilnować:no::zawstydzona/y:

Jestem wstępnie umówiona w żlobku obok mnie, no i jest od razu z przedszkolem, wiec bede mogła przeniesc do niego Adriana.

powodzenia i daj znac jak zlobek :tak: szkoda, ze mama zle sie czuje ale jak nie byla pewna swoich sil to lepiej nie ryzykowac :tak:

ale to moje dziecko dziwne. dzis siedizal mi na kolanach (spokojnie o dziwo) i mi mowi aaa aaa ze niby mam mu zaspiewac kotki dwa. no to spiewam, patrze a ten mi zasnal na siedzaco z ciastkiem w reku :-D:-D:-D no i spi pol godziny kolo mnie na kanapie, a teraz otworzyl oczy i krzyczy am! am ! am! am! to lece po butelke z herbatka, ale zanim zrobilam 3 ktoki ten juz spi spowrotem :szok: :rofl2:

:-D:-D:-D nio te nasze pociechy coraz madrzejsze :tak:

Kasiek - powodzenia w podjeciu decyzji :tak: napewno przyjdzie do Ciebie sama :tak: dlatego nie bede mieszac w glowie :sorry2: bom sama niezdecydowana :sorry2: a maz z podsluchem niezly :-D

Zaza- zdrowka kochana, lez z tylkiem i nadrabiaj BB w miare sil :-):tak:

Munka- dobrze, z szyja juz lepiej :tak:

Aylin- :szok: u kurcze ale pech z tymi samochodami i zlamaniami :szok: i rozumie Twoja tesknote :tak: fajnie jest sie wyrwac i odreagowac ale ta wiez jest tak silna, ze serducho boli :-(

Asik- dobrze juz czesc zakupow z glowy :tak:


Przepraszam jak ktoras ominelam troszke przez weekend naskrobalyscie :-p
 
Podpisałam umowę ze żłobkiem na moim osiedlu:) Każde dziecko pije ze swojego podpisanego kubeczka, niekapka, kubka ze słomka, 360 lub butelki (nie musi umieć ze zwykłego kubka jak w tym ekologicznym). Woda jej non stop dostępna, a dzieci młodsze karmione w fotelikach. Jest też nocnikowanie za zgodą rodziców, ale nic na siłę. Pupa po kupie podmywana w wannie:) Tak więc czekam na dofinansowanie, a zapłacę jedynie 400zł za całodzienną opiekę w miesiącu:) Tak czy siak nie wiem jak przeżyje rozstanie!

Aga jak ja chciałabym zaopiekować się jakimś dzieckiem, aby nie puszczać młodej do żłoba...może jeszcze się uda! Możesz mi na priv napisać ile bierzesz za godz. i ile mała ich spędza u ciebie (jeśli tylko będziesz chciała):)

Sunshine zdjęcia świetne!!! Super, że spotkanko udane i dzieciaczki się zapoznały, no i mamuśki!

Alijenka Polka też zasnąć zaśnie, ale znając ją przebudzi się po godzinie i jak nie będzie mamy to będzie katastrofa. Wyczuwa to jakimś zmysłem:pppp

Młodak super, że już w domku!

Aylin gratuluje udanych zakupów i pomysłowości z dwoma kartami!!!

Zaza
dobrze, że zdrowiejesz!

A my jutro na MMR...już się cała telepie, bo młoda ma leciutki katarek://///
 
Ostatnia edycja:
reklama
witajcie

zaza - no my w sobote juz wrócilismy do domu, ale podzieliłam Twój los, chyba jakieś zapalenie oskrzeli się przyplątało do mnie. W niedzielę oddechu złapać nie mogłam, ból w klatce i pod łopatkami, zatkany noc, gruźliczy suchy kaszel MASAKRA!!! Ale się zawzięłam, bo poleżeć nie mam jak i wczoraj juz było lepiej, a dziś prawie dobrze. Tylko słaba jeszcze jestem.
Zdrówka Ci życzę - bo wiesz.... to bardzo niezdrowo chorować! Buźka.
 
Do góry