Na szybko przed drzemka - nasza choinka dziś śmietnik zaliczy - strasznie strasznie się sypie już.
Kasiek u nas dziecięce już przebrane. Prawie żadnego wyboru. A szukam już dla młodej sukienki ha majowe wesele.
Josie - moja też już przestała jeść. Śniadanie pół jajka, drugie - woda obiad - 4 łyżki rosolu który normalnie zjada z dokładka. A i marchew goyowana z rosolu. Tyle na dziś. Wczoraj - pół parówki, 4 zelki i galke loda. Wieczór zdecydowala się zjeść zimny rosół - 6 łyżek
Kasiek u nas dziecięce już przebrane. Prawie żadnego wyboru. A szukam już dla młodej sukienki ha majowe wesele.
Josie - moja też już przestała jeść. Śniadanie pół jajka, drugie - woda obiad - 4 łyżki rosolu który normalnie zjada z dokładka. A i marchew goyowana z rosolu. Tyle na dziś. Wczoraj - pół parówki, 4 zelki i galke loda. Wieczór zdecydowala się zjeść zimny rosół - 6 łyżek
Także juz spokój.
A teraz juz nie...teraz chłopakom naukupowalam rzeczy i ulozylam w szafie, prac bede jak raz założę a znając możliwości Wojtusia to założę na chwile i zaraz bedzie do przebrania a ubranie do prania 
W dodatku tym razem złapało obu, głównie Kornela, bo ma wysoką tempkę i boli go głowa. Zaliczyliśmy dzisiaj lekarza dyżurnego (na marginesie: tłok masakryczny) i mamy infekcję wirusową. Jutro chłopaki jadą do babci, jak się nie polepszy, to idziemy do rodzinnego po zwolnienie.
Zwłaszcza tych "wierzchnich", bo bieliźniane, to podobnie jak kasiek - jak są luzem, to przepiorę
Chociaż nie mogę narzekać, bo przynajmniej wcześnie chodzi spać i mam wieczorem luz.