reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

HEJ :-)

pojawiam się i znikam :-D

dziękujemy, za życzenia :tak:


Zaległe sto lat dla Jubilatów !!!!!!!


u nas też piątki ( dolne) w natarciu , jedna już czubkiem na wierzchu :-)

buziole
 
reklama
Dziewczyny mam pytanie.
Czy wasze dzieciaki udały już pieczarkową? Dzisiaj u nas na obiad i tak zastanawiam sie żeby dać Szymonowi. On jeszcze nie jadł. A i znowu u nas jakiś bunt z jedzeniem. Ostatnio wszystko jest beee...
 
sylka Pola pieczarki je od roku;) W Polsce są słoiczkach dla dzieci już od 9miesiąca;) Dodaję do zupy, do sosów (np. ryb) i uwielbia gołąbki z pieczarkami czy pierogi z kapustą i specjalnie dla mniej z pieczarkami;)
 
Dzięki Kasiek. To ja tez dzisiaj spróbuje dać Szymkowi. Mam nadzieje ze zje bo ostatnio znowu rwę włosy bo kiszka z jedzeniem. Jak będzie ok po zupie to spróbuje dać mu pieroga z kapusta i pieczarkami bo mam zamrożone własnej roboty. A dajesz jej te pierogi takie gotowane czy odsmazane?
 
sylka dokładnie to u nas jest tak, że pierogi lubi tylko ruski;) Te z kapustą i pieczarkami podzióbie jednego i na tym koniec (nie lubi kapusty). Daję zawsze podgrzewane w mikrofalówce (jak od mamy świeże przywiozę, bo sama nie robię):p. Pewnie powinno się jeść z patelni lub prosto z garnka gotowane, ale zależy jak kto lubi:) Natomiast bardzo lubi uszka z pieczarkami (mama je drobno mieli).
 
Dziewczyny jestem i żyjemy ale mam meksyk bo robimy podwórko i non top jestem na dworze mam nadzieję że po weekendzie będzie koniec i pokażę Wam efekty, a tak w ogóle to mój K na urlopie i co z tego jak dziś wybywa do Chorwacji bo oczywiście jego szef zadzwonił i zaproponował że mu zapłaci 400 zł za wyjazd, on się zgodził, nawet nie wyobrażacie sobie jaka jestem zła na to.

Wieczorkiem się odezwę i postaram się co nieco nadrobić
 
No i zupa pieczarkowa tez jest bleee.. Momentami mam ochotę go udusić. Sz. dziejsze menu jak do tej pory to rano mleko i pózniej pół suchej bułki. Ja wymiękam....
 
alijenka a na długo do tej Chorwacji? Ten to ma trasy! Czekamy na efekt podwórka. Ja u siebie mam kostkę granitową i żałuję, że nie te puzzle betonowe. Ładna jest, ale nie wygodna na np. rolki dla dziecka w przyszłości. No i pisać kredą nie może po tym, a miałam wizję takich rysunków pod domem:D Jak skończycie to spotkanie obowiązkowo!

sylka może ma taki okres, piątki i w ogóle. Ja też jeszcze miesiąc temu wściekałam się, że gotuję madame róże rzeczy a ta gardzi. Odmieniło jej się po wyjazdach. Zaczęła nawet jeść zupy normalnie, a nie gniecione. A twój je sam? P nie da się nakarmić, a przez to wiadome, że nie zawsze dojada do końca. Ale widocznie zjada tyle ile potrzebuje, wybiera sobie co chce i dzięki temu zawsze coś zje.

Posprzątałam chatę, bo teściu ma wpaść, a P w tym czasie bawiła się z Mendi (chomik). P ma taką drewnianą farmą z Lidla i jak zbuduje domek, to chomik uwielbia w nim siedzieć, a młoda chodzi różnymi zwierzątkami i przedstawia mu itp;-) I dostała taki samochód Barbie na pilota...chomik jeździ razem z lalką:D
 
Damianek dziękuje za życzonka i przesyła buziaki:-)

Sylka u nas też piątki w natarciu. Co do pieczarkowej to spokojnie możesz dać. Młody już od dawna je

Alijenka czekamy na efekty prac podwórkowych

Kasiek kciuki za kupno kiecki

Olisia u okulisty ok, jedynie młody w poczekalni wywinął orła na mega śliskiej posadzce. Aż się wystraszyłam bo uderzył głową.
Bilans zaliczony. Oprócz pomiarów dostał klocuszki żeby ułożyć wieżę, musiał też pokazać mały i duży klocek...
 
reklama
Do góry