reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2012

witam
kochane pomóżcie - Misia ma na coś alergię :-( od jakiegoś czasu ma na łokciach, głównie na lewym takie mini krostki jakby szorstką, zaczerwienioną skórę i cały czas myślałam że może od szurania po dywanie itp. ale tydzień temu pediatra powiedziała że alergiczne i żeby spróbowac wyeliminować selera i tak zrobiłam ale poprawy brak a wczoraj jeszcze na lewym policzku zrobiła jej się taka skóra jakby zmieniona, zaczerwieniona i jak dziś posmarowałam kremem oilatum to się zrobiła jedna wielka czerowniasta plama :szok: co to może być??? jak to sprawdzić?
 
reklama
kasia Szymek tez ma takie cos. U nas to ŁZS ktore czesto jest mylone z AZS bo pediatrom najlatwiej powiedziec ze wysypka to od razu alegia.
Ponoc jesli krostki sa na gornych czesciach ciala to ŁZS najprawdopodobniej i moze byc do skonczenia 1 roku. Potem przechodzi. Trzeba smarowac czyms sciagajacym np sudocrem. No i u nas wlasnie nawilzanie Oilatum tez zaostrzalo wysypke. Dlatego przestalam i kapac i smarowac nim.
 
Mlodak Twoj maz jest mega troskliwy powiem Ci :p

Kasia.natka ja niestety nie pomoge... a dawalas pomidora ? POra ??

i po wizycie... zaraz napisze bo mlody jeczy
 
Katrina, ja nie daję, bo miała małe ciemiączko, ale ciemiączko się zatrzymało w zarastaniu więc chyba coś jednak powinnam podać tej vit D

Hatszept - pajacyki w pajace? czy ja coś głupiego napisałam??
a z tymi sąsiadami to wiecie którzy to? Bo u nas kiedyś taka sytuacja była, że parking jest z jednej strony a oni okna mają z drugej i nie słyszeli to mąż do nich poszedł i pukał i wyłaczyli i był spokój. A jak nie tak to jasne, że kartkę napisać! Niech wie co narozrabiał i że cały blok ma mega w-kurw na niego...

Aga - kolejna nocka nie przespana - współczuję!!!!

A kuku :-p

Kochane nadrobiłam Was rano, ale nie zdążyłam już odpisać - obiecuję poprawę w domu ;-)


Nie wiem, jak przeżyję dzisiejszy dzień - z konceru wróciliśmy grubo po 22 (przy okazji dziękuję tym, które pytały o koncert - udał się :-)), potem jeszcze gadka szmatka i poszłam spać o 1. A do młodego wstawałam z 3 razy :baffled: Myślałam, że się rano nie zwlekę z łóżka...

Mam powoli dosyć tego wstawania do małego i do pracy o 6. Dopada mnie zmęczenie. Jestem pewna, że to dlatego, że karmię UU i młody nadrabia brak bliskości ze mną w ciągu dnia. Ale nie chciałabym jeszcze go odstawiać od piersi, a pewnie musiałabym to zrobić żeby przestał się budzić w nocy. Nie wiem, co robić...


Hatszept współczuję nocki! Co za kretyni! Ja też nie wyspana, więc będę wpierała dzisiaj duchem :sorry2:;-)
Iwon - współczuję nocek i nie wyspania, ja myślę, że powinnaś przestać karmić piersią jak tak słabo noce przesypia... Ja też najbardziej się boję niewyspania... I niedoczasu (ale u nas ja będę musiała odebrać Szymka z przedszkola z drugiego końca Warszawy i wrócić do domu a wszystko komunikacją miejską, o 14 będę kończyć pracę a w domu będę ok 16... Wychodzić do pracy będę o 5:40, bo 6:05 mam SKMkę... Czyli wstawać będę o 5... To padać będę pewnie o 21...

Gratuluję koncertu :)

Hej
Hatszept no ja pierdziu ... masakra. Najgorsza chyba jest bezsilność:-:)-:)-(

Trzymaj się dziś jakoś myśl o może jakiejś drzemce po powrocie...

Mlodak mój dom rodzinny też jest fizycznie domem w okolicy domków więc dobrze Cię rozumiem. Palenie smrodami na porządku dziennym. Kiedyś wchodzilismy z Gosia do domu więc drzwi otwarte i w ciągu paru minut na pietrze smiedzialo paloną gumą :-:)-:)-(

No więc noc fajnie - Goch oczywiście spała z nami :-) Nie miałam ochoty jej odkładać tak mi było dobrze:-) oprócz tego spała ok:-)

Och jak ja marzę o własnym domku!!! Nawet jak sąsiedzi smrodzą to i tak lepsze niż blok!!!

Monika się rozkręca! Od rana staje na czworaka, ale jeszcze musi nóżku znaczy kolanka podciągnąć bardziej pod brzuch :p i pełza jakimiś dziwnymi ruchami po całym prawie salonie, a obrót o 180 stopni (jak wstazówka zegara) zajmuje jej 5 sekund jak chce zabawkę z tyłu dosięgnąć :)

Mąż z Szymkiem pojechali do dentysty! Mąż na 12 ma dentystę, Szymka podrzuci do mojego taty do pracy (żeby nie słyszał wiertła, a tata pracuje niedaleko) a na 14 Szymek ma dentystę i w końcu jedynka zostanie wyrwana, bo sama wypaść nie chciała :dry:

EDIT - od 10 pisałam posta i w trakcie pisania (2h ... zprzerwami) tyle napisałyście...

Waris - współczuję nocki, a Twoja córcia na pewno zacznie się przekręcać i raczkować. Ale jak masz jakieś wątpliwości to zapytaj przy okazji pediatrę...

Maćku - ja dałam już Monice zupkę ze słoiczka z pomidorem, smakowała bardzo i nic złego po niej nie było.

Kasieńka - u takiego malucha lepiej dmuchać na zimne, dobrze, że lekarz przyjedzie.

Młodak - ooo mam mrożone dorsze - mój tata łowił na kutrze w październiku :)
współczuję zderzenia czołowego! Mam nadzieję, że nie złamał Ci nosa!!! A mąż to Ci się udał :p Wczoraj i dzisiaj takie teksty ... a niech go skręci :p:p:p

kasia.natka - współczuję i niestety nie potrafię pomóc bo moje dzieci nie mają takich problemów skórnych....


PS - Monika podpełzła do mojej nogi i ugryzła mnie w palec!!! :confused::szok:
 
Ostatnia edycja:
Obudzilam sie o 9:30 a nie wiem o ktorej mloda bo juz sie bawila w lozeczku. Ja dopiero skonczylam sniadanie a mloda zasnela. :-) Oczywiscie jedzac czytalam i polowe z tego zapomnialam :sorry2:


Weekend tyle się na niego czeka, a tak szybko mija :) my byliśmy na rynku oczywiście wrzucić coś na WOSP :) w ramach diety była grochówka wojskowa :wściekła/y:
Dzięki za odpowiedź odnośnie mięska- ryby, my jemy właśnie codziennie mięso i raz w tyg rybka i się bałam, ze może za dużo. A jeszcze jedno pytanie czy można tylko łososia czy też jakąś inną rybkę? A drugie pytanie ile mięska na raz- wiadomo, ze nie pytam o słoiczek, bo te mu daję tylko z królikiem i jagnięciną, resztę sama gotuję. No i dziś pierwszy raz mojemu synkowi coś nie smakowało "potrawka z ziemniakami i królikiem" buzia zamknięta, więc sposobem dawałam pół łyżeczki marchewki i obiadu i zjadł:).
u nas bylo to samo za nic jej nie smakowalo :no: ale zrobilam troszke mleka i dolalam do tego, zrobilo sie troszke plynniejsze ale i delikatniejsze w samku i udlo mi sie wcisnac :sorry2:

Hatszept- co za noc:wściekła/y: a mlody jak na to zareagowal? spal czy tez nie mogl jak Wy?
Munka- dzieki za zarys cwiczen ja ze swoja tez musze pocwiczyc :dry:
ViolaPol- wlasnie wczoraj podalam jej zoltko po raz pierwszy i 3/4 zupki wyladowalo w koszu, za nic nie chiala jesc, nie lubi grudek... :wściekła/y:
Kasienka- czekam na wiesci co learz powiedzial. Ja mialam ze swoija i ze soba isc do lekarza ale..... zasypalo nas i dalej pada....a domowych wizyt nie ma :-(
zaza- podziwiam Twoja wytrwalosc w diecie, tyle poswiecenia, czego nie robi matka dla dziecka, to jest piekne :tak:
Iwon- dobrze, ze sie odchamiliscie na koncercie tylko szkoda ze na drugi dzien do pracy :sorry2:


Podmidora niunia juz dostala bo juz wiekszosc sloiczkow go zawiera.


Wczoraj nie wyszlam na spacer bo prawie caly dzien w pizamie chodzilam a szkoda bo slonko bylo :-( a dzis byl plan wyjsc z mloda na spcer do PL sklepu po chrupki i jakies sloiczki bo na dzis nie mam nic. I co? i napadalo sniegu, ze samochodem boje sie ruszyc z mloda a i tak sypie, ze z wozkiem nigdzie sie nie rusze, nosidelko/chusta odpada bo mloda bedzie mokra i zostalam uwieziona w domu.

Znalazlam rybe w zamrazalniku i chyba zrobie mlodej, dodam marchew i co tak jeszcze znajde w domu bo cos na obiad musi zjec... :sorry2:
 
Ostatnia edycja:
Iwon super ze koncert sie udal :)

Rysica no to bedziesz miec nieciekawie jak wrocisz do pracy ... i dzielna dziewczyna Ci rosne jak juz mame gryzie to sie nikogo bac nie bedzie :p hehe

Sunshine teskni mi sie za takimi pobudkami :p kiedys tez mlody wstawal kolo 9 a ja jeszcze pozniej bo tak cicho sie bawil, podesle Ci moja lekarke :D


no a lekarz powiedzial ze czysto uffff jak ja lubie to slowo ostatnio ... duzo kataru ale byl napewno wczesniej tylko ze widocznie nie wchodzil w kanal zewnetrzny (bo sa dwa kanaly ktorymi splywa katar i pewnie szedl tym w srodku stad charczenie ale teraz jest juz tak duzo ze wyszedl tez na zewnatrz) na szczescie ladnie splywa bo mlody sie duzo rusza i malo lezy na plecach ... no i zostawila to co wczesniej mial przepisane tylko do wywalenia deflegmin bo on jeszcze pobudza wytwarzanie kataru i zeby go nie "zalalo", mam podawac tylko prawoslazowy, i zakazala nasivinu, bo wiekszosc krwawien z nosa powoduja kropelki... ktore niszcza sluzowke, woda morska odciagansko i oklepywanie... a kaszel to od tego kataru no i trzeba przetrwac katar na szczescie bialy wiec nic anginowego,

pani wypatrzyla tez drugiego zeba, na ktorego ja tak czatowalam :p i ida gorne ... co prawda jeszcze pewnie troche zani wyjda ale juz spuchniete ...
 
Ostatnia edycja:
kasienka no to ufffffffff!!!!!

Mlody wszamal warzywka z udkiem, poprawil marchewka z jabluszkiem i bananem, odbil, piardnal i polegl. Na kocu oczywiscie. Spi od 12. A ja czekam na kuriera bo jedzie do mnie z nowym telefonem. Stary jakby wyczul zmiane i odkad zamowilam nowy to baterie laduje co wieczor.

Rysica oj fatycznie nie bedziesz miala lekko po powrocie do pracy. Rob szybko prawko, na pewno autem bedzie Ci duzo lzej wszystko ogarnac.
No to obie przez dzieci jestesmy uszkodzone :)))))
 
Kasienka- dawaj ja :-D a tak powanie to ciesze sie ze jest czysto tez lubie to slowo :tak:

Nio i zasiedzialam sie na bb dziec sie wyspal a matka sie nawet nie ubrala :sorry2::cool2:
 
Młodak - autem w Warszawie? szybciej???? w tych korkach??? to się uśmiałam :p niestety ja bym musiała jechać najbardziej zatłoczonymi i zakorkowanymi ulicami..... I majątek by poszedł na paliwo... A tak - z pracy mam jeden bezpośredni tramwaj, więc bez korków, 40 minut i jestem w przedszkolu, potem 10 minut tramwajem i jestem w SKMce, 20 minut i jestem w Pruszkowie, 10 minut i jestem w domu. Autem bym dwa razy dłużej jechała...
 
reklama
No moze i masz racje ze tak szybciej ale lzej byloby autem. Nie czekasz na przystankach itp. Z Mszczonowa do Warszawy nie mam pociagu i zawsze autobusem jezdzilam i zrazona jestem na maksa. A pociagow zreszta nie lubie strasznie i chyba juz wole w korkach odstac swoje.
 
Do góry