Katrina, ja nie daję, bo miała małe ciemiączko, ale ciemiączko się zatrzymało w zarastaniu więc chyba coś jednak powinnam podać tej vit D
Hatszept - pajacyki w pajace? czy ja coś głupiego napisałam??
a z tymi sąsiadami to wiecie którzy to? Bo u nas kiedyś taka sytuacja była, że parking jest z jednej strony a oni okna mają z drugej i nie słyszeli to mąż do nich poszedł i pukał i wyłaczyli i był spokój. A jak nie tak to jasne, że kartkę napisać! Niech wie co narozrabiał i że cały blok ma mega w-kurw na niego...
Aga - kolejna nocka nie przespana - współczuję!!!!
A kuku
Kochane nadrobiłam Was rano, ale nie zdążyłam już odpisać - obiecuję poprawę w domu ;-)
Nie wiem, jak przeżyję dzisiejszy dzień - z konceru wróciliśmy grubo po 22 (przy okazji
dziękuję tym, które pytały o koncert - udał się :-)), potem jeszcze gadka szmatka i poszłam spać o 1. A do młodego wstawałam z 3 razy

Myślałam, że się rano nie zwlekę z łóżka...
Mam powoli dosyć tego wstawania do małego i do pracy o 6. Dopada mnie zmęczenie. Jestem pewna, że to dlatego, że karmię UU i młody nadrabia brak bliskości ze mną w ciągu dnia. Ale nie chciałabym jeszcze go odstawiać od piersi, a pewnie musiałabym to zrobić żeby przestał się budzić w nocy. Nie wiem, co robić...
Hatszept współczuję nocki! Co za kretyni! Ja też nie wyspana, więc będę wpierała dzisiaj duchem

;-)
Iwon - współczuję nocek i nie wyspania, ja myślę, że powinnaś przestać karmić piersią jak tak słabo noce przesypia... Ja też najbardziej się boję niewyspania... I niedoczasu (ale u nas ja będę musiała odebrać Szymka z przedszkola z drugiego końca Warszawy i wrócić do domu a wszystko komunikacją miejską, o 14 będę kończyć pracę a w domu będę ok 16... Wychodzić do pracy będę o 5:40, bo 6:05 mam SKMkę... Czyli wstawać będę o 5... To padać będę pewnie o 21...
Gratuluję koncertu
Hej
Hatszept no ja pierdziu ... masakra. Najgorsza chyba jest bezsilność:-

-

-(
Trzymaj się dziś jakoś myśl o może jakiejś drzemce po powrocie...
Mlodak mój dom rodzinny też jest fizycznie domem w okolicy domków więc dobrze Cię rozumiem. Palenie smrodami na porządku dziennym. Kiedyś wchodzilismy z Gosia do domu więc drzwi otwarte i w ciągu paru minut na pietrze smiedzialo paloną gumą :-

-

-(
No więc noc fajnie - Goch oczywiście spała z nami :-) Nie miałam ochoty jej odkładać tak mi było dobrze:-) oprócz tego spała ok:-)
Och jak ja marzę o własnym domku!!! Nawet jak sąsiedzi smrodzą to i tak lepsze niż blok!!!
Monika się rozkręca! Od rana staje na czworaka, ale jeszcze musi nóżku znaczy kolanka podciągnąć bardziej pod brzuch

i pełza jakimiś dziwnymi ruchami po całym prawie salonie, a obrót o 180 stopni (jak wstazówka zegara) zajmuje jej 5 sekund jak chce zabawkę z tyłu dosięgnąć
Mąż z Szymkiem pojechali do dentysty! Mąż na 12 ma dentystę, Szymka podrzuci do mojego taty do pracy (żeby nie słyszał wiertła, a tata pracuje niedaleko) a na 14 Szymek ma dentystę i w końcu jedynka zostanie wyrwana, bo sama wypaść nie chciała
EDIT - od 10 pisałam posta i w trakcie pisania (2h ... zprzerwami) tyle napisałyście...
Waris - współczuję nocki, a Twoja córcia na pewno zacznie się przekręcać i raczkować. Ale jak masz jakieś wątpliwości to zapytaj przy okazji pediatrę...
Maćku - ja dałam już Monice zupkę ze słoiczka z pomidorem, smakowała bardzo i nic złego po niej nie było.
Kasieńka - u takiego malucha lepiej dmuchać na zimne, dobrze, że lekarz przyjedzie.
Młodak - ooo mam mrożone dorsze - mój tata łowił na kutrze w październiku

współczuję zderzenia czołowego! Mam nadzieję, że nie złamał Ci nosa!!! A mąż to Ci się udał

Wczoraj i dzisiaj takie teksty ... a niech go skręci


kasia.natka - współczuję i niestety nie potrafię pomóc bo moje dzieci nie mają takich problemów skórnych....
PS - Monika podpełzła do mojej nogi i ugryzła mnie w palec!!!

