Witam kochane. Od rana zbieram się żeby napisać i ciągle coś.
Rano zakupy, potem spotkałam się ze znajomą i zaprosiła nas na kawkę. Ma córkę pół roku starsza od Laury. Dziewczynki się za bardzo nie pobawiły. Z początku fajnie Zuzia wszystko Laurze pokazywała ale po chwili zaczęła jej zabierać wszystko czego Laura dotknęła i po zabawie... wiem że dzieci tak robią ale w takich sytuacjach mam wrażenie że moja Laura jest jakaś nieporadna :-( stoi taka biedna, zdezorientowana, wszystko pozwala sobie odbierać...
Skóra na razie bez zmian. Mam nadzieję że ta maść pomoże...
Po drzemce i obiadku byłyśmy u mojej babci na kawie. Kilka dni temu wprowadził się tam Laury chrzestny z żoną i 10-miesięcznym synkiem. Siedzimy pijemy kawe, a ta jego inteligentna żoneczka zaniosła ich Filipka na górę bo marudził i mówi że włączyła mu bajki.
Pomyślałam że włożyła go do łóżeczka albo gdzieś a ona go na podłodze zostawiła i nic nie powiedziała nikomu nie powiedziała. Za chwile poszłą do niego i krzyczy z góry "to Ty już tu jesteś?!" MAŁY BYŁ PRZY SAMYCH SCHODACH! Oczywiście nie mają bramki ani nic, dom duży- piętrowy i wysokie schody.
Zero pojęcia. Dużo nie brakło żeby poszło do tragedii.
A taka mądra
Robaczku z Hubisia też niezły kaskader

chyba bym na zawał umarła. A co do karuzeli to nasza już dawno sprzedana bo Laura ją ciągnęła. A takie miała łądne rybki ;-)
Mikoto cudnie Zosieńka śpi

Laura prawie zawsze zasypia w aucie. Udanych łowów!
Teri super układanka! Ja się ciągle zbieram żeby Laurze kupić ale nie znalazłam żadnej fajnej...