reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

anula- barszcz z uszkami z grzybami i kapustą to moje najulubieńsze danie (czekam na wigilię). Parę lat temu moja mama zaczęła go kisić i dopiero wtedy dowiedziałam się jaki może być pyszny. Ja lubię taki wyrazisty z czosnkiem i zabielany. Moja teściowa (która jest kucharką) robi z proszku, dodaje wino i nie zabiela. Jak dla mnie to bardziej smakuje jak słodki kompot z buraka, ale wiadomo każdy lubi inny.
 
reklama
Sara - molestuj, molestuj, mam jeszcze co najmniej tydzień leżenia i chętnie coś podpowiem. Jaką dużą masz tę wnękę? Z brodzikiem czy bez (wysoki czy płaski)? O jakich drzwiach myślałaś (wahadłowe, rozsuwane, walk-in)?

MatkaEwa - dziękuję Kochana:). Choć wiesz jak to jest - jednym się podoba, innym nie - kwestia gustu.


Polindromea - mój mąż nie będąc w ciąży wiecznie zapomina zamknąć drzwi z auta, mało tego - zapomina zamknąć drzwi do domu na noc! Wczoraj zorientowałam się, że mamy otwarte drzwi z piwnicy - jak się okazało od soboty :) (piwnicą wchodzi się też do domu).
 
Ostatnia edycja:
DzikaBez - ja niestety nie używam własnoręcznie kiszonego :p zawsze używamy koncentratu z krakusa :p A jeśli chodzi o biały barszczyk :) to najbardziej mi smakuje barszcz miechowski :p Jak ostatnio byłam u rodziców to wypiłam jedną butelkę samego zakwasu :p Z torebki zup nie lubię :/ hahaha nigdy nie zapomnę jak kiedyś babcia Lukasza próbowałam przekazać sztukę gotowania dobrego barszczu białego i cytuje : no to gotujesz sobie jakąś kostkę kiełbaskę i patrz dodawaj barszczu białego - o takiego ja zawsze taki daje bo jest zdrowy ( barszcz biały w proszku winiary :) ) przyznam, że zwątpiłam :p
 
Palindromea - no to ładnie z tym samochodem :)) Dobrze, że nikt nie ukradł, bo to różnie w Polsce bywa :D

DzikaBez
- Ja chyba sobie jeszcze jedną zrobię z pomidorkiem, bo chyba się nie najadłam :p Uwielbiam barszcz z uszkami :) Moja babcia zawsze robi pyszne uszka na Wigilię :)

Ja jakoś się trochę podbudowałam już, muszę myśleć pozytywnie, bo inaczej zwariuje. Rozmawiałam teraz z siostrą przez tel ze 40 min i mnie uspokajała. Ona nie może w ogóle zajść w ciążę, ma 31lat, szkoda mi jej, a z drugiej strony gdyby bardzo chcieli to by zaczęli leczenie. Podobno na badaniach wyszło, że jest wszystko w porządku i z nią i z jej mężem, ale po prostu nie może zajść :/

Już na czwartek jestem zapisana do tego lekarza u rodziców, zobaczymy co on powie.

Ja to już bym chciała mieć tą dzidzię... Nasz mały Skarb :)
 
Ja też nie mogę już doczekać się naszego maleństwa, ale koleżanki powtarzają mi, że okres ciąży to wspaniały czas, oczywiście pod warunkiem, że nie ma większych problemów:) Ja dopiero jestem w 9 tygodniu, ale na razie czuję się fantastycznie, nie mam żadnych uciążliwych objawów. Zobaczymy, jak będzie dalej, oby nic się nie zmieniło :)
 
Ok, przepraszam, ale jestem początkująca. Jak można sprawić, żeby moje i dziecka dane zostały dopisane do listy?
 
reklama
Palindromea - no to ładnie z tym samochodem :)) Dobrze, że nikt nie ukradł, bo to różnie w Polsce bywa :D

DzikaBez
- Ja chyba sobie jeszcze jedną zrobię z pomidorkiem, bo chyba się nie najadłam :p Uwielbiam barszcz z uszkami :) Moja babcia zawsze robi pyszne uszka na Wigilię :)

Ja jakoś się trochę podbudowałam już, muszę myśleć pozytywnie, bo inaczej zwariuje. Rozmawiałam teraz z siostrą przez tel ze 40 min i mnie uspokajała. Ona nie może w ogóle zajść w ciążę, ma 31lat, szkoda mi jej, a z drugiej strony gdyby bardzo chcieli to by zaczęli leczenie. Podobno na badaniach wyszło, że jest wszystko w porządku i z nią i z jej mężem, ale po prostu nie może zajść :/

Ja to już bym chciała mieć tą dzidzię... Nasz mały Skarb :)

Takiego złomka to już chyba nikt nie ruszy. Dostaliśmy go w "spadku" od teściów (kiedy kupili sobie nowy), żebyśmy mieli czym przyjeżdżać w rodzinne strony. 20 letnia fiesta, ale silnik działa bez zarzutu. Ewentualne usterki to np. zamek w drzwiach, wymiana klocków hamulcowych (czyli to, co w każdym autku co jakiś czas trzeba wymienić) i pordzewiałe progi (które ostatnio pospawaliśmy) - czyli właściwie dobre, bezawaryjne auto. Na jakieś lepsze zaczęliśmy zbierać jak zaczęliśmy pracę - no ale teraz pojawiły się inne priorytety do oszczędzania :)
-----
U mnie od kilku lat zrezygnowaliśmy z uszek - za mało farszu za dużo ciasta :rofl2: Teraz do barszczu są normalne gotowane pierogi z grzybami. W ogóle wigilijna kolacja jest moim ulubionym posiłkiem. Mama zawsze przesadzi z potrawami ( któregoś roku naliczyliśmy 17, nie licząc chleba i opłatka), wszystko oczywiście z ryb i grzybów. Żadnego mięska. A ja uwielbiam grzyby, ślubny uwielbia ryby - już nie możemy się doczekać grudnia.
-----
Wcześniej pracowałam z dziewczyną, która też od 10 lat stara się z mężem o dziecko. Wszystkie badania ( i jej i jego) wychodzą poprawnie, niby wszystko w porządku. Niedawno mi pisała, że była w szpitalu na jakimś zabiegu - badaniu przejrzystości jajowodów, czy coś takiego. I też niby wszystko jest oki. I już jest na jakichś lekach wspomagających zajście w ciąże i nic - po prostu nie może zaskoczyć. Mówiła, że chyba nawet z poronienia by się ucieszyła, bo to by dla niej znaczyło, że jest to wogóle możliwe. Powoli zaczyna się przekonywać do In-vitro, ale ma opory.
-----
Poczytałam Was, popisałam, czas wracać do gotowania obiadku. Ślubny wrócił - wróciła mi chęć do gotowania. Na dziś klopsiki w sosie pomidorowym z pieczarkami :)
 
Do góry