reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czwarte ciecie cesarskie.

reklama
Witam, post dość stary, ale mam nadzieję, że jeszcze ktoś odpisze. Jestem w czwartej ciąży po 3 CC, ostatnia ciąża bardzo ciężka lekarz przypuszczał, że w trakcie CC trzeba będzie usunąć macicę, ale tak właściwie to nie określił dlaczego. Nie wiem czy to takie nieuzasadnione straszenie. Ma tendencję do wyolbrzymiania. Po CC powiedział czwartej ciąży pani nie przeżyje, ale również bez żadnych szczegółów. Wczoraj zrobiłam test i okazało się, że jestem w ciąży. Odstępy pomiędzy CC to 2009, 2013, 2020. W trzeciej ciąży często krwawiłam i koszmarnie bolał mnie brzuch nie wiem czy przez zrosty. W 37 tygodniu dostałam skurczów i stanu przedrzucawkowego i na szybko robili CC. Córeczka zdrowa, mnie szyli dość długo w porównaniu do poprzednich cięć. Bardzo źle zniosłam też znieczulenie miałam uczucie jakbym umierała. W wypisie znalazłam informację masywne zrosty w obrębie ściany brzusznej w obrębie mięśni powięzi i otrzewnej. Czytam na wielu forach o kobietach, które bezproblemowo przeszły 4 a nawet 5 CC. Czy ktoś się na tym zna? Czy te zrosty to rzeczywiście coś groźnego czy standard po tylu CC? Jutro wizyta u lekarza, ale wiem co powie, a strasznie nie chcę tego usłyszeć. Mam 42 lata.
 
Witam, post dość stary, ale mam nadzieję, że jeszcze ktoś odpisze. Jestem w czwartej ciąży po 3 CC, ostatnia ciąża bardzo ciężka lekarz przypuszczał, że w trakcie CC trzeba będzie usunąć macicę, ale tak właściwie to nie określił dlaczego. Nie wiem czy to takie nieuzasadnione straszenie. Ma tendencję do wyolbrzymiania. Po CC powiedział czwartej ciąży pani nie przeżyje, ale również bez żadnych szczegółów. Wczoraj zrobiłam test i okazało się, że jestem w ciąży. Odstępy pomiędzy CC to 2009, 2013, 2020. W trzeciej ciąży często krwawiłam i koszmarnie bolał mnie brzuch nie wiem czy przez zrosty. W 37 tygodniu dostałam skurczów i stanu przedrzucawkowego i na szybko robili CC. Córeczka zdrowa, mnie szyli dość długo w porównaniu do poprzednich cięć. Bardzo źle zniosłam też znieczulenie miałam uczucie jakbym umierała. W wypisie znalazłam informację masywne zrosty w obrębie ściany brzusznej w obrębie mięśni powięzi i otrzewnej. Czytam na wielu forach o kobietach, które bezproblemowo przeszły 4 a nawet 5 CC. Czy ktoś się na tym zna? Czy te zrosty to rzeczywiście coś groźnego czy standard po tylu CC? Jutro wizyta u lekarza, ale wiem co powie, a strasznie nie chcę tego usłyszeć. Mam 42 lata.
ale wiesz, że to bardzo indywidualna sprawa? Jedba osoba przejdzie i 5 cc bez problemu, a u Ciebie już przy 3 było tyle problemów, to jak sobie wyobrażasz czwartą? Chcesz dzieci osierocić, jak Ci pęknie macica w trakcie ciąży? Lekarz nie wyolbrzymia, tylko powiedział Ci wprost, jak to widzi. Możesz oszukiwać sama siebie, możesz niepotrzebnie ryzykować. Ja zamówiłabym tabletki aborcyjne, a potem poszukalabym skutecznej metody antykoncepcji.
 
ale wiesz, że to bardzo indywidualna sprawa? Jedba osoba przejdzie i 5 cc bez problemu, a u Ciebie już przy 3 było tyle problemów, to jak sobie wyobrażasz czwartą? Chcesz dzieci osierocić, jak Ci pęknie macica w trakcie ciąży? Lekarz nie wyolbrzymia, tylko powiedział Ci wprost, jak to widzi. Możesz oszukiwać sama siebie, możesz niepotrzebnie ryzykować. Ja zamówiłabym tabletki aborcyjne, a potem poszukalabym skutecznej metody antykoncepcji.
Dziękuję za szczerą wypowiedź i takich właśnie oczekuję. Może ktoś podzieli się jeszcze własnymi doświadczeniami. Dla mnie usunięcie ciąży jest ekstremalnie ciężką decyzją, ale właśnie myślę czy jej utrzymanie nie jest skrajnym egoizmem właśnie w kontekście osierocenia pozostałej trójki dla własnego spokoju psychicznego.
 
Dziewczyny u mnie w grę wchodzi tylko i wyłącznie legalna aborcja, przeczytałam, że jeżeli zagrożone jest życie lub zdrowie matki taka jest możliwa. Jednak bardzo ale to bardzo chciałabym utrzymać tą ciążę. Piszcie proszę o swoich doświadczeniach. Może któraś z Was miała taki przypadek, a jednak się udało.
 
Dziewczyny u mnie w grę wchodzi tylko i wyłącznie legalna aborcja, przeczytałam, że jeżeli zagrożone jest życie lub zdrowie matki taka jest możliwa. Jednak bardzo ale to bardzo chciałabym utrzymać tą ciążę. Piszcie proszę o swoich doświadczeniach. Może któraś z Was miała taki przypadek, a jednak się udało.
Bardzo wątpię, żeby zrobili Ci legalną aborcję w Polsce. Zamawiałabym na Twoim miejscu tabletki na już. Dopóki nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, to palcem nie ruszą, a bezposrednie zagrożenie to będzie, jak Ci macica pęknie.

Twój lekarz postawił sprawę jasno. Twój lekarz zna stan Twojej macicy. Serio chcesz, żeby dzieci kupowały Ci znicze na grób?
 
reklama
Jutro pierwsza wizyta może wiele wyjaśni tak naprawdę to póki co nawet nie wiadomo czy zarodek zagnieździł się prawidłowo. Muszę przestać o tym myśleć bo oszaleję. Dzięki.
 
Do góry